Mówił o "cudzie" i że Rosjanie nie będą chorować. Teraz pokieruje polityką informacyjną o COVID-19

Źródło:
BBC, RBK, Interfax

Lekarz i prezenter telewizyjny Aleksander Miasnikow zostanie szefem centrum informacyjnego, monitorującego sytuację związaną z koronawirusem w Rosji - podały media. Przy okazji przypomniały, co Miasnikow, współpracownik sztabów wyborczych prezydenta Władimira Putina i mera Moskwy Siergieja Sobianina, mówił wcześniej o COVID-19.   

Aleksander Miasnikow jest znanym kardiologiem. W latach 2009-2010 kierował Centralnym Szpitalem Klinicznym przy administracji prezydenta Rosji, jednocześnie prowadził programy radiowe i telewizyjne, gdzie udzielał porad medycznych.

Oglądaj TVN24 w internecie na TVN24 GO>>>

KORONAWIRUS - NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE. CZYTAJ RAPORT TVN24.PL >>>

O tym, że Miasnikow będzie kierował centrum informacyjnym, monitorującym sytuację z koronawirusem w Rosji, poinformowała w czwartek rosyjska sekcja BBC. Doniesienia te potwierdzili w rozmowie z portalem RBK współpracownicy kardiologa.

"Będzie informował o zagrożeniu wirusowym. Do jego obowiązków będzie także należało przekazywanie komunikatów o metodach zapobiegania i leczenia infekcji. Ponadto Miasnikow będzie walczyć z fałszywymi informacjami dotyczącymi koronawirusa" - opisała BBC.

Koronawirus 'korzystny dla Rosjan"

Nominacja nie wzbudziłaby większego zainteresowania mediów, gdyby nie wcześniejsze wypowiedzi lekarza na temat COVID-19.

Jak przypomniała BBC, 12 kwietnia Miasnikow ogłosił o "rosyjskim cudzie", czyli niewielkiej śmiertelności z powodu zakażenia koronawirusem w Rosji. "Wszyscy mówią o 'niemieckim cudzie' i milczą o rosyjskim. W Niemczech na 82 miliony mieszkańców przypada 2800 ofiar, w Rosji - mniej niż sto na 145 milionów ludzi" - napisał wówczas na swoim blogu.

Aleksander Miasnikow na prezentacji książki "Pora na prawidłowe leczenie"Wikipedia/ Dmitry Rozhkov (CC BY-SA 4.0)

Na początku lutego kardiolog argumentował, że "koronawirus może być korzystny dla Rosjan, ponieważ ludzie zaczęli częściej myć ręce i nosić maseczki ochronne". Dowodził, że prawdopodobieństwo zakażenia Rosjan nowym wirusem równa się "zero, przecinek, zero w okresie". Twierdził, że "problem z koronawirusem jest przesadzony z powodu histerii w mediach".

Pod koniec marca Miasnikow przewidywał, że "epidemia COVID-19 powinna się skończyć do połowy kwietnia". Mówił, że to "zjawisko sezonowe". Później przyznał, że "pomylił się w prognozach".

Jak przypomniała BBC, w 2018 roku Miasnikow pracował w sztabie wyborczym prezydenta Władimira Putina, ubiegającego się o kolejną kadencję, wspierał także Siergieja Sobianina w wyborach mera Moskwy.

Jak podał portal RBK, centrum informacyjne powstało w połowie marca w Moskwie. Jego zadaniem ma być "zapewnienie koordynacji władz federalnych i regionalnych oraz środków, podjętych w walce z koronawirusem, gromadzenie oficjalnych informacji na temat rozprzestrzeniania się infekcji na świecie, a także sprawdzanie wiarygodności danych publikowanych w sieciach społecznościowych".

Prawie 3,5 tysiąca nowych zakażeń

W czwartek liczba zarejestrowanych przypadków zakażeń koronawirusem w Rosji wzrosła do 27 938 - podała agencja Interfax. W ciągu ostatniej doby wykryto 3448 infekcji. Liczba przypadków śmiertelnych wzrosła do 232.

W Moskwie odnotowano najwyższą liczbę przypadków zakażenia koronawirusem, ponad 16 tysięcy. 

Autorka/Autor:tas//rzw

Źródło: BBC, RBK, Interfax

Tagi:
Raporty: