Jako jedyny zagłosował przeciwko aneksji Krymu. Teraz chcą mu odebrać mandat

Ilja Ponomariow, jedyny, który zagłosował przeciwWikipedia CC BY SA 2.0 | Richter Frank-Jurgen

- Pośpiech sprawił, że naród Ukrainy i cały świat uważają nas za agresorów - powiedział rosyjski deputowany Ilja Ponomariow, który jako jedyny sprzeciwił się ratyfikowaniu traktatu o przyjęciu Republiki Krymu do Federacji Rosyjskiej. Jego zdaniem decyzja ta zapadła zbyt pochopnie. To nie pierwszy raz, kiedy znany z niezależnych poglądów deputowany Sprawiedliwej Rosji sprzeciwił się Putinowi.

Ilja Ponomariow z lewicowej Sprawiedliwej Rosji jest znany ze swoich niezależnych poglądów. Tuż przed czwartkowym głosowaniem ws. przyjęcia Krymu do Rosji napisał na Twitterze, że to "polityczna Golgota".

Później, tłumacząc, dlaczego nie poparł dokumentów o ponownym przyłączeniu Krymu do Rosji, oświadczył, że decyzja ta jest pochopna. - Należało prowadzić taką politykę, jak wobec Abchazji i Osetii Południowej. Najpierw uznać niepodległość, a potem pomóc w budowie gospodarki i normalnego społeczeństwa. A pośpiech sprawił, że naród Ukrainy i cały świat uważają nas za agresorów - wyjaśnił.

Na konsekwencje jego decyzji nie trzeba było długo czekać. Jak donoszą rosyjskie media, po głosowaniu członkowie lojalnej wobec Kremla Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji, której liderem jest Władimir Żyrinowski, zapowiedzieli, że 7 kwietnia będą chcieli włączyć pod obrady wniosek o pozbawienie Ponomariowa mandatu.

Przeciwnik Putina

Ponomariow wielokrotnie sprzeciwiał się Putinowi. W 2012 r. był jednym z liderów ulicznych protestów przeciwko jego rządom. Rosyjski prezydent został wówczas wybrany na trzecią kadencję. Ponomariow oskarżał go o nieuczciwe praktyki liczenia głosów. Polityk sprzeciwiał się później ustawie partii Putina, umożliwiającej karanie wysokimi grzywnami uczestników antyrządowych protestów. W sierpniu 2012 roku Ponomariow wygłosił przemówienie w Dumie, podczas którego nazwał członków partii Jedna Rosja "złodziejami i hochsztaplerami". Następnie Duma przegłosowała zakaz wypowiadania mu się parlamencie przez kolejny miesiąc. Członkowie partii Putina chcieli go także oskarżyć o zniesławienie.

W październiku 2012 roku media donosiły, że jeden z jego współpracowników, Leonid Razwozżajew został uprowadzony w Kijowie, gdzie starał się o azyl po oskarżeniach, że spiskował z gruzińskim politykiem oraz z liderem rosyjskiej opozycji Siergiejem Udalcowem ws. odsunięcia od władzy Putina.

Razwozżajew pojawił się w Moskwie trzy dni później. Twierdził, że został porwany i był torturowany. Rzecznik Komitetu Śledczego Rosji zaprzeczył tym informacjom, mówiąc, że dobrowolnie zdecydował się on wrócić do kraju.

Biznesmen

Ponomariow studiował fizykę na Uniwersytecie Moskiewskim. W latach 1998-2001 pracował dla koncernu naftowego Jukos, którego prezesem był Michaił Chodorkowski. Następnie zaczął zarabiać na życie pracując w przedsiębiorstwach technologicznych. Swego czasu deklarował, że jest komunistą. W 2003 r. pracował jako dyrektor ds. informatycznych w Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej. Ponomariow jest żonaty, ma syna i córkę.

Aneksja Krymu

W czwartek Duma Państwowa, izba niższa parlamentu Rosji, ratyfikowała traktat o przyjęciu Republiki Krymu do Federacji Rosyjskiej. Ratyfikowała też federalną ustawę konstytucyjną o utworzeniu w FR dwóch nowych podmiotów - Republiki Krymu i Sewastopola. Za zatwierdzeniem pierwszego z dokumentów opowiedziało się 443 deputowanych, a drugiego - 445. W obu wypadkach "przeciwko" głosował Ponomariow.

Autor: db//gak / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY SA 2.0 | Richter Frank-Jurgen

Tagi:
Raporty: