USA poinformowały w poniedziałek, że rozmawiają z UE o ewentualnej pomocy finansowej dla pogrążonej w kryzysie politycznym Ukrainy. Wcześniej szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton sygnalizowała, że taka pomoc będzie uzależniona m.in. od reform.
Rzeczniczka Departamentu Stanu Jennifer Psaki oświadczyła, że konsultacje z UE i innymi partnerami na temat wsparcia dla Ukrainy są na "wstępnym etapie". To ewentualne wsparcie amerykańskie i europejskie dla Kijowa nastąpi "po utworzeniu rządu technokratów i powróceniu na drogę wzrostu gospodarczego", co jest wymogiem Międzynarodowego Funduszu Walutowego - dodała rzeczniczka.
Nie podała szczegółów rozważanej pomocy, ponieważ - jak wyjaśniła - "wszystkie decyzje będą uwarunkowane tym, co dzieje się na Ukrainie, i konsultacjami z nowym ukraińskim rządem".
Postawili warunki
Wcześniej Catherine Ashton zapowiedziała, że warunkiem wsparcia gospodarczego dla Ukrainy będzie względna stabilizacja polityczna oraz reformy.
O przygotowywanym przez UE i USA planie pomocy finansowej dla Ukrainy napisał w poniedziałek dziennik "Wall Street Journal", powołując się na słowa Ashton. "Plan Ukraiński" - jak powiedziała - odnosiłby się do tego, "co należy obecnie uczynić w różnych sektorach gospodarki, aby poprawić sytuację". Ashton dodała, że pomoc miałaby "różne etapy", a pierwszy z nich dotyczyłby krótkoterminowych potrzeb.
Rzeczniczka Ashton, Maja Kocijanczicz, tłumaczyła w poniedziałek w Brukseli, że rozmowy o ewentualnym wsparciu dla Ukrainy są na bardzo wstępnym etapie. - Najpierw musi ustać przemoc (na Ukrainie - red.), a strony konfliktu muszą podjąć dialog w celu politycznego rozwiązania kryzysu - zastrzegła Kocijanczicz.
Autor: iwan//kdj / Źródło: PAP