"Słowo się rzekło, kobyła u płotu", jak powiedział szlachcic Jakub Zaleski do króla Jana III Sobieskiego, wywiązując się z danego słowa. Ja też tydzień temu dałam słowo, że dokładniej napiszę o pogodzie w pierwszej połowie grudnia. Tak też czynię.
Przede mną prognoza 16-dniowa dla Polski. Rzeczywiście będzie dużo dynamicznej pogody, kapryśnej, zmiennej. W pierwszej połowie grudnia pogodę w Polsce kształtować będą głębokie, rozległe i bardzo aktywne niże znad Północnego Atlantyku, Morza Norweskiego i Morza Północnego. Rozszaleją się na dobre!
Będzie dużo chmur, deszczu i deszczu ze śniegiem oraz silnego wiatru. Porywy wiatru będą chwilami na północy osiągać 90-110 km/godz., w głębi kraju 60-80 km/godz. Między 7 a 10 grudnia możliwe są opady deszczu ze śniegiem i śniegu, ale nie będą to obfite opady. Ale w górach przybędzie kilka cm śniegu.
Dzięki przeważającemu napływowi polarno-morskich mas powietrza znad Atlantyku temperatura w ciągu dnia będzie dość wysoka, od ok. 3 i 5 st. na północnym-wschodzie do 8 i 13 st. na południu. Ale między 8 a 10 grudnia spłynąć ma do Europy Środkowej powietrze pochodzenia arktycznego i możliwe, że na wschodzie nawet w ciągu dnia utrzyma się lekki mróz. Nocami temperatura na przeważającym obszarze kraju będzie powyżej 0 st., jedynie na południowym-wschodzie, tzn. na Lubelszczyźnie, Kielecczyźnie, Podkarpaciu i w Małopolsce może spadać do ok. -3 st.
Jest duże prawdopodobieństwo, że taki typ pogody utrzyma się do 20 grudnia, a.na Święta przyjdzie mróz z północy.
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo