Wybuch podwodnego wulkanu. Japońskie władze odwołują stan zagrożenia tsunami

Źródło:
PAP
Wybuch podwodnego wulkanu na Pacyfiku
Wybuch podwodnego wulkanu na Pacyfiku
TVN24
dpd wideo

Japońska Agencja Meteorologiczna odwołała w niedzielę stan zagrożenia tsunami po wybuchu na południowym Pacyfiku podwodnego wulkanu Hunga Tonga Hunga Ha'apai. Spodziewano się fal o wysokości trzech metrów. Ewakuowano w sumie 210 tysięcy ludzi. Ostrzeżenie odwołano po 14 godzinach.

Podmorski wulkan wybuchł w sobotę w pobliżu kraju Tonga leżącego na archipelagu o tej samej nazwie.

Informację o odwołaniu stanu zagrożenia opublikowano na stronie internetowej JMA, która jest rządową agencja meteorologiczna podlegająca ministerstwu gruntów, infrastruktury, transportu i turystyki. Jak podaje agencja Kyodo wciąż istnieje możliwość podwyższenia poziomu wód na wybrzeżach japońskich wysp.

Tysiące ludzi ewakuowanych

Wcześniej w niedzielę podano, że co najmniej 210 tysięcy mieszkańców Japonii otrzymało od władz lokalnych nakaz ewakuacji z powodu zagrożenia tsunami. Nakaz dotyczył mieszkańców szeregu obszarów w północno-wschodnich prefekturach Aomori, Iwate i Miyagi, Chiba, Kochi, a także południowo-zachodnia Miyazaki i Kagoshima.

Ponadto odwołano 27 lotów krajowych, zakazano lądowań i startów w strefie możliwego uderzenia żywiołu.

Japońska agencja meteorologiczna ogłosiła groźbę tsunami w nocy z soboty na niedzielę w związku z erupcją podwodnego wulkanu Hunga Tonga Hunga Ha'apai w Królestwie Tonga. Ostatnio ostrzeżenie przed tsunami wydano w Japonii w listopadzie 2016 roku, gdy północno-wschodnią część kraju nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,4 – przypomina Kyodo.

Ostrzeżenie dla mieszkańców Kalifornii, Hawajów i Alaski

Japońskie władze ostrzegły w sobotę mieszkańców Kalifornii w tym San Diego przed tsunami. Jak podała telewizja FOX fale wywołane przez erupcję wulkanu zaczęły docierać do kalifornijskiego wybrzeża w sobotę rano. Ich wielkość oszacowano na jedynie od 30.5 cm do ok. 1 metra. Krajowa Służba Meteorologiczna (NWS) w Los Angeles zwracała jednak uwagę, że mogą tworzyć przez wiele godzin niebezpieczne prądy".

Władze San Diego wzywały mieszkańców, aby trzymali się z dala od wody, oddalili od plaży jak również opuścili porty i mariny.

"Spodziewane jest tsunami zdolne do wytworzenia silnych prądów niebezpiecznych dla pływaków, łodzi i struktur przybrzeżnych. Nie udawajcie się na wybrzeże, aby obserwować tsunami. Bądźcie uczuleni na instrukcje od lokalnych urzędników ds. zarządzania kryzysowego" - tweetowało NWS w San Diego.

Według NWS, porty i inne nisko położone obszary w stanie doświadczyły niewielkich lub umiarkowanych podtopień na całym wybrzeżu. Jeden z użytkowników Twittera podzielił się filmem pokazującym zalane doki i parkingu w Santa Cruz Harbor.

"Tsunami to nie jest jedna fala. Może to trwać przez cały dzień"

Dr Lucy Jones, uważana za jednego z czołowych sejsmologów południowej Kalifornii, tłumaczyła w sobotę, dlaczego brak niebezpiecznych fal nie oznacza braku zagrożenia dla wybrzeża Kalifornii. "Tsunami to nie jest jedna fala. Może to trwać przez cały dzień. Tylko dlatego, że pierwsza fala minęła, nie czas iść na plażę. Wiele szkód spowodowanych przez tsunami ma miejsce w portach z powodu prądów morskich. Fale uderzają z ogromną siłą” - pisała na Twitterze cytowana przez Fox Jones.

W Stanach Zjednoczonych ostrzeżenia przed tsunami zostały wydane także dla mieszkańców Hawajów i Alaski.

Autorka/Autor:mp, momo

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TONGA METEOROLOGICAL SERVICES