W 2020 roku uruchomiono rządowy program Poland.Business Harbour w ramach którego wydawano w trybie przyśpieszonym wizy na pracę w Polsce dla informatyków i ich rodzin. Jak podaje "Rzeczpospolita" na ich podstawie do Polski przyjechało 13,5 tysiąca osób. Problem w tym, że wydano ich ponad 93,5 tysiąca i nie wiadomo co się stało z resztą.
Początkowo wizy w ramach programu Poland.Business Harbour miały być wydawane dla obywateli Białorusi, gdzie po wyborach prezydenckich w 2020 roku nasiliły się opresje antydemokratyczne. Oferował on "szybką ścieżkę wizową dla specjalistów z sektora IT i ich rodzin oraz właścicieli i pracowników małych, średnich i dużych firm, w tym start-upów". Program pozwalał na pracę bez wcześniejszego uzyskania pozwolenia na pracę oraz zakładanie działalności gospodarczej na takich samych zasadach jak obywatele Polski.
Po niemal roku rozszerzono go także na obywateli Ukrainy, Mołdawii, Armenii i Rosji. Dziś, jak podaje "Rzeczpospolita", o tę specjalną wizę mogą ubiegać się obywatele aż 44 państw. Poza wcześniej wymienionymi państwami są także między innymi: Egpit, Iran, Meksyk, Pakistan czy Nigeria.
Wizy wydano, ale informatycy nie przyjechali
Program wzbudził sporo kontrowersji przed wyborami, gdy posłowie Koalicji Obywatelskiej (KO) ujawnili, że po rozpoczęciu wojny na Ukrainie na jego podstawie wydawano cały czas wizy dla Rosjan.
- Co trzeba mieć w głowie, żeby po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę, do Polski sprowadzać rzekomo rosyjskich informatyków, ściąganych tutaj w miejsca, które teoretycznie mają tworzyć infrastrukturę krytyczną - mówił na konferencji zorganizowanej 11 października Marcin Kierwiński, poseł KO.
"Rzeczpospolita" ustaliła, że od początku istnienia programu wydano ponad 93,5 tys. tych specjalnych wiz. Jednak z danych Komendy Głównej Straży Granicznej wynika, że do Polski przyjechało tylko 13,5 tys. osób. Nikt zaś nie wie, co się stało z ponad 80 tysiącami cudzoziemców.
Marcin Graczyk z Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu w rozmowie z gazetą zauważa, że z biznesowej ścieżki programu skorzystało wielu zagranicznych inwestorów. "Rzeczpospolita" ustaliła, że firmy z Białorusi "przenosiły całe swoje oddziały" i zadaje pytanie, "czy możliwe jest, że przenoszono ich 'na papierze'?".
Co się stało z uczestnikami programu?
Jak ustaliła "Rz" nikt nie wie, co się stało z tymi uczestnikami programu, którzy nie dotarli do Polski. Polska Agencja Inwestycji i Handlu, do której zgłaszali się chętni do skorzystania z programu, odpowiadając na pytania "Rzeczpospolitej" wskazuje, że to służby konsularne odpowiadają za procedurę wizową, a nie oni. Do PAIH zgłosiło się ponad 83 tys. osób, a listy z nazwiskami przekazano do Ministerstwa Spraw Zagranicznych i weryfikacji przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Według "Rzeczpospolitej" faktycznej relokacji do Polski specjalistów IT podjął się zaledwie co siódmy cudzoziemiec, który otrzymał specjalną wizę. To jak podaje dziennik informacje Komendy Głównej Straży Granicznej. W 2020 r. na wizy PBH wjechało do Polski 1114 cudzoziemców, w 2021 r. już blisko 6,6 tys. osób, w 2022 r. 3380 osób, a w tym roku 2214 cudzoziemców. W sumie 13,5 tys. osób.
Co się stało z cudzoziemcami, którym wydano ponad 80 tys. wiz? Gazeta nie uzyskała odpowiedzi na to pytanie. " Takiej wiedzi nie mają organizatorzy programu" - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock