Małpy, nad którymi znęcano się w jednym z prywatnych ogrodów zoologicznych w RPA, trafiły pod kuratelę fundacji na rzecz ochrony zwierząt. 60 naczelnych było wycieńczonych - do tego stopnia, że ledwo przeżyło 60-kilometrową drogę, która miała uratować im życie.
Wolontariusze z południowoafrykańskiej fundacji na rzecz zwierząt International Primate Rescue (IPR) uratowali z prywatnego ogrodu zoologicznego na obrzeżach Johannesburga 60 maltretowanych małp. Akcja ratunkowa w asyście policji miała miejsce w sobotę rano. Zwierzęta były wycieńczone z powodu niedożywienia i odwodnienia. Większość miała sporą niedowagę.
- Stan większości z nich jest po prostu nie do przyjęcia - mówiła w rozmowie z dziennikarzami Sue Mousley, założycielka IPR.Na ratunekZanim wolontariusze przystąpili do przewozu zwierząt, nakarmili je owocami i napoili. Małpy były bardzo wystraszone i nieufne. Przewożono je w oddzielnych klatkach.
Uratowanie małp możliwe było dopiero po wydaniu nakazu sądowego zezwalającego na przetransportowanie ich do ośrodka prowadzonego przez fundację niedaleko Pretorii (administracyjna stolica RPA). Ich właściciel nie chciał oddać ich dobrowolnie.
Domowe maskotki
International Primate Rescue powstała w 1996 r. Misją fundacji jest złagodzenie cierpienia niechcianych naczelnych oraz zapewnienie im możliwie najlepszej opieki w środowisku zbliżonym do naturalnego. Obecnie ma pod opieką ok. 100 osobników. Większość to małpy wychowane w niewoli, które traktowano jako domowe maskotki.
Autor: mar/map / Źródło: Reuters TV