Irak stoi na krawędzi wojny religijnej. Dżihadyści z samozwańczej armii Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu (ISIL) będący sunnitami, wzmogli swoje działania przeciwko szyickiej większości w tym kraju. Sunnici stanowią w Iraku aż 30 proc. ludności, przez co jest to jeden z najbardziej narażonych na konflikty religijne krajów arabskich. Ale cały Bliski Wschód jest podzielony między wyznawców wrogich sobie doktryn religijnych, których źródłem jest spór o sukcesję po zmarłym w 632 roku Mahomecie. Szyici uznają za następców Mahometa potomków czwartego kalifa Alego ibn Abi Taliba, męża Fatimy, czwartej córki proroka.
Szyici w arabskim Iraku stanowią ok. 65-70 proc. ludności. W sąsiadującym perskim Iranie jest ich z kolei ponad 90 proc. i dzięki temu to państwo jest stabilne wewnętrznie, a w ostatnich dniach zdecydowało o udzieleniu pomocy szyickiemu rządowi w Bagdadzie.
Sunnici w większości prawie wszędzie
W większości szyicki jest też Bahrajn (ok. 70 proc. wyznawców). W pozostałych państwach Bliskiego Wschodu i Maghrebu (Afryki Północnej) szyici stanowią mniejszość. W sumie ten odłam islamu reprezentuje zaledwie 10 proc. wszystkich wyznawców islamu.
Szyitów względnie dużo jest też w Kuwejcie i Jemenie (35-40 proc.) oraz Libanie (35 proc.). W Syrii i Arabii Saudyjskiej wyznawców szyizmu jest ok. 20 proc., a w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Omanie i Katarze 5-10 procent.
W najsilniejszym kraju regionu - Turcji - szyici stanowią prawie 15 proc. populacji, a więc około 10 mln mieszkańców.
Choć różne odłamy szyizmu składają się na zaledwie dziesiątą część wyznawców religii Mahometa to na Bliskim Wschodzie jest to prawie 40 proc. populacji. Jest to głównie "zasługa" Iranu, który obok Turcji i Egiptu stanowi najludniejsze państwo w tym regionie świata (ponad 70 mln obywateli).
Autor: adso\mtom / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiŚ