Władze Filipin ostrzegają od wtorku przed tajfunem Matmo, który przyniósł intensywne deszcze na północy wyspy Luzon. Silne wiatry i deszcze przesuwają się w stronę Tajwanu i Chin. Wiatr nieprzerwanie wieje 80 km/h, w porywach do 160 km/h. Porusza się na północny zachód w kierunku Tajwanu.
Szacuje się, że centrum sztormu we wtorek rano znajdowało się 180 km od wysp Batanes, północnej prowincji Filipin. Alarm osiągnął drugi poziom nad prowincją Batanes, gdzie prognozuje się, że spadnie od 7,5 do 15 l/mkw deszczu. Przewiduje się, że tajfun sprowadzi deszcze w Luzon.
Statki i łodzie nie wypłyną w morze
Emerytowany Admirał Alexander Pama, dyrektor wykonawczy Narodowego Ograniczenia Katastrof, powiedział, że rząd zamknął wszystkie drogi morskie na zagrożonym obszarze. - Nie spodziewamy się, że tajfun przejdzie przez całe Filipiny, ale nadal obserwujemy mniejsze wyspy Luzon, bo tam prawdopodobnie będzie trzeba podjąć dodatkowe środki ostrożności - powiedział Pama. - Dalej obserwujemy Matmo. Spodziewamy się, że opuści kraj we wtorek po południu - dodał.
Dwa tajfuny w krótkim czasie
Matmo przyszedł kilka dni po supertajfunie Rammasun, który zabił około 100 osób i wyrządził szkody w uprawach i infrastrukturze na ponad 7,3 mld dolarów. Szerokie obszary południowej części wyspy Luzon były pozbawione energii elektrycznej.
600 osób utknęło na Filipinach
Prawie 600 osób było odciętych od trzech portów po przejściu Rammasun w północnej części Luzon po tym, jak jedenaście promów nie odpłynęło w morze. Co najmniej dziesięć lotów zostało wtedy odwołanych. Szkoły w północnej części wyspy zostały zamknięte. Tajfuny o tej porze roku bardo często się zdarzają na Morzu Południowochińskim.
Autor: mab//kdj / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: NASA