Agencja Reutera opublikowała nagranie, na którym widać, jak prezydent Rosji Władimir Putin prowadzi inspekcję poligonu podczas ćwiczeń zmobilizowanych żołnierzy. Jak ocenił przedstawiciel Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksij Hromow, poziom wyszkolenia powołanych na wojnę rosyjskich żołnierzy pozostawia wiele do życzenia.
Prezydent Rosji Władimir Putin przeprowadził w czwartek inspekcję poligonu, na którym ćwiczyli zmobilizowani żołnierze - obserwował między innymi ćwiczenia strzeleckie snajperów. Nagranie Putina z wizyty w Riazaniu ma pokazać osobiste wsparcie prezydenta dla żołnierzy zmierzających na Ukrainę.
Kreml poinformował, że w podróży Władimira Putina do Riazania rosyjskiemu przywódcy towarzyszył minister obrony Siergiej Szojgu. Z nagrania wynika, że Putin miał także strzelać z karabinu, leżąc na ziemi pod przykryciem maskującym.
Putin ogłosił częściową mobilizację
Rosyjskim władzom udało się dotychczas zmobilizować na wojnę z Ukrainą ponad 200 tysięcy osób, ale poziom wyszkolenia żołnierzy wroga pozostawia wiele do życzenia - oznajmił w czwartek przedstawiciel Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Ołeksij Hromow.
Jeśli na rosyjskich poligonach przeprowadzane są jakieś ćwiczenia dla poborowych, to tylko w minimalnym zakresie. Oddziały, które ostatnio przybyły na tereny Rosji i Białorusi położone blisko granicy z Ukrainą, są niewyszkolone - poinformował Hromow, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Prezydent Władimir Putin wydał 21 września dekret o częściowej mobilizacji na wojnę oraz zagroził "użyciem wszelkich środków", by bronić Rosji przed rzekomym zagrożeniem ze strony Zachodu. Według oficjalnych przekazów Kremla pod broń ma zostać powołanych około 300 tys. rezerwistów, lecz w ocenie niezależnego portalu Meduza mobilizacja może objąć nawet 1,2 miliona mężczyzn, głównie spoza dużych miast.
Tuż po decyzji Putina pojawiło się wiele doniesień o chaosie organizacyjnym podczas mobilizacji. Do wojska powoływano między innymi osoby niepełnosprawne i bez doświadczenia w armii. Odnotowywano liczne przypadki pijaństwa wśród poborowych, alarmowano też o fatalnych warunkach zakwaterowania rezerwistów i niskiej jakości wydawanej im broni.
Źródło: PAP