Masło zakupione w ramach przetargu Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) nie trafiło ani do Czech, ani na Słowację - przekazała tvn24.pl spółka Milkpol Polska sp. z o.o. Wcześniej w mediach pojawiły się sugestie, że część towaru mogła zostać sprzedana na tych rynkach.
Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych w połowie grudnia ogłosiła przetarg na sprzedaż około tysiąca ton masła. "Interwencyjne działanie RARS powinno przyczynić się do stabilizacji cen na rynku" - napisano wówczas w komunikacie.
Premier Donald Tusk wyjaśniał, iż sprzedaż rezerw z RARS ma zapobiec dalszemu wzrostowi cen. - Interwencja na rynku masła ma utrudnić spekulację tym produktem i zapobiec dalszym podwyżkom jego cen przed świętami - mówił 18 grudnia szef rządu.
Kilka dni później RARS opublikowała na swoich stronach wyniki przetargu. Z dokumentu wynikało, że Spółdzielnia Mleczarska Mlekovita oraz Milkpol Polska Sp. z o.o. spełniły warunki w postępowaniu i złożyły najkorzystniejsze oferty zakupu.
Czytaj także: Kto kupi rządowe masło?>>>
Czy masło z RARS trafiło do Czech?
Wątpliwości pojawiły się w związku ze sprzedażą masła podmiotowi Milkpol Polska sp. z o.o. Dziennik "Fakt" pisał na początku tygodnia, że "część masła mogła trafić m.in. do Czech".
Milkpol Polska sp. z o.o. jest częścią czeskiej Grupy Milkpol, która oprócz Polski i Czech działa także na Słowacji. Na stronie Milkpol Polska sp. z o.o. czytamy, że "Grupa Milkpol to największy odbiorca z Czech i Słowacji polskiego masła w kostce 250 g", a także że "Milkpol to 90 proc. importu polskiego masła na rynek czeski".
Zapytaliśmy Milkpol Polska sp. z o.o., czy masło zakupione z rezerw RARS trafiło na słowacki i czeski rynek.
"Potwierdzam, iż Milkpol Polska Sp. z o.o. kupiła 200 t. masła głęboko mrożonego w blokach 25 kg z RARS. Jednocześnie informuję, iż w/w masło nie zostało sprzedane do podmiotów czeskich oraz słowackich" - przekazał redakcji biznesowej portalu tvn24.pl Robert Gierczak z Milkpol Polska sp. z o.o.
Także spółka Milkpol s.ro. zarejestrowana w Pradze zapewnia, że "nie kupowała żadnego masła z polskich rezerw", a "jeśli ktokolwiek tak powiedział lub napisał, to oświadczamy, że ta informacja nie jest oparta na prawdziwym oświadczeniu i nie odpowiada rzeczywistości".
Firma podkreśliła, że "nie posiada informacji o sprzedaży masła z polskich rezerw ani nie prowadzi żadnych transakcji handlowych tym masłem do czeskich lub słowackich sklepów".
Drożejące masło
Masło znalazło się na czele listy najbardziej drożejących produktów w roku 2024. "Dziennik Gazeta Prawna", powołując się na dane GUS, napisał w połowie stycznia, że "ceny masła były w końcu ub.r. o 27,1 proc. wyższe niż rok wcześniej". Jak twierdziła gazeta, to kolejna fala wzrostów w ostatnich latach i wcale nie największa. Obecna trwa od października 2023 r. "W tym czasie kostka masła podrożała o prawie 35 proc." – zaznaczono.
Jednocześnie zwrócono uwagę, że od czerwca 2021 r. do listopada 2022 r. ceny zwiększyły się o ponad 43 proc.
Według danych dlahandlu.pl w grudniu średnia cena 200-gramowej kostki masła wynosiła 8,59 zł. To duży skok w porównaniu do listopada, gdy kosztowała 7,77 zł. W styczniu cena wciąż rosła i wynosiła średnio 8,91 zł. W niektórych sklepach za kostkę trzeba było płacić nawet 11,49 zł.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock