Utrzymujące się upały są przyczyną wielu problemów zdrowotnych. Służby ratunkowe w całej Polsce odnotowują wzrost wezwań do poszkodowanych w wyniku gorąca. Lekarze apelują o odpowiednie nawadnianie i unikanie długotrwałego przebywania na słońcu.
Przyczyną złego stanu zdrowia wielu pacjentów najczęściej są odwodnienie, przegrzanie organizmu, udary cieplne, dolegliwości układu krążenia spowodowane utratą wody z organizmu i niedoborem mikroelementów. Stacja Pogotowia Ratunkowego w Gdańsku (obsługująca trzy czwarte województwa pomorskiego) w ciągu doby wyjeżdża około 150 razy.
Omdlenia i odwodnienia
Ratownicy najczęściej są wzywani do osób starszych, dzieci, a także pacjentów z przewlekłymi schorzeniami.
Po kilkadziesiąt osób więcej niż zwykle na dobę przyjmują w związku z wysoką temperaturą SOR-y w dwóch największych placówkach w Gdańsku: szpitalu im. Mikołaja Kopernika i szpitalu św. Wojciecha na Zaspie, położonym nieopodal plaży.
Podobnie jest w Krakowie. - Otrzymujemy więcej zgłoszeń niż w dni, kiedy jest normalna temperatura - powiedziała Anna Zielińska-Górka z Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego.
O około 10 procent więcej pacjentów niż zwykle przyjmuje Szpital Specjalistyczny im. J. Dietla w Krakowie. Są to głównie osoby po omdleniu lub odwodnione. - Uczulamy, aby w taką pogodę pić więcej płynów oraz unikać długotrwałej ekspozycji na słońce - mówił Marcin Mikos, zastępca dyrektora szpitala.
Także w Łodzi liczba wezwań zwiększyła się o 25 proc. - Bardzo wiele z nich dotyczy ataków duszności, zasłabnięć i objawów związanych z zaostrzeniem choroby wieńcowej. Niedobór płynów - a przy takich upałach ich ilość należy zwiększyć o połowę - powoduje zaburzenia rytmu serca - wyjaśnił Adam Stępka, rzecznik łódzkiej Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego.
Podajemy dzieciom za mało napojów
Wysoka temperatura jest niebezpieczna także dla dzieci. Każdego dnia na oddział ratunkowy Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach (GCZD) trafia 80-100 małych pacjentów. - Prawie wszyscy podają dzieciom za mało napojów. Zamiast niegazowanej wody serwują soki i słodzone napoje, często gazowane lub sztucznie barwione - wyliczyła błędy doktor Kunsdorf-Bochnia.
- W związku z wysoką temperaturą jest też więcej wyjazdów do wypadków drogowych. Upał powoduje, że kierowcy są rozkojarzeni - powiedział Szymon Czyżewski, kierownik dyspozytorni medycznej pogotowia ratunkowego we Wrocławiu.
Wysyp udarów
Dwukrotny wzrost liczby zgłoszeń odnotowali ratownicy z Warmii i Mazur. Według rzecznika Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Olsztynie Krzysztofa Jurołajcia, większość wezwań pogotowie otrzymuje po południu, gdy dzwoniący źle poczuli się po powrocie do domów. Często z powodu odwodnienia tacy pacjenci muszą być zabierani na badania do szpitala. Więcej interwencji miało w ostatnich dniach również Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, którego karetki wodne dyżurują na Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich. W zdecydowanej większości ratownicy byli wzywani do młodych ludzi, którzy doznali urazów podczas kąpieli, zabaw na pomoście albo na jednostkach pływających.
Natomiast w Białymstoku czwartek był najtrudniejszy z dotychczasowych upalnych dni dla pracowników Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. Według informacji jej dyrektora nastąpił prawdziwy "wysyp" zgłoszeń podejrzeń o udar.
Jak pomóc osobie, która zasłabła?
Autor: anw/ao / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock