Premium

Portal w zaświaty ma 30 hektarów. Latem maskują go liście kukurydzy

Zdjęcie: A. Romański

Gdy w wyszukiwarkę wpiszecie hasło "Papowo Biskupie", wyskoczą wam zdjęcia zrujnowanego zamku krzyżackiego. W końcu znajdujemy się na ziemi chełmińskiej. Gmina umieściła nawet gotycką warownię w swym herbie. Ale od niedawna ma także coś dużo fajniejszego: portal w zaświaty.

Portal liczy jakieś 30 hektarów, ale latem maskują go zielone liście kukurydzy. Mowa o wyschniętym jeziorze, które w epoce brązu było miejscem składania bogom ofiar z ludzi i cennej biżuterii.  

- To jest ewenement i sensacja na skalę europejską - mówi o odkryciu prof. Jacek Gackowski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, którego zespół badawczy opracowuje znalezione zabytki. - I nie chodzi wcale o to, że odkryliśmy piękne przedmioty, które ktoś dawno temu wrzucił do wody. Badając to miejsce, zyskujemy wgląd w wierzenia i rytuały sprzed ponad dwóch i pół tysiąca lat - przekonuje naukowiec. - Zbiorniki wodne dawały życie, były źródłem pokarmu, ale stanowiły jednocześnie niezgłębioną tajemnicę i zagrożenie. Sądzimy, że w mniemaniu ówczesnych ludzi łączyły świat ziemski ze światem bogów i przodków, były bramą do innego wymiaru.

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam