Epidemia trwa, ONZ alarmuje: są dowody na zbrodnie przeciwko ludzkości w DRK

Źródło:
PAP, Reuters

"Jestem przerażona wzrostem liczby brutalnych ataków przypuszczanych na niewinnych cywilów przez ugrupowania zbrojne oraz reakcją wojska i policji, które również dopuściły się poważnych naruszeń, w tym morderstw i przemocy seksualnej" - napisała Wysoka Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (UNHCHR) Michelle Bachelet informując o katastrofalnej sytuacji obywateli Demokratycznej Republiki Konga.

Blisko 1300 cywilów zginęło w ciągu ostatnich kilku miesięcy w Demokratycznej Republice Konga w różnych konfliktach między ugrupowaniami zbrojnymi i siłami bezpieczeństwa - alarmuje w piątek ONZ, wskazując na możliwe "zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne".

Wysoka Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (UNHCHR) Michelle Bachelet przekazała w komunikacie, że niektóre przypadki masakr oraz innych nadużyć i naruszeń mogą stanowić "zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne".

Od września 2019 r. ponad 510 tys. osób musiało uciekać przed przemocą w prowincjach Kiwu Północne i Kiwu Południowe na wschodzie kraju. Przy czym w tym pierwszym regionie od września odnotowano ponad 400 tys. uchodźców wewnętrznych, a w tym drugim od stycznia do końca maja br. - pozostałe 110 tys., w tym w większości kobiety i dzieci - sprecyzowała rzeczniczka UNHCHR Marta Hurtado.

"Jestem przerażona wzrostem liczby brutalnych ataków przypuszczanych na niewinnych cywilów przez ugrupowania zbrojne oraz reakcją wojska i policji, które również dopuściły się poważnych naruszeń, w tym morderstw i przemocy seksualnej" - napisała w komunikacie Bachelet. "Czyny te nie tylko są naganne, ale niszczą zaufanie między ludnością a władzami cywilnymi i wojskowymi" - oceniła.

Grupy zbrojne dopuściły się "okrucieństw i masakr"

Według komunikatu UNHCHR liczba ofiar gwałtownie wzrosła w ostatnich tygodniach, gdyż konflikty w trzech prowincjach na wschodzie kraju - w Kiwu Północnym i Południowym oraz w Ituri rozprzestrzeniły się "z katastrofalnymi skutkami dla ludności cywilnej". Grupy zbrojne dopuściły się "okrucieństw i masakr, a siły bezpieczeństwa były również odpowiedzialne za poważne naruszenia praw człowieka w tych prowincjach, a także w innych częściach kraju" - czytamy w tekście.

Dzień wcześniej prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego Fatou Bensouda powiedziała, że zabójstwa cywilów w prowincji Ituri "mogą stanowić przestępstwa podlegające jurysdykcji MTK". "Z mojego biura do DRK zostanie wysłana misja, gdy tylko pozwolą na to warunki związane z kryzysem wokół COVID-19" - dodała Bensouda w oświadczeniu opublikowanym dzień po kolejnej masakrze na co najmniej 16 cywilach.

Na początku stycznia ONZ opublikowała raport, który głosił, że od grudnia 2017 r. w Ituri dokonano masakry 701 osób. Pod koniec stycznia po odwiedzeniu Ituri Bachelet mówiła, że "zbrodnie przeciwko ludzkości zostały tu potwierdzone". Od tamtego czasu zamordowano jeszcze kilkaset osób, głównie na terytoriach Djugu i Mahagi na północ od stolicy prowincji Bunia.

Demokratyczna Republika Konga została w tym roku, podobnie jak prawie wszystkie państwa świata, dotknięta epidemią COVID-19. Według najnowszych informacji z pierwszych dni czerwca, potwierdzono tam ponad 3600 zakażeń, a 77 osób zmarło.

Autorka/Autor:adso

Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu