Była partnerka miliardera aresztowana. "Udawała, że jest kobietą, której można zaufać"

Źródło:
Reuters, PAP

Współpracowała z nim, była jego partnerką, teraz została aresztowana. Ghislaine Maxwell zarzuca się pomaganie w zwabianiu niepełnoletnich dziewcząt, które potem miał wykorzystywać seksualnie Jeffrey Epstein - informuje agencja Reutera.

Agenci Federalnego Biura Śledczego (FBI) aresztowali Maxwell w czwartek o godzinie 8.30 czasu lokalnego w Bradford, w stanie New Hampshire. Była współpracowniczka amerykańskiego finansisty i miliardera Jeffreya Epsteina miała stawić się w czwartek w sądzie w sprawie kaucji - wyjaśnił jeden z przedstawicieli organów ścigania.

58-latce postawiono zarzuty współudziału w zwabianiu niepełnoletnich, transporcie oraz nakłanianiu do nierządu, a także krzywoprzysięstwa - podała pełniąca obowiązki prokuratora z Południowego Dystryktu Nowego Jorku Audrey Strauss.

Prawnik, który reprezentował Maxwell w pozwie cywilnym, nie odpowiedział na prośbę agencji Reutera o komentarz.

Wcześniej zaprzeczała

Jak podkreśla amerykańskie radio publiczne NPR, zarzuty prokuratury wobec Maxwell pokrywają się z zarzutami stawianymi przez ofiary Epsteina. Obwiniają one córkę brytyjskiego magnata medialnego i polityka Roberta Maxwella o pomoc finansiście w handlu ludźmi na tle seksualnym.

Wcześniej Maxwell zaprzeczała zarzutom, jakoby miała związek z procederem wykorzystywania przez Epsteina dziewcząt i młodych kobiet. Zeznawała tak m.in. w roku 2016 pod przysięgą. W przedstawionym w czwartek akcie oskarżenia pada pod jej adresem zarzut o krzywoprzysięstwo.

W ubiegłym roku finansista został aresztowany i oskarżony m.in. o handel nieletnimi i płacenie swym ofiarom za rekrutację innych nieletnich dziewcząt. 10 sierpnia 2019 roku, prawie miesiąc po aresztowaniu, Epstein zmarł w celi, a jego śmierć uznano za samobójstwo.

Pod obserwacją FBI

NPR przytacza wypowiedź asystenta dyrektora FBI w Nowym Jorku Williama Sweeneya, którego zdaniem od tamtego czasu Maxwell pozostawała pod obserwacją agentów federalnych.

- Niedawno dowiedzieliśmy się, że przeniosła się do wspaniałej posiadłości w New Hampshire. Wciąż prowadziła uprzywilejowane życie, podczas gdy jej ofiary żyją w traumie zadanej im przed laty - zauważył.

Jak miała pomagać Epsteinowi?

Jak zaznaczyła prokurator Strauss, Maxwell udawała, że interesuje się dziewczynkami. Nakłaniała je, aby pozwalały Epsteinowi płacić za podróż i edukację. - W rezultacie ofiary czuły się wdzięczne i wierzyły, że Maxwell i Epstein starają się im pomóc - napisano w akcie oskarżenia.

Do domniemanych nadużyć seksualnych dochodziło m.in. w domu finansisty na Manhattanie, w posiadłości w Palm Beach na Florydzie, ranczo w Santa Fe, w Nowym Meksyku, oraz w domu Maxwell w Londynie.

- Udawała, że jest kobietą, której można zaufać. (…) Przez cały czas aranżowała (spotkania) tak, aby Epstein mógł je (dziewczynki) wykorzystywać seksualnie, a w niektórych przypadkach sama Maxwell je wykorzystywała. Dzisiaj, po wielu latach, Ghislaine Maxwell jest ostatecznie oskarżona o swój udział w tych przestępstwach – podkreśliła prokurator Strauss.

"Byli jak partnerzy biznesowi"

Dodała, że jej biuro wciąż chciałoby przesłuchać syna brytyjskiej królowej Elżbiety II, księcia Andrzeja, wieloletniego przyjaciela zarówno Maxwell, jak i Epsteina. W zeszłym miesiącu książę zgodził się dostarczyć pisemne oświadczenie, ale nie chce być przesłuchiwany.

Akt oskarżenia wobec Maxwell koncentruje się na latach 90., kiedy Brytyjka "była w bliskim związku z Epsteinem, a Epstein płacił jej również za zarządzanie jego różnymi nieruchomościami".

- Byli jak partnerzy biznesowi - cytował w czwartek dziennik "New York Times" fragment wcześniejszego zeznania menadżera domu Epsteina, Janusza Banasiaka.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO

Autorka/Autor:kris/dap

Źródło: Reuters, PAP