"Głosujmy tak, jakby zależało od tego nasze życie". Syn Martina Luthera Kinga zabrał głos

Źródło:
PAP

W wyborach prezydenckich musimy głosować tak, jakby zależały od tego nasze życie i nasze wolności - powiedział w piątek podczas "Marszu na Waszyngton" Martin Luther King III, syn zabitego w 1968 roku pastora i lidera ruchu praw obywatelskich. W tym samym miejscu 57 lat wcześniej Martin Luther King wygłosił słynne przemówienie "I have a dream".

Tysiące ludzi zebrało się w piątek w Waszyngtonie, by w 57. rocznicę słynnego przemówienia Martina Luthera Kinga "Mam marzenie" ("I have a dream) wziąć udział w marszu przeciw rasizmowi i brutalności policji.

"Na karku naszej demokracji jest kolano"

Syn znanego działacza na rzecz równouprawnienia Afroamerykanów przemawiał przed Mauzoleum Abrahama Lincolna. To właśnie w tym miejscu 57 lat temu, 28 sierpnia 1963 roku, Martin Luther King wygłosił historyczną mowę na rzecz równouprawnienia czarnoskórych Amerykanów.

Martin Luther King III w wystąpieniu mówił, że tegoroczny marsz ma na celu pokonanie "czterech wyzwań, które stoją obecnie przed naszym państwem". Wśród nich wymienił epidemię COVID-19, wywołane nią bezrobocie, brutalność policji oraz ochronę praw wyborczych.

Apelował o głosowanie w nadchodzących listopadowych wyborach prezydenckich, krytykował prezydenta Donalda Trumpa, nazywając go "okupantem Białego Domu". - Głosujmy tak, jakby zależało od tego nasze życie, nasze wolności - wzywał, zwracając się do co najmniej kilkunastu tysięcy osób zgromadzonych w pobliżu stawu przy mauzoleum upamiętniającym 16. prezydenta USA.

Martin Luther King III ocenił, że "na karku naszej demokracji jest kolano". W ten sposób nawiązał do śmierci Afroamerykanina George'a Floyda, który zmarł w maju podczas zatrzymania przez policję na skutek uciskania jego szyi kolanem przez funkcjonariusza. Piątkowy marsz odbywa się w tym roku pod hasłem "Zdejmijcie kolana z naszych karków".

Śmierć Floyda wywołała gwałtowne protesty i zamieszki w wielu większych miastach USA. Napięcia społeczne wzmogły się ponownie po postrzeleniu w niedzielę przez policję w Kenoshy w Wisconsin kolejnego czarnoskórego - Jacoba Blake'a. W ramach protestu dwudniowy bojkot rozgrywek przeprowadzili koszykarze koszykarskiej ligi NBA.

Marsz w rocznicę słynnego przemówienia

Uczestnicy piątkowego marszu domagają się m.in. reformy policji oraz krytykują Partię Republikańską, oskarżając polityków tego ugrupowania o rasizm.

W mowie, którą w 1963 roku Martin Luther King wygłosił na koniec "Marszu na Waszyngton" z udziałem nawet 250 tysięcy osób, powtarzał on "I have a dream". Zdanie to i całe wystąpienie weszły do klasyki amerykańskiego oratorstwa.

Miałem sen, że pewnego dnia na czerwonych wzgórzach Georgii synowie byłych niewolników i synowie byłych właścicieli niewolników usiądą razem przy stole braterstwa.

Martin Luther King, Jr. w czasie marszu na Waszyngton w 1963 roku podczas którego wygłosił swoje słynne przemówienie "I Have a Dream", wzywające do zniesienia dyskryminacji rasowej w Stanach ZjednoczonychWikipedia (Public Domain)/Rowland Scherman

Autorka/Autor:momo/b

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (Public Domain)/Rowland Scherman