Siedem osób zostało rannych w wyniku burzy, która przeszła nad niemieckim miastem Menden (Nadrenia Północna-Westfalia). Prócz piorunów zagrożenie stwarzał intensywny deszcz. Miejscami drogi zmieniły się w rwące potoki.
Potężna burza przetoczyła się przez Menden w czwartek po południu. Niestety nie obyło się bez szkód. Piorun uderzył m.in. w jeden z budynków mieszkalnych, w którym przebywali ludzie.
Głośny huk i uderzenie pioruna
Świadek tego wydarzenia przyznał, że wyglądało to bardzo niebezpiecznie. Mężczyzna na łamach lokalnych mediów relacjonował czwartkowe popołudnie. Powiedział, że około 15 wybrał się z psem na spacer. Wiedział, że zbliża się burza, jednak miał nadzieję, że "przejdzie ona bokiem".
Gdy już zbliżał się do domu, usłyszał głośny huk. Piorun trafił w dach domu jego sąsiadów. Z relacji mężczyzny wynika, że nagle fragmenty dachu i okien zaczęły spadać na podwórko i pobliską ulicę.
Siedem ofiar burzy
Z zewnątrz sytuacja nie wyglądała jednak tak tragicznie jak w środku budynku. Okazało się, że na poddaszu znajdował się mężczyzna, a w pozostałej części budynku przebywało sześć innych osób.
Po chwili na miejsce przybyli strażacy, którym udało się wydostać wszystkie ofiary oraz ugasić dwa pożary (jeden na poddaszu, drugi znacznie mniejszy w piwnicy). W efekcie pożaru sześć osób zostało rannych, a stan mężczyzny, którego wydobyto spod gruzu, był poważny. Dlatego też musiał zostać przetransportowany helikopterem do szpitala.
Z piorunochronem tragedii udałoby się uniknąć
Mimo że akcja strażaków przebiegła bardzo szybko, stan budynku znacznie się pogorszył i nie nadaje się on do zamieszkania. Wieczorem udało się zabezpieczyć dom tak, by nie stanowił zagrożenia dla ludzi. Według strażaków można było uniknąć tragedii, gdyby tylko na budynku zamocowany był piorunochron.
Bez prądu i bez telefonu
Jak wynika z lokalnych doniesień, podczas burzy pojawiły się intensywne opady deszczu. W efekcie wiele studzienek kanalizacyjnych nie nadążało z przyjmowaniem wody. Część mieszkańców skarżyła się także na przerwy w dostawie prądu i brak połączenia telefonicznego.
Autor: kt/map / Źródło: ENEX, derwesten.de