Trump chce tortur dla dżihadystów. "Oni rąbią, a my przejmujemy się podtapianiem"


Ubiegający się o nominację republikanów Donald Trump po raz kolejny zapowiedział, że jeśli zostanie prezydentem, to chce zaostrzyć prawo i zalegalizować tzw. wzmocnione techniki przesłuchań. Jego zdaniem, ich zakaz jest "strategicznie niekorzystny" dla USA w walce z tzw. Państwem Islamskim. - Obecne prawo nie działa. Oni rąbią, rąbią i rąbią, a my przejmujemy się podtapianiem - argumentował.

Trump już wielokrotnie zapowiadał, że jeśli zostanie prezydentem, to w polityce USA nastąpi znaczący zwrot. Podkreślił, że zamierza skutecznie walczyć z ekstremistami, przywrócić wzmocnione techniki przesłuchań, a nawet "znacznie gorsze". Zaproponował także, by w odwecie zabijać żony i dzieci terrorystów, co jest niezgodne z międzynarodowym prawem.

"Będę chciał wzmocnić prawo"

W niedzielę polityk i miliarder udzielił wywiadu telewizji CBS. W programie "Face the Nation" po raz kolejny oświadczył, że będzie walczył o rozszerzenie i zaostrzenie prawa, które reguluje sprawę przesłuchiwania podejrzewanych.

- Będę chciał wzmocnić prawo, żebyśmy mogli lepiej rywalizować - powiedział Trump, nawiązując do walki Stanów Zjednoczonych z tzw. Państwem Islamskim. Republikanin wielokrotnie zwracał uwagę, że taktyka grupy, m.in. publiczne egzekucje zakładników poprzez ścięcie głowy czy topienie w zamkniętych klatkach jest przyczyną, dla której USA powinny "rozwinąć" także swoją taktykę.

W sobotę na konferencji prasowej w West Palm Beach na Florydzie odmówił podania, jakie techniki przesłuchań chciałby uznać za legalne i dopuszczalne. - Bardzo trudno odnieść sukces, bijąc kogoś, kiedy twoje zasady są bardzo miękkie, a ich zasady są nieograniczone i mogą robić, co tylko chcą - mówił Trump.

"Oni rąbią, rąbią i rąbią, a my przejmujemy się podtapianiem"

W "Face the Nation" republikański polityk został zapytany, dlaczego jego zdaniem zakazano stosowania podtapiania (waterboarding) jako techniki przesłuchań. Odpowiedział, że Stany Zjednoczone stały się słabe, bo nie naśladują technik bojowników.

- Uważam, że jesteśmy słabi. Uważam, że staliśmy się bardzo słabi i nieskuteczni. Uważam, że właśnie dlatego nie pokonujemy ISIS [właśc. IS - tzw. Państwo Islamskie - red.]. To nasza mentalność - powiedział.

Zaprzeczył, że takie postępowanie odróżnia USA od "barbarzyńców", co zasugerował prowadzący John Dickerson. - Musimy pokonać barbarzyńców - odparł. - Musimy grać tak, jak oni. Nie wygramy, zachowując się miękko, gdy oni nie mają zasad. Chcę działać w obrębie prawa, ale musimy je zaostrzyć. Bo obecne prawa nie działa. Oni rąbią, rąbią i rąbią, a my przejmujemy się podtapianiem.

I dodał: - Myślę, że pomieszały się nam priorytety.

Autor: pk//rzw / Źródło: ABC News

Tagi:
Raporty: