Dziś rozpoczęło się w Brukseli głosowanie w sprawie objęcia Polski procedurą nadmiernego deficytu. Ważą się również losy sześciu innych krajów Unii Europejskiej. Głosowanie potrwa do piątku.
Komisja Europejska (KE) zaproponowała 19 czerwca objęcie procedurą nadmiernego deficytu siedmiu krajów: Polski, Francji, Włoch, Belgii, Węgier, Malty i Słowacji, uzasadniając to brakiem działań naprawczych. Postępowanie zostało również ponownie uruchomione wobec Rumunii.
Zaproponowane przez KE decyzje ostatecznie muszą zostać zatwierdzone przez kraje członkowskie w Radzie UE. Zgodnie z decyzją podjętą przez ambasadorów w środę głosowanie krajów członkowskich odbywa się pisemnie. Ostateczne rozstrzygnięcie zapadnie w piątek. Chociaż to właśnie Rada UE, a nie Komisja Europejska podejmuje ostateczne decyzje w sprawie PND, to z bardzo dużym prawdopodobieństwem kraje zgodzą się na propozycje KE.
Do tej pory Polska była dwukrotnie objęta procedurą nadmiernego deficytu: w latach 2004-2008 oraz 2009-2015.
Procedura nadmiernego deficytu
Procedura nadmiernego deficytu jest uruchamiana, gdy w danym kraju UE deficyt sektora finansów publicznych przekroczy 3 proc. PKB lub gdy dług publiczny jest wyższy niż 60 proc. PKB.
Przyjęty w styczniu budżet na 2024 r. zakłada państwowy dług publiczny na poziomie 42,5 proc. PKB oraz dług sektora instytucji rządowych i samorządowych według definicji UE na poziomie 54,2 proc. PKB. Deficyt sektora finansów publicznych (według metodologii UE) przewidywany jest na poziomie 5,1 proc. PKB. Taki sam poziom deficytu był w roku 2023.
W przeszłości wraz z decyzjami o wszczęciu procedury nadmiernego deficytu wobec poszczególnych państw KE przedstawiała od razu rekomendacje, w których zalecała ścieżkę naprawczą. W tym roku KE zrobi to później, w listopadzie. Plan jest bowiem taki, by połączyć te rekomendacje z pracami nad średnioterminowymi planami krajowymi - nowością wśród reguł fiskalnych, która została wprowadzona w ramach niedawnej reformy i zobowiązuje kraje do przygotowania planów dotyczących trzymania finansów w ryzach.
Państwa mają czas na przygotowanie tych dokumentów najpóźniej do 15 października, a mogły rozpocząć nad nimi prace zaraz po tym, jak 21 czerwca KE przekazała im tzw. trajektorie fiskalne. W dokumentach tych Bruksela wskazała, jak kraje mogą zejść poniżej limitu w ciągu czterech lub siedmiu lat.
To państwa wybiorą długość swojej "ścieżki dostosowawczej", a więc zdecydują, czy będą realizować działania naprawcze przez cztery czy siedem lat. Tym samym procedura nadmiernego deficytu potrwa co najmniej cztery lata.
W listopadzie nastąpi więc fiskalna kumulacja: KE opublikuje swoje rekomendacje dla krajów objętych procedurą nadmiernego deficytu, zatwierdzi wstępnie plany średnioterminowe, a także wyda opinie na temat ustaw budżetowych państw strefy euro na 2025 r. W kolejnym kroku zarówno rekomendacje, jak i plany będzie musiała zatwierdzić Rada UE, co ministrowie finansów zapewne zrobią jeszcze w grudniu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Fabrizio Maffei / Shutterstock