Coraz częściej słychać o wejściu "sił pokojowych" Rosji. Stanowisko Kijowa i Berlina

Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow proponował ONZ, by "zaprosiła" na Ukrainę rosyjskie siły pokojowemil.ru

Rosja nie może jednostronnie wysłać na Ukrainę swoich sił pokojowych. Taką decyzję może podjąć jedynie Rada Bezpieczeństwa ONZ – oświadczył w poniedziałek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, Andrij Łysenko.

Wcześniej władze ukraińskie informowały, że w graniczącym z Ukrainą obwodzie briańskim Federacji Rosyjskiej skoncentrowano ponad 30 pojazdów z oznaczeniami kontyngentu sił pokojowych. - Wprowadzenie kontyngentu pokojowego to wyłączna prerogatywa Rady Bezpieczeństwa ONZ. Jeśli zapadłaby decyzja o wprowadzeniu kontyngentu do jakiejkolwiek części Ukrainy, to powinny się na to zgodzić wszystkie zainteresowane strony – powiedział Łysenko na briefingu w Kijowie.

Niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier powiedział w niedzielę w wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung", że bez udziału Rosji nie uda się rozwiązać ukraińskiego kryzysu, ale wykluczył możliwość wprowadzenia na Ukrainę rosyjskich sił pokojowych.

Ćwiczenia nad granicą

W poniedziałek rzecznik rosyjskich sił powietrznych Igor Klimow poinformował, że Rosja przeprowadza ćwiczenia wojskowe z udziałem ponad 100 samolotów w centralnych oraz zachodnich obwodach kraju, przy granicy z Ukrainą. Manewry potrwają do 8 sierpnia. Władze w Kijowie oświadczały w ubiegłym tygodniu, że Rosja nie odpowiada na noty dyplomatyczne z pytaniami, w jakim celu koncentruje swe oddziały wojskowe nad granicami z Ukrainą. Łysenko mówił w piątek, że rosyjskie samoloty i helikoptery naruszają ukraińską przestrzeń powietrzną, zapuszczając się nawet 20 km w głąb kraju.

Autor: asz//gak / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru

Raporty: