Unię Europejską czeka trudna decyzja, którą należy podjąć, aby uniezależnić się od rosyjskiego gazu - pisze Reuters. Coraz częściej w Unii brany pod uwagę jest również wariant ze zwiększeniem wykorzystania węgla. To jednak wiąże się z większą emisją zanieczyszczeń do środowiska - przypomina agencja.
Eksperci twierdzą, że debata nad dywersyfikacją źródeł energii w Unii Europejskiej może przynieść skutki przeciwne do zamierzanych. Trudno bowiem będzie osiągnąć pełne porozumienie w bloku 28 państw. Dodatkowo ta dyskusja może wywołać podziały, które już teraz widać w niepewnych reakcjach na wydarzenia na Ukrainie.
"Kiedy europejscy urzędnicy rozmawiają na temat dostaw energii, to na Ukrainie w czasie weekendu doszło eskalacji konfliktu i zginęły kolejne osoby" - pisze Reuters.
Węgiel zamiast gazu?
Jeden z analityków powiedział anonimowo Reutersowi, że dyskusja unijnych urzędników skupia się na potrzebie dywersyfikacji źródeł i rodzajów surowców, które mają zapewnić bezpieczeństwo energetyczne Europie. Coraz częściej pod uwagę brany jest węgiel, który pozwoli częściowo uniezależnić się od dostaw gazu z Rosji, pomimo, że bardziej niż niebieski surowiec zanieczyszcza środowisko naturalne.
Analityk podkreśla, że spalanie większych ilości węgla w celach pozyskania energii byłoby sprzeczne z dotychczasową polityką UE w zakresie redukcji emisji dwutlenku węgla do środowiska.
Według Reutersa wzajemna zależność interesów UE i Rosji wpływa na brak postępów w rozwiązaniu ukraińskiego kryzysu. Rządy państw UE są niechętnie do wprowadzenia sankcji na sektor energetyczny Rosji, dlatego zdaniem analityków Europa musi oddzielić dyskusję o energii od debaty o Ukrainie.
Uzależnienie Unii
Rosja dostarcza jedną trzecią potrzeb gazowych państw Unii Europejskiej. Blisko połowa dostarczanego na Zachód surowca jest transportowana przez Ukrainę. Za ten surowiec Rosja otrzymuje miesięcznie około 5 mld dolarów.
Autor: msz//gry / Źródło: Reuters