Zima wyjątkowo wcześnie pojawiła się w tym roku na terytorium Stanów Zjednoczonych. Na północno-wschodnim terytorium kraju spadło nawet 80 centymetrów śniegu. Białą pierzynę doskonale widać na zdjęciu satelitarnym.
Niezwykłe jesienne wydarzenie Amerykanie nazwali "Snowtober" od słów "snow", czyli śnieg i "October" - październik. Zimne arktyczne powietrze przyniosło mokry, gęsty śnieg, którego ciężar powalał drezwa i linie energetyczne.
W minioną sobotę nad USA rozpętała się burza śnieżna, której podmuchy dochodziły do 111 km/h. W wyniku nagłego ataku zimy zmarło 12 osób, a blisko 3 mln rodzin zostało pozbawionych prądu.
W wielu miejscach pobite rekordy
W Central Parku spadło około 7,25 cm śniegu, podczas gdy od 1869 roku nie spadło tam w październiku więcej niż 2,5 cm śniegu. Ostatni raz niewielkie opady (1,25 cm), zarejestrowano 21 października 1952 roku. Wcześniej 2 cm białego puchu spadły 30 października 1925 roku.
Rekordowe opady śniegu zanotowano też w Connecticut, Massachusetts i New Hampshire i New Jersey, gdzie władze wprowadziły stan wyjątkowy.
Na zdjęciu wykonanym przez spektroradiometr MODIS, umiejscowiony na satelicie NASA, wyraźnie widać połacie śniegu rozciągające się od zachodniego stanu Virginia po połnocno-wschodni Maine.
Autor: mm/ms / Źródło: NASA