Premium

"Bosak i Mentzen wiedzą, do czego dążą. Idą jak Chińczycy". A Lewica?

Zdjęcie: Tomasz Gzell / PAP

Na Lewicy najważniejsze jest znalezienie pomysłu na to, jak odzyskać szeroką bazę społeczną. W tym momencie Lewica robi wszystko, żeby sobie tę bazę zawęzić - ocenia prof. Mikołaj Cześnik, politolog z Uniwersytetu SWPS.

  • Pięć parlamentarzystek z wicemarszałkinią Senatu Magdaleną Biejat na czele opuściło wczoraj Razem, dzięki czemu Adrian Zandberg został jedynym współprzewodniczącym partii.
  • Wyborcy Razem piszą do nich na Facebooku: "Jesteście Państwo największym rozczarowaniem sezonu i grabarzami jedynej szansy na prawdziwą Lewicę w tym kraju".
  • Politolog prof. Mikołaj Cześnik w rozmowie z tvn24.pl zastanawia się, kogo środowiska lewicowe definiują w Polsce jako tego, komu jest dzisiaj najciężej, najgorzej.
  • Lewica, która obawia się skrajnej prawicy, zdaniem prof. Cześnika, ma się czego bać, bo "Bosak i Mentzen wiedzą, do czego dążą. Idą jak Chińczycy, jak nie te wybory, to następne".

CZYTAJ TEŻ: "FUNDAMENTALNY PODZIAŁ". BIEJAT O POWODACH ROZŁAMU >>>

W dniu, w którym wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat wraz z Anną Górską, Darią Gosek-Popiołek, Dorotą Olko i Joanną Wichą poinformowały o odejściu z partii Razem, politolog prof. Mikołaj Cześnik brał udział w sesji naukowej poświęconej m.in. polskim wyborcom. Sesję zorganizowało w murach Sejmu Centrum Badań Ilościowych nad Polityką Uniwersytetu Jagiellońskiego. Cześnik szefuje Polskiemu Generalnemu Studium Wyborczemu, projektowi Uniwersytetu SWPS,  w którym w 2023 roku kompleksowo analizowano wybory parlamentarne.

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam