Amerykańska Izba Reprezentantów spotkała się we wtorek z ekspertami ds. bezpieczeństwa narodowego i kosmonautyki w sprawie ewentualnego zagrożenia USA ze strony ciał niebieskich.
Zjazd był odpowiedzią na lutowe wydarzenia, które wstrząsnęły całym światem. Przypomnijmy, chodzi o eksplozję meteoru nad Uralem 15 lutego, w wyniku czego 1,5 tysiąca osób zostało rannych, a straty sięgnęły 1 mld rubli.
RAPORT SPECJALNY: DESZCZ METEORYTÓW NAD URALEM
Tego samego dnia miał miejsce również rekordowo bliski Ziemi przelot asteroidy. Znajdowała się bliżej naszej planety, niż latające po robicie satelity.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ NA TEMAT REKORDOWEGO ZBLIŻENIA
"Żyjemy w aktywnym Układzie"
- Te zdarzenia są dowodem na to, że żyjemy w aktywnym Układzie Słonecznym z potencjalnie niebezpiecznymi obiektami w naszym sąsiedztwie, które pojawiają się niezwykle blisko z zadziwiającą częstotliwością - powiedział na spotkaniu demokrata z Teksasu, Eddie Bernice Johnson.
- Mieliśmy szczęście, że wydarzenia ostatniego miesiąca były tylko ciekawym przypadkiem, a nie katastrofą - powiedział przewodniczący Komisji Nauki Izby Reprezentantów Lamar Smith, który zwołał spotkanie.
Nagły kres cywilizacji?
NASA dotychczas rozpoznała i codziennie śledzi 95 proc. obiektów latających w pobliżu Ziemi, których średnica jest większa niż 1 km.
- Asteroida tej wielkości lub większa może płożyć kres cywilizacji - powiedział naukowy doradca Białego Domu John Holdren.
Szacunkowo jest jeszcze 10 tys. potencjalnie niebezpiecznych asteroid o średnicy ok. 50 metrów, które mogą wywołać spore zniszczenia w infrastrukturze. NASA poznała na razie tylko 10 proc. z nich.
- Na nasze szczęście obiekty tej wielkości bombardują Ziemię średnio co tysiąc lat - dodaje Holdren.
"Módlcie się"
- Z informacji, którymi dysponujemy, wiadomo tylko tyle, że nie ma na razie asteroidy zagrażającej populacji USA. Gdyby nagle okazało się, że jakaś może dotrzeć do Ziemi w ciągu trzech tygodni, módlcie się - powiedział na spotkaniu szef NASA Charles Bolden.
Mimo wieloletnich prac amerykańskiej agencji kosmicznej nad zmianami kierunku potencjalnie niebezpiecznych asteroid tak, by nie uderzyły w Ziemię, skutecznej metody na ich pozbycie się na razie nie znaleziono.
- Szanse, że obiekt bliski Ziemi spowoduje wkrótce ogromne straty i zniszczenia infrastruktury są bardzo małe, ale potencjalne konsekwencje takiego zdarzenia są na tyle duże, że musimy brać to na poważnie - podsumował spotkanie w Izbie Reprezentantów Holderen.
Autor: mm/ŁUD / Źródło: Reuters