Kluby parlamentarne w Radzie Najwyższej (parlamencie) Ukrainy nie opracowały dotychczas żadnej propozycji dotyczącej reformy konstytucyjnej – oświadczył przewodniczący parlamentu Wołodymyr Rybak, otwierając wieczorne posiedzenie, które zostało przerwane. Rada zbierze się ponownie w środę o godz. 9.
Przerwa w obradach Rady Najwyższej została przedłużona do środy do godz. 9
Kłopoty w Kijowie:
Tak wyglądał dziś początek obrad:
Transport pomocy humanitarnej dla Ukraińców, którzy od listopada protestują przeciw władzom swego kraju na Majdanie Niepodległości w Kijowie, jest od kilkunastu godzin blokowany przez urzędników w stolicy Ukrainy; nie pozwalają na przekazanie go potrzebującym.
Ambasador Niemiec w Kijowie Christof Weil został wezwany we wtorek do MSZ Ukrainy w związku z wypowiedziami szefa niemieckiej dyplomacji Franka-Waltera Steinmeiera na temat możliwości zastosowania przez UE sankcji wobec przedstawicieli ukraińskich władz. Ambasadorowi zwrócono uwagę na "konieczność obiektywnej oceny procesów wewnątrzpolitycznych na Ukrainie", oraz "konieczność powstrzymywania się przed prowokacyjnymi oświadczeniami" – czytamy w komunikacie resortu dyplomacji.
Jak podaje Espreso.tv, Aresnij Jaceniuk z Batkiwszczyny wezwał przewodniczącego Rady Wołodymyra Rybaka do złożenia rezygnacji z funkcji.
Tymczasem nieoczekiwana zmiana frontu?
Na Majdanie Niepodległości w Kijowie widać coraz więcej Polaków - donosi korespondent PAP. W większości przypadków scenariusz jest ten sam - zaopatrują się w kaski, przyjeżdżają do ukraińskiej stolicy i zaczynają się martwić, że będą musieli wrócić.
Kilkaset osób, w tym znani przedstawiciele czeskiego życia publicznego, podpisało apel do prezydenta Milosza Zemana, by anulował zaproszenie do Pragi prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Apel jak na razie jest bez skutku - poinformowały we wtorek media.
Pan prezydent opowiada się przede wszystkim za dialogiem, który oznacza dialog ze wszystkimi stronami - powiedział agencji CTK prezydencki rzecznik Jirzi Ovczaczek.
Szefowa unijnej dyplomacji ponownie uda się we wtorek po południu do Kijowa, aby pomóc w poszukiwaniu rozwiązania kryzysu politycznego na Ukrainie. Jednym z tematów rozmów może być ewentualne wsparcie gospodarcze dla Ukrainy po zakończeniu kryzysu.
Na wtorkowy wieczór i na środę Ashton planuje spotkania z przedstawicielami ukraińskich władz, opozycji i społeczeństwa obywatelskiego - poinformowała jej rzeczniczka Maja Kocijanczicz.
- Potrzebne jest polityczne rozwiązanie sytuacji na Ukrainie. Jednym z kluczowych elementów tego rozwiązania są wolne i uczciwe wybory. Decyzja o tym, kiedy wybory się odbędą, należy do Ukrainy - powiedziała Kocijanczicz na wtorkowej konferencji prasowej.
Po niespełna dwóch godzinach obrad, przewodniczący Rady Najwyższej Wołodymyr Rybak ogłosił przerwę do godz. 15 czasu polskiego.
Kluby parlamentarne mają do tego czasu uzgodnić stanowisko wobec zaproponowanego przez opozycję projektu zmian w ustawie zasadniczej. Opozycja chce przywrócenia zapisów konstytucji z 2004 roku, ograniczających uprawnienia prezydenta i rozszerzających kompetencje parlamentu.
Przemówienie lidera Udaru w Radzie Najwyższej:
Rafał Poniatowski, reporter TVN24 obserwujący obrady ukraińskiego parlamentu mówi, że trwająca w tej chwili dyskusja przypomina film "Rejs". Deputowani starają się ustalić, jaką metodę głosowania wybrać, by ustalić, czy jest potrzebna przerwa w obradach. Opozycja chce przerwy, bo w tej chwili punktu dotyczącego zmiany konstytucji w planach obrad Rady Najwyższej nie ma i należałoby go wpisać do protokołu.
Jednym ze scenariuszy, jakie powinny być wzięte pod uwagę w rozwiązywaniu kryzysu na Ukrainie jest jej federalizacja - uważa były doradca prezydenta Leonida Kuczmy i były przewodniczący Rady Najwyższej, Wołodymyr Łytwyn, cytowany przez dziennik "Ukraińska Prawda".
Литвин: Постановка питання про федералізацію – один із силових сценаріїв
— Українська правда (@ukrpravda_news) February 4, 2014Przerwa zakończona. Teraz na mównicy pojawiają się kolejni deputowani klubów parlamentarnych.
Przemówienia liderów partii zakończyły się. Rozpoczęła się przerwa w obradach Rady Najwyższej.
Petro Symomenko z Komunistycznej Partii Ukrainy wykrzykuje pod adresem opozycji, której przedstawiciele pojawili się w czasie Konferencji ds. Bezpieczeństwa w Monachium, że tam zmowa w Monachium w 1938 r. "doprowadzono do podziału Czechosłowacji i rozpoczęcia II wojny światowej". - Ci, którzy jechali tam po radę zdradzili interesy narodowe Ukrainy - stwierdził.
Batkiwszczyna chce po pierwszych przemówieniach ogłoszenia przerwy i ustalenia planu działania w czasie posiedzenia Rady Najwyższej.
Klub parlamentarny Batkiwszczyna proponuje przyjęcie przez Radę Najwyższą konstytucyjnego aktu gwarantującego powrót do ustawy zasadniczej z 2004 roku i przegłosowanie bezwarunkowej amnestii.
Serhij Sobolew z Batkiwszczyny mówi: - Janukowycz jest gotów topić w krwi kraj, bo chce zachować władzę. Czego żąda Majdan? Kilku rzeczy: dymisji skorumpowanego rządu, który - poza odejściem Azarowa - pozostaje taki sam; natychmiastowego zwolnienia więźniów politycznych, które najpierw dotyczyło Julii Tymoszenko, a teraz już setek ludzi; natychmiastowej zmiany ładu konstytucyjnego.
- Brak działań parlamentu doprowadzi do kolejnego rozlewu krwi - mówi Tiahnybok. Twierdzi, że częścią procesu "dekryminalizacji" powinno być skierowanie niektórych spraw do Trybunału w Hadze.
- To nie konflikt wschodniej i zachodniej Ukrainy, a protest narodu, który nie chce słuchać władzy kierującej pałki w jego stronę - dodaje. - Nie możemy liczyć na Zachód, na jego pomoc. Chodzi o rozgrabioną ukraińską gospodarkę, która sama, bez wielkich zmian systemowych, się załamie. Do zmian doprowadzi tylko dekryminalizacja, derusyfikacja i deputynizacja ukraińskiego społeczeństwa - grzmi lider Swobody.
Kreml chce zniszczyć integralność naszego państwa. Tworzy w naszym kraju V kolumnę - mówi Tiahnybok.
Ołeh Tiahnubok z partii Swoboda wyczytuje na początku wystąpienia nazwiska zabitych w czasie starć w ostatnich tygodniach i mówi o "setkach rannych i dziesiątkach zabitych, którzy się nie odnaleźli" po walkach z milicją i Berkutem.
- Proponuję każdemu z nas pomyśleć, co takiego robi i jakie są konsekwencje jego działań. Razem musimy pójść wspólną drogą - kończy przemówienie Kliczko.
Społeczeństwo nie ufa już żadnemu politykowi - stwierdza.
Na mównicę wszedł Witalij Kliczko. - Ludzie są zmęczeni. Protestują ukraińskie miasta, bo mieszkańcy mają dosyć władzy i korupcji. Niektórzy próbują rozbić społeczeństwo. W dzisiejszym kryzysie politycznym pełną odpowiedzialność ponosi władza. Możemy jednak pracować w Radzie Najwyższej. Słuchamy ludzi i chcemy dokonać zmian. Powinniśmy wrócić do reformy konstytucyjnej zmienionej bezprawnie w 2010 roku. Mamy możliwość do powrotu i to jedna z dróg, która pozwoli wyprowadzić kraj z kryzysu politycznego. Jeżeli tego nie zrobimy, społeczeństwo może wybuchnąć. Ten powrót będzie powstrzymaniem dyktatury i powrotem do europejskich wartości - mówi lider Udaru.
Proponuję byśmy zapomnieli o wzajemnej urazie. Jeżeli ktoś nawołuje do używani siły to jest prowokatorem - mówi.
Jefremow chce, by dzisiejsza sesja Rady była "przełomowa". Dodaje, że prezydent Janukowycz zgodził się na amnestię protestujących w zamian za opuszczenie budynków, bo chce zażegnać kryzys.
- Europejscy politycy robią sobie karierę korzystając z sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy. Czy jesteście z tego dumni - pyta liderów opozycji.
Przemawia Ołeksandr Jefremow, szef klubu Partii Regionów.
- Eskalacja konfliktu może doprowadzić do wojny domowej. Pytamy, kto kontroluje ulice i odpowiada za ekstremizm na ulicach? Kto kontroluje rewolucjonistów w obwodach? Nie wiemy, czy opozycja bierze za to odpowiedzialność i jakie ma cele - mówi.
Przewodniczący Rady proponuje "wymianę poglądów dotyczących zażegnania kryzysu państwowego". Sugeruje, że wypowiedzieć powinien się każdy. Sześć minut daje liderom ugrupowań, a trzy minuty poszczególnym deputowanym.
Na sali obecnych jest 378 deputowanych.
Ukraińska rada Najwyższa otwiera posiedzenie. Deputowani wstali, na początek obrad jak zawsze hymn państwowy.
W poniedziałek do pracy wrócił po czterodniowym zwolnieniu lekarskim Wiktor Janukowycz. Prezydent był w dobrej formie, choć wcześniej pojawiały się informacje o tym, że miał problemy z sercem. Ukraiński prezydent potępił ekstremizm przejawiany według niego przez antyrządowych demonstrantów i ostrzegł opozycję przed "podżeganiem do nienawiści".
Ukraińska Rada Najwyższa zebrała się we wtorek po tygodniu od ostatniego posiedzenia, na którym anulowała część zapisów ograniczających działalność opozycji. Liderzy protestów antyrządowych chcą iść dalej i przygotowali projekt zmian w konstytucji, które doprowadziłyby do przywrócenia jej zapisów z 2004 roku. Te ograniczały uprawnienia prezydenta i rozszerzały kompetencje parlamentu. We wtorek może też dojść do rozłamu w prezydenckiej Partii Regionów - podają ukraińskie media.
W kuluarach ostatniego posiedzenia prezydent Wiktor Janukowycz miał się dopuścić zdaniem opozycji "szantażu" na posłach własnej partii i zmusił ich do przyjęcia ustawy o amnestii dla uczestników protestów tylko pod pewnymi warunkami. Opozycja ma więc nadzieję, że parlamentarzyści Partii Regionów zaczną się buntować i wraz z posłami Batkiwszczyny i Udaru stworzą nową większość w Radzie.
Nowa większość i bezwarunkowa amnestia?
Opozycja chce we wtorek wprowadzić zmiany do ustawy o amnestii tak, by objęła ona bezwarunkowo wszystkich zatrzymanych i aresztowanych uczestników protestów antyrządowych. Zgodnie z obecnymi przepisami amnestia zacznie obowiązywać dopiero wtedy, gdy demonstranci opuszczą zajęte budynki administracji państwowej i samorządowej oraz zejdą z barykad w centrum Kijowa.
Co z konstytucją?
Przywrócenie konstytucji z punktu widzenia prawa jest niemożliwe - mówił tymczasem w ostatnich dniach szef Partii Regionów w Radzie Najwyższej, Ołeksandr Jefremow. Jego zdaniem o jej ponownym wprowadzeniu może zdecydować tylko referendum.
Jeden z liderów opozycji Arsenij Jaceniuk tego argumentu nie przyjmuje i ma nadzieję, że przywrócenie konstytucji poprze cały skład Rad Najwyższej. - Uważamy, że dokument ten powinien być przegłosowany przez cały parlament – oświadczył.
Autor: adso/tr / Źródło: PAP, tvn24.pl, TVN24 Biznes i Świat, Ukraińska Prawda, Kyiv Post