Jeb Bush zmienia zdanie ws. Iraku. "Nie angażowałbym się"

Jeb Bush zmienił zdanieUS Army

Najpierw stwierdził, że autoryzowałby inwazję na Irak, gdyby był prezydentem w 2003 r., lecz miał dzisiejszą wiedzę o jej skutkach. Teraz Jeb Bush zmienił jednak zdanie.

Pytany w telewizji Fox News Bush powiedział, że zgodziłby się na inwazję na Irak, nawet wobec wiedzy o tym, co ta inwazja przyniosła. Za tę opinię pretendenta do Białego Domu (choć ciągle oficjalnie nie zgłoszonego do wyścigu o republikańską nominację) spotkała krytyka. Wypominano mu, że niewiele się różni od swojego brata George'a, który wojnę z Irakiem rozpoczął, choć na każdym podkreśla, że działa samodzielnie.

W odpowiedzi Bush próbował tłumaczyć się, że źle zrozumiał pytanie, a w czwartek oznajmił, że ma inne zdanie, niż powiedział. - Wiedząc to, co wiemy teraz, nie angażowałbym się, nie poszedłbym do Iraku - powiedział były gubernator Florydy.

Dodał jednak, że życie poległych w Iraku żołnierzy nie poszło na marne i nie zginęli oni na próżno.

Inna kandydatka z ramienia do republikańskiej nominacji, Carly Fiorina, również wypowiedziała się na temat Iraku. Jej zdaniem "wiemy dziś, że informacje wywiadowcze [dot. Iraku - red.] były złe", więc zły był pomysł inwazji. Chodzi o informacje o rzekomym posiadaniu przez Saddama Husajna broni masowego rażenia, co okazało się nie mieć niczego wspólnego z rzeczywistością.

Dotychczas zamiar ubiegania się o Biały Dom z ramienia republikanów zgłosili senatorowie Marco Rubio z Florydy, Ted Cruz z Teksasu i Rand Paul z Kentucky, a także była dyrektor administracyjna koncernu Hewlett Packard Carly Florina oraz były gubernator stanu Arkansas Mike Huckabee. Inni potencjalni kandydaci Republikanów to były gubernator Florydy Jeb Bush, gubernator Wisconsin Scott Walker i gubernator New Jersey Chris Christie.

Autor: mtom / Źródło: reuters, pap

Źródło zdjęcia głównego: US Army

Tagi:
Raporty: