Jeśli Rosja nie zmieni swojego postępowania poniesie wysokie koszty. Rozważamy wprowadzenie sankcji sektorowych - powiedział Barack Obama. Prezydent USA stwierdził, że rosyjskie firmy będą miały problem z kapitałem, bo z tego kraju wyjdzie w tym roku 100 mld dolarów.
Prezydent USA po spotkaniu z Angelą Merkel poinformował, że jego rozmowa z kanclerz Niemiec dotyczyła m.in. o kwestii bezpieczeństwa energetycznego. - Rozmawialiśmy o tym, aby Europa dywersyfikowała swoje źródła energii. Stany Zjednoczone zatwierdziły już licencję do eksportu gazu LNG co wzmocni relacje z partnerami na Starym Kontynencie, a umowa o wolnym handlu jeszcze ułatwi eksport tego surowca do Europy - powiedział Barack Obama.
Co z Ukrainą?
Prezydent USA podkreślił, że zarówno Stany Zjednoczone, jak i Niemcy wspólnie wspierają działania Ukrainy. - W życie wszedł bardzo ważny program Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który pozwoli ustabilizować sytuację w tym kraju - powiedział Obama. Prezydent USA mówił także o tym, że działania strony rosyjskiej mogą skończyć się kolejnymi krokami, wśród których mogą być również kolejne sankcje gospodarcze. - Jeżeli przywódcy rosyjscy nie zmienią swojego kursu, to będą musieli sprostać coraz większym kosztom izolacji dyplomatycznej i gospodarczej. Już teraz traci rosyjska giełda, a tamtejsza gospodarka wchodzi w recesję. Oceniono, że aż 100 mld dolarów wyjdzie z Rosji w tym roku co odczują działające na tamtym rynku firmy, którym będzie brakowało kapitału. Co ważne obecny rating Rosji został już obniżony do poziomu bliskiego śmieciowego, a więc działania władz Rosji osłabiają rosyjską gospodarkę - ocenił Barack Obama. Ostrzegł, że - jeżeli Rosja będzie kontynuowała obecne działania - to USA mają inne narzędzia, wśród których są także kolejne sankcje gospodarcze.
Nowe sankcje?
- Kolejnym krokiem będzie szersza lista sektorowych sankcji. Przywódcy Rosji muszą wiedzieć, że jeśli dalej będą destabilizować sytuację na Ukrainie, to przejdziemy do sankcji, które będą jeszcze bardziej dotkliwe - groził Obama. Prezydent USA zaznaczył, że pragnie, aby konflikt na wschodniej Ukrainie został rozwiązany dyplomatycznie, ale jeśli sytuacja będzie się pogarszać i wpłynie na wybory prezydenckie 25 maja, to Stany Zjednoczone nie będą miały wyboru i będą musiały nałożyć kolejne sankcje. - Jest szeroki wachlarz sankcji sektorowych. Wśród nich są energetyczny, finansowy, czy zbrojeniowy. Pomysł, że Rosja mogłaby obecnie zakręcić kurek z gazem i ropą jest nierealistyczny - wskazał Obama.
Europa gotowa
Angela Merkel podczas konferencji pasowej w Białym Domu stwierdziła, że Unia Europejska jest "gotowa i przygotowana" do zastosowania szerszych, sektorowych sankcji wobec Rosji. Kanclerz Niemiec ostrzegła Moskwę, że dalsze sankcje będą nieuniknione, jeśli sytuacja na Ukrainie nie ustabilizuje się. - Nie chcemy sankcji, ale jeśli nie uda się ustabilizować sytuacji na Ukrainie, to będziemy musieli użyć kolejnych - podkreśliła Merkel.
Autor: msz/klim/kwoj / Źródło: TVN24 BiS