Grożą wojną "bez zasad" i "bez ograniczeń"

Źródło:
PAP
Libańska organizacja Hezbollah wspierana jest przez władze Iranu
Libańska organizacja Hezbollah wspierana jest przez władze Iranu
Reuters Archive
Libańska organizacja Hezbollah wspierana jest przez władze IranuReuters Archive

Przywódca libańskiego Hezbollahu grozi Cyprowi, że jeśli pozwoli Izraelowi na wykorzystywanie swoich lotnisk i baz do ćwiczeń wojskowych, Hezbollah może uznać to za "część wojny" między Izraelem a palestyńskim Hamasem w Strefie Gazy. Przywódca radykalnego ugrupowania zagroził również Izraelowi wojną "bez ograniczeń" i "bez zasad".

- Otwarcie cypryjskich lotnisk i baz dla izraelskiego wroga, aby obrać za cel Liban, oznaczałoby, że rząd cypryjski jest stroną w wojnie - powiedział przywódca libańskiego Hezbollahu Hasan Nasrallah w transmitowanym na żywo telewizyjnym przemówieniu.

Przywódca Hezbollahu zagroził też, że jeśli Izrael rozpocznie "wojnę totalną" przeciwko niemu, "państwo żydowskie będzie musiało przygotować się na ataki z lądu, powietrza i morza, a sytuacja na Morzu Śródziemnym ulegnie całkowitej zmianie." Groził, że jego organizacja będzie walczyć "bez zasad" i "bez ograniczeń" oraz że w Izraelu "nigdzie nie będzie można schronić się przed atakami Hezbollahu".

Przywódca libańskiego Hezbollahu Hasan NasrallahWAEL HAMZEH/PAP/EPA

Przywódca Hezbollahu: jesteśmy gotowi na wszystko

- Wróg dobrze wie, że przygotowaliśmy się na najgorsze i że żadne miejsce nie będzie oszczędzone przez nasze rakiety. Wróg naprawdę boi się, że ruch oporu wkroczy do Galilei w północnym Izraelu - mówił szef Hezbollahu i dodał, że jest to "możliwość (...) w kontekście wojny, która mogłaby zostać narzucona Libanowi".

- Będziemy nadal wspierać Strefę Gazę i jesteśmy gotowi na wszystko. Nie boimy się. Nasze żądanie jest jasne: całkowite i trwałe zawieszenie broni w Strefie Gazy - powiedział Nasrallah w przemówieniu podczas ceremonii upamiętniającej jednego z dowódców Hezbollahu, Taleba Abdullaha, który zginął w zeszłym tygodniu w izraelskim nalocie w południowym Libanie.

Nasrallah dodał, że jego organizacja prowadzi obecnie "największą bitwę od 1948 roku", kiedy powstało państwo izraelskie.

Izraelska armia zatwierdziła plany ofensywy na Liban

Siły Obronne Izraela poinformowały we wtorek, że zatwierdzone zostały plany ofensywy na Liban i podjęto decyzję o "stałym zwiększaniu gotowości wojsk" lądowych. Portal Times of Israel przypomina, że Izrael ostrzegał, iż nie będzie tolerował obecności libańskiego Hezbollahu przy swej północnej granicy.

"W ramach oceny sytuacji plany operacyjne ofensywy w Libanie zostały zaaprobowane i zatwierdzone" - głosi wtorkowy komunikat izraelskiej armii.

Jak przekazał portal Times of Israel, plany działań bojowych zaaprobowali szef północnego dowództwa sił izraelskich generał Ori Gordin i szef dowództwa operacyjnego generał Oded Basiuk. Najwyżsi dowódcy podjęli także decyzję o "stałym zwiększaniu gotowości wojsk" lądowych.

Ataki Hezbollahu

W minionym tygodniu libański Hezbollah wystrzelił co najmniej 30 dronów w kierunku siedziby północnego dowództwa Izraela w jednym skoordynowanym uderzeniu i był to największy jak dotąd atak tej grupy z użyciem dronów na państwo żydowskie.

Libańskie ugrupowanie wystrzeliło także około 100 rakiet, co również było największym tego typu atakiem, odkąd Hezbollah zaczął ostrzeliwać Izrael po rozpoczęciu wojny w Strefie Gazy.

Jak dotąd presja dyplomatyczna USA wywierana na gabinet premiera Izraela Benjamina Netanjahu pozwalała uniknąć wojny z Libanem, ale w ostatnich tygodniach napięcie na północnej granicy państwa żydowskiego stale rośnie. Izrael zapowiedział, że jeśli problem ten nie zostanie rozwiązany środkami dyplomatycznymi, to postara się odepchnąć Hezbollah na północ dzięki operacji wojskowej - przypomniał portal Times of Israel.

Autorka/Autor:asty/kab

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: WAEL HAMZEH/PAP/EPA