"Preferencyjne traktowanie" przez TiKToka i cyberataki. Coraz więcej zarzutów po wyborczym szoku w Europie

Źródło:
Reuters, PAP
Protesty w Rumunii, 26 listopada 2024
Protesty w Rumunii, 26 listopada 2024Enex
wideo 2/4
Protesty w Rumunii, 26 listopada 2024Enex

W Rumunii doszło do cyberataków, które miały wpłynąć na wybory prezydenckie - poinformowała tamejsza Naczelna Rada Obrony Narodowej (CSAT). Dodano, że jeden z kandydatów był "preferencyjnie traktowany" przez platformę społecznościową TikTok.

Pierwszą turę wyborów prezydenckich w Rumunii niespodziewanie wygrał (z wynikiem blisko 23 proc.) Calin Georgescu, praktycznie nieznany skrajnie prawicowy polityk o antyzachodnich poglądach, sympatyk Rosji i Władimira Putina. Nagły wzrost jego popularności eksperci przypisują kampanii na stworzonym przez Chiny TikToku.

Na drugim miejscu znalazła się liderka Związku Ocalenia Rumunii Elena Lasconi.

CZYTAJ TEŻ: Szok w wyborach. "Zobaczymy, co w tej sprawie zrobił TikTok"

W czwartek Naczelna Rada Obrony Narodowej (CSAT) stwierdziła, że platforma TikTok nie przestrzegała przepisów określających przejrzystość procesu wyborczego i że doszło do cyberataków, które miały wpłynąć na wybory prezydenckie. Dodano, że jeden z kandydatów był "preferencyjnie traktowany" przez tę platformę, ponieważ ta nie wymagała od niego oznaczania treści wyborczych, które tam zamieszczał.

Także w czwartek Rumuński Sąd Konstytucyjny zdecydował, że należy przeprowadzić ponowne liczenie głosów oddanych w pierwszej turze wyborów prezydenckich.

CZYTAJ TEŻ: Szok w I turze wyborów prezydenckich. Rumuński Sąd Konstytucyjny decyduje o ponownym liczeniu głosów

Interwencja do Komisji Europejskiej w sprawie TikToka

Wcześniej, w środę, przewodnicząca Rumuńskiej Narodowej Rady Radiofonii i Telewizji (CNA) Monica Gubernat ogłosiła, że jej instytucja zgłosi do Komisji Europejskiej sprawę wykorzystania platformy TikTok do promowania tego kandydata w wyborach.

CZYTAJ TEŻ: "W Brukseli słychać alarm". Wynik w Rumunii "prawdopodobnie produktem rosyjskich pieniędzy"

Wielu zamieszczonych materiałów TikTok nie oznaczył jako związanych z wyborami. Ponadto, chociaż serwis utrzymuje, że nie pozwala na publikowanie płatnej reklamy politycznej, z analizy EFOR wynika, że platforma pozwoliła na pośrednie promowanie komunikatów politycznych poprzez influencerów (bez odpowiedniego oznakowania), nie zapewniła przejrzystości niezbędnej do identyfikacji sponsorów lub źródeł treści wyborczych.

Calin GeorgescuAlexandru Dobre / Associated Press / East News

CNA zwraca się do KE o wszczęcie oficjalnego dochodzenia w sprawie przestrzegania przez TikToka przepisów DSA (unijnej ustawy o usługach cyfrowych), zwłaszcza w zakresie przejrzystości algorytmów, zawnioskowanie o ocenę zagrożeń dla demokracji związanych z działalnością platformy w Rumunii, a także nałożenie sankcji za stwierdzone naruszenia i zastosowanie środków naprawczych.

Stwierdzono także, że działania TikToka miały znaczący wpływ na wybory prezydenckie w pierwszej turze, przyczyniając się do nieuczciwej przewagi jednego z kandydatów, manipulacji opinią publiczną przez nieoznakowane treści i wykorzystanie młodych ludzi, którzy stanowią większość użytkowników platformy (w Rumunii korzysta z niej 8,9 miliona osób).

Autorka/Autor:mjz/adso

Źródło: Reuters, PAP

Źródło zdjęcia głównego: 8197262