W zalewie w Kutnie znaleziono niezwykłe zwierzę. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że gad nie występuje naturalnie w Polsce i jest groźny dla ludzi. Żółw trafi teraz do Lublina i zostanie przebadany.
Żółw jaszczurowaty (Chelydra serpentina) - bo to jego wyłowiono w środę w Kutnie - osiąga długość nawet 80 cm długości i wagę 30 kg. Dzięki silnym szczękom z łatwością może odgryźć człowiekowi palec. Naturalnie występuje na pograniczu Stanów Zjednoczonych i Kanady, więc bardzo dobrze czuje się w klimacie umiarkowanym.
Groźny gad
Niebezpieczny żółw najprawdopodobniej został wypuszczony do zbiornika wodnego przez nierozważnego hodowcę. Niestety takie przypadki się zdarzają, a zwierzęta, które nie występują naturalnie w danym środowisku mogą spowodować wiele szkód. Żółwie jaszczurowate zjadają duże ilości ryb, przez co zaburzają równowagę ekosystemu. Mogą także przenosić choroby, które do tej pory nie występowały w naszym kraju.
Żółwia wyłowili z wody pracownicy Fundacji Epicrates. Zwierzę zostało złapane na linkę z przynętą. Teraz trafi do Lublina i tam będzie badane pod kątem patogenów, bakterii, grzybów i wirusów, które może mieć.
Pierwszy przypadek w Polsce
To pierwszy przypadek odłowu żółwia jaszczurowatego w Polsce. Schwytany osobnik to samiec. Ma 30 cm długości (z wyciągniętą szyją i ogonem 75 cm) i waży 8 kg. Aby hodować te gady w naszym kraju, trzeba posiadać specjalnie zezwolenie. Wynika to z inwazyjności gatunku, który szybko przystosowuje się do nowych warunków.
Autor: zupi/map / Źródło: Fundacja Epicrates