- Dzisiejszy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie spełnia oczekiwań - skomentował w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Radosław Górski, radca prawny. Jak wyjaśnił, "sytuacja konsumentów, wszystkich skarżących jest taka, że przed nimi jeszcze daleka droga w długim procesie sądowym". - Będzie dużo trudniej uzyskać jakiekolwiek odszkodowanie - dodał. TSUE wydał w czwartek wyrok w sprawie Getin Noble Bank i frankowiczów.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał w czwartek wyrok w sprawie pytań prejudycjalnych Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w zakresie interpretacji dyrektywy 2014/59/UE. Określa ona ramy na potrzeby prowadzenia działań naprawczych oraz restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji w odniesieniu do instytucji kredytowych i firm inwestycyjnych.
Jak wyjaśnia Maciej Sokołowski, korespondent TVN24 w Brukseli, z jednej strony Getin Bank chciał uznania, że Bankowy Fundusz Gwarancyjny nie mógł działać prawidłowo, wykonując dwie funkcje: kuratora i organu prowadzącego restrukturyzację i likwidację. Tak się nie stało. TSUE uznał, że jest to możliwe, jeśli BFG wykaże, że funkcje były wykonywane niezależnie. Z drugiej strony BFG uznawał, że nie musi nic wykazywać, bo ustawowo jest jasne, że wykonuje funkcje w sposób niezależny. Tak się nie stało, TSUE uznał, że trzeba to jeszcze wykazać.
O wyroku TSUE: nie spełnia oczekiwań
Radosław Górski, radca prawny z Kancelarii Radosław Górski i Wspólnicy, w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl wyjaśnił, że pytania, które zostały przedstawione Trybunałowi przez Wojewódzki Sąd Administracyjny, miały dwojaki charakter. Z jednej strony dotyczyły kwestii proceduralnych, a z drugiej - kwestii związanych ze zgodnością z prawem decyzji o restrukturyzacji.
- Sąd krajowy zmierzał do ustalenia wymogów dotyczących niezależności organu, jakim jest Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Chodzi o sytuację, w której BFG prowadzi restrukturyzację i równocześnie pełni też funkcję tymczasowego administratora danego banku. Ponadto jest odpowiedzialny za gwarantowanie depozytów bankowych - wytłumaczył.
Wskazał, że do TSUE zostało złożonych ponad 8 tysięcy skarg, w tym również frankowiczów. - Skarżący liczyli na to, iż TSUE uzna, że niedopuszczalne jest, aby jeden organ pełnił wszystkie powyższe funkcje. To otworzyłoby drogę do odszkodowań od Skarbu Państwa. O to się toczyła gra - podkreślił radca prawny.
Jego zdaniem "dzisiejszy wyrok TSUE nie spełnia oczekiwań, ponieważ nie przesądził o bezprawności restrukturyzacji Getin Noble Banku ani też nie zagwarantował prawa do odszkodowań frankowiczom".
- Jednocześnie jednak nie zamknął tej drogi, bo wskazał, że to dopiero sąd krajowy ma w konkretnych sprawach ocenić, czy doszło do naruszenia prawa - przypomniał.
"Przed nimi daleka droga w długim procesie sądowym"
Jak dodał Radosław Górski, wyrok TSUE mówi też o tym, że ciężar dowodu wykazania tego, że BFG działa zgodnie z prawem będzie spoczywać na organie, który prowadzi restrukturyzację, czyli na BFG.
Jak podkreślił, TSUE powiedział, że w przypadku wykonywania kilku funkcji przez krajowy organ ds. restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji prawo Unii przewiduje, że podejmowanie decyzji przez ten organ powinno być chronione przed wszelkimi wpływami wewnętrznymi niemającymi związku z tym zadaniem.
Ponadto w wyroku TSUE przekazało, że prawo Unii nakłada obowiązek przyjęcia uzgodnień strukturalnych w celu zapewnienia niezależności operacyjnej organu ds. restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji i uniknięcia konfliktu interesów.
Jakie będą dalsze kroki w tej sprawie? - TSUE wprost właściwie wskazał, co wydaje się oczywiste, że nie można bagatelizować poszczególnych zarzutów ze złożonych skarg i że każdy ma prawo do sądu. Wobec tego sprawy te powinny być rozstrzygane w sposób uwzględniający poszczególne skargi, ale z drugiej strony nie można wydłużać tych postępowań. Trzeba zadbać o to, żeby postępowania sądowe przebiegały w sposób sprawny i żeby wyroki w takich samych sprawach nie były ze sobą sprzeczne - odpowiada Radosław Górski.
W jego ocenie Trybunał wydał ogólne wytyczne, ale nie powiedział jednak, w jaki sposób wprowadzić je w życie.
- Nad tym będzie się głowić polski sędzia. W tej chwili sytuacja konsumentów, wszystkich skarżących jest taka, że przed nimi jeszcze daleka droga w długim procesie sądowym. Z pewnością jednak po dzisiejszym wyroku dużo trudniej będzie uzyskać jakiekolwiek odszkodowanie - zauważył radca prawny.
Upadek Getin Noble Banku
Ostatni piątek września 2022 roku okazał się czarnym dniem dla akcjonariuszy i posiadaczy obligacji Getin Noble Banku. Warte łącznie 855 milionów złotych papiery wartościowe zostały umorzone w efekcie przymusowej restrukturyzacji, którą przeprowadził Bankowy Fundusz Gwarancyjny.
BFG tłumaczył wtedy, że bez tego działania, w sytuacji upadłości banku, straty byłyby jeszcze większe. Z kolei zdaniem głównego akcjonariusza Getin Noble Banku Leszka Czarneckiego była to "realizacja zaplanowanej wcześniej operacji przejęcia banku za złotówkę".
Jest jeszcze trzecia - oprócz obligatariuszy i akcjonariuszy - grupa osób, która potencjalnie może być stratna na przymusowej restrukturyzacji. To tzw. frankowicze, czyli osoby, które mają kredyty powiązane z kursem franka szwajcarskiego zaciągnięte w Getinie. Za sprawą przymusowej restrukturyzacji mogą mieć oni problem z egzekwowaniem wyroków, które przed sądami zapadłyby na ich korzyść.
Czytaj więcej: "Straciliśmy wszystko, pieniądze wyparowały"
Chcesz podzielić się ważnym tematem? Skontaktuj się z autorką tekstu: joanna.rubin@wbd.com
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: J2R / Shutterstock