Polski rząd nadal czeka na przesłanie przez Czechów projektu umowy międzyrządowej w sprawie kopalni Turów. - Czy my ją dostaniemy dzisiaj, czy w najbliższych, to zobaczymy, ale rzeczywiście ona będzie podstawą do dalszej pracy nad tą umową polsko-czeską - mówił w radiowej Jedynce wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń. Podpisanie umowy ma zagwarantować wycofanie skargi złożonej przez Czechów do TSUE.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) pod koniec maja nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia sporu. Decyzja ta wiąże się ze skargą Czech, w ocenie których kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych. Wniosek o przyłączenie do skargi Czech złożyła Komisja Europejska.
W związku z decyzją TSUE rozpoczęły się negocjacje między stronami. Premier Mateusz Morawiecki pod koniec maja rozmawiał o kwestiach związanych z Turowem z premierem Czech Andrejem Babiszem na marginesie Rady Europejskiej. Jednocześnie negocjacje prowadził specjalny zespół roboczy samorządowo-rządowy, który - jak wskazywał wcześniej rzecznik rządu Piotr Mueller - uzgodnił kierunkowe wytyczne dotyczące umowy. W rozmowach brał udział m.in. wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń.
- Od samego początku, od szczytu Rady Europejskiej, na którym pan premier (Mateusz Morawiecki - red.) powiedział, iż zmierzamy w kierunku porozumienia, tego dnia podpisaliśmy protokół uzgodnień. Protokół uzgodnień stanowił podstawę do przygotowania instrukcji rządowej rządu czeskiego oraz propozycji umowy międzyrządowej, która zawiera ten protokół uzgodnień – mówił Soboń w radiowej Jedynce.
- Jednocześnie strony - i to też wówczas sobie powiedzieliśmy - nie odbierają sobie narzędzi prawnych, które mają - Czesi wniosku o sankcje finansowe, my wniosku o uchylenie postanowienia. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej będzie to rozstrzygał, o ile wcześniej nie dojdzie do porozumienia, czyli podpisanie tej umowy, gwarantuje wycofanie skargi głównej i czy my ją dostaniemy dzisiaj, czy w najbliższych, to zobaczymy, ale rzeczywiście ona będzie podstawą do dalszej pracy nad tą umową polsko-czeską – dodał.
Kary finansowe?
W ubiegły poniedziałek czeska agencja informacyjna CTK poinformowała, że rząd Czech zwróci się w najbliższych dniach do TSUE o nałożenie 5 mln euro kary dziennie na Polskę za niewykonanie decyzji o natychmiastowym wstrzymaniu działalności wydobywczej kopalni odkrywkowej Turów. Wiceszef MAP był pytany o tą zapowiedź.
- W instrukcji rządowej czeskiej wniosek o sankcje finansowe został wpisany jako część taktyki rządu czeskiego wobec Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Podobnie jak częścią naszej strategii jest wniosek o uchylenie ze względu na nowe okoliczności i całkowite wycofanie się TSUE z tego środka zabezpieczającego i jak najszybsze przejście do skargi głównej – wyjaśnił Artur Soboń.
- Ale oczywiście najlepszym rozwiązaniem jest wycofanie samej skargi głównej, tym samym całego zamieszania wokół środka zabezpieczającego w postaci zaprzestania wydobycia i zakończenia tego sporu, bo on jest trochę gorszący i zupełnie niepotrzebny – podkreślił.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock