Polonistka zawieszona po lekcji o depresji. List nauczycieli w obronie dyrektora szkoły i jego decyzji

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, Gazeta Pomorska, Onet
Pani Dorota uczyła języka polskiego w SP nr 8 w Toruniu 26 lat
Pani Dorota uczyła języka polskiego w SP nr 8 w Toruniu 26 latGoogle Maps
wideo 2/8
Pani Dorota uczyła języka polskiego w SP nr 8 w Toruniu 26 latGoogle Maps

Nauczycielka z 26-letnim stażem została zawieszona w obowiązkach za - jak relacjonowała - przeprowadzenie lekcji na temat depresji. Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 8 w Toruniu uznał, że przekroczyła swoje kompetencje i stanowi "zagrożenie" dla uczniów - mówiła w rozmowie z tvn24.pl. Tydzień po publikacji tekstu otrzymaliśmy list podpisany przez przeszło 40 nauczycieli tej szkoły, którzy bronią swojego dyrektora i wskazują, że to on był ofiarą mobbingu.

Dorota Olszewska-Sioma, nauczycielka języka polskiego w Szkole Podstawowej nr 8 w Toruniu, w marcu przeprowadziła cykl lekcji związanych z problemami okresu dorastania, zainspirowany tekstem ze szkolnego podręcznika dotyczącym anoreksji. Jak stwierdziła pedagog w rozmowie z tvn24.pl, w trakcie zajęć poruszony został szereg tematów, od problemów z samoakceptacją po depresję.

- Zadałam dzieciom zadanie domowe związane z tematem depresji. To zadanie miało między innymi polegać na poszukiwaniu w internecie pewnych informacji na temat depresji, jej przyczyn, przebiegu, skutków. Informacji, gdzie szukać pomocy, kiedy uczeń zobaczy, że jego kolega czy koleżanka może takiej pomocy wymagać - relacjonowała Olszewska-Sioma. I zaznaczała: - Młodzież chętnie zajęła się tematem i przygotowała wartościowe prace.

Zawieszona kilka dni przed końcem roku szkolnego

Jak mówiła nauczycielka, dyrektor szkoły ocenił, że rozmawianie z dziećmi na tego typu tematy mogło przynieść niepożądane skutki. Miał powiązać samookaleczenie dwóch uczennic szkoły z przeprowadzonymi w marcu lekcjami, a następnie - w czerwcu - zawiesił nauczycielkę w obowiązkach.

- Podstawą tej decyzji były rzekome skargi rodziców. Zarzucono mi, że, każąc dzieciom szukać takich treści, naraziłam je na kontakt z treściami niebezpiecznymi i drastycznymi. Zostałam posądzona o to, że doprowadziłam nie tylko do tych samookaleczeń, ale również całkowitego zniszczenia zdrowia fizycznego i psychicznego tych dziewczynek, oraz że wywołałam tym zadaniem domowym chorobę depresyjną u nich - mówiła nam polonistka.

Kobieta nie dokończyła nauczania, zawieszono ją cztery dni przed końcem roku szkolnego. Jak wyliczała, obniżono jej wynagrodzenie, pozbawiono wszystkich dodatków, odcięto od poczty służbowej i e-dziennika.

- No i przede wszystkim, co było dla mnie szczególnie bolesne, zakazano mi wstępu do szkoły. Dyrektor uważa, że stanowię zagrożenie dla uczniów. Zamknięcie przede mną drzwi szkoły miało wyłącznie mnie upokorzyć. Szkoła, w której przepracowałam 26 lat, nagle stała się miejscem, do którego nie mogę wejść. Próbowałam ze dwa razy, przynosząc dokumentację do szkoły i nie zostałam wpuszczona. Panie na dyżurce miały dyspozycje, aby pod żadnym pozorem nie wpuszczać mnie do środka - relacjonowała polonistka, dodając, że czerwcowa decyzja była tylko pretekstem do usunięcia jej ze szkoły.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Spór z dyrekcją

Konflikt rozpoczął się w styczniu 2020 roku w związku z pomysłem podzielenia uczniów siódmych i ósmych klas w obrębie języka polskiego i matematyki na trzy grupy: najlepszą, średnią i najgorszą. Temu rozwiązaniu sprzeciwiła się część rodziców i nauczycieli. Dyrektor - jak mówiła Olszewska-Sioma - odebrał odmienność zdań swojej kadry jak atak personalny na swoją osobę.

- Wobec mnie, ale też innych osób dyrektor - jako przełożony - zachowywał się w sposób naganny. Stosował metody, które w moim przekonaniu nie licują z piastowaną przez niego funkcją. Prowadzona przez niego instytucja ma wychowywać młodzież, ma uczyć o standardach, których jej szef sam nie przestrzega. Krzyki, wyzywanie ludzi od "niemoralnych" czy "pozbawionych honoru" tylko dlatego, że nie zgadzają się z jego decyzjami czy składają wnioski dotyczące ich pracy, które dyrektor uznawał jako godzące w jego autorytet. Ludzie szli do psychiatry, brali urlopy zdrowotne, czuli się zdeptani - wymieniała zawieszona nauczycielka.

17 pracowników SP nr 8 w Toruniu założyło związek zawodowy, który miał być formą koleżeńskiej wzajemnej obrony. Według relacji nauczycielki dyrektor nie chciał go zaakceptować, uznał go za nielegalny i potraktował to jako atak na jego osobę.

W grudniu 2020 roku, przed świętami Bożego Narodzenia, dyrektor wręczył wypowiedzenia trojgu nauczycielom. Oficjalny powód – zmiany organizacyjne w szkole polegające na zmniejszeniu liczby godzin w roku szkolnym 2021/22. Jednak sami zainteresowani twierdzą, że zwolnione zostały osoby mające napięte relacje z dyrektorem.

- Potem były dziwne pomówienia. Bagno, które rozlewało się coraz bardziej. Dyrektor nie mógł mnie wyrzucić, bo mam etat chroniony związkowo. Apelował więc do mnie, abym się sama zwolniła, zaczął wysyłać do mnie osoby z ultimatum, że albo się zwolnię, albo nie znajdę już nigdy pracy w szkolnictwie, że moja kariera zostanie zniszczona. Uważam, że oskarżeniem mnie i zawieszeniem wprowadził słowa w czyn. Przesądził sprawę, zabawił się w sędziego i wymierzył mi upokarzającą karę - podkreślała nasza rozmówczyni.

Szkoła Podstawowa nr 8 w ToruniuGoogle Maps

Zawieszona do grudnia

Dorota Olszewska-Sioma została zawieszona na pół roku, czyli do grudnia 2021. Sprawa trafiła do Komisji Dyscyplinarnej przy Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy, która ze względu na brak dowodów oraz błędy proceduralne uchyliła zawieszenie. Dyrektor złożył zażalenie na tę decyzję do Odwoławczej Komisji Dyscyplinarnej przy Ministrze Edukacji Narodowej i Nauki. Warszawska komisja utrzymała zawieszenie w mocy.

"Nie brała przy tym pod uwagę zasadności zarzutów dyrektora. Skoncentrowała się na tym, czy pani Dorota miała prawo przeprowadzić taką lekcję, na tak 'drażliwy temat'. Komisja w Warszawie powołała się na różne dokumenty, m.in. podstawę programową, statut szkoły i brak kompetencji psychologicznych lub psychiatrycznych do prowadzenia takich lekcji. Nie wykazała jednak, że pani Dorota nie miała prawa takiej lekcji poprowadzić. Tak samo, jak nie wykazała, czy nauczycielka przekroczyła swoje kompetencje" - tak tę sprawę opisywała "Gazeta Pomorska".

Sprawą obecnie zajmuje się rzecznik dyscyplinarny. W czwartek polonistka była przesłuchiwana przez komisję. Została zobowiązana, aby do czasu rozstrzygnięcia sprawy nie przekazywać informacji na zewnątrz. Tego samego dnia miał zeznawać również dyrektor, jednak nie stawił się przed komisją.

Dyrektor: zawieszenie zgodnie z prawem i procedurami

O komentarz chcieliśmy poprosić dyrektora Szkoły Podstawowej nr 8 w Toruniu, dowiedzieliśmy się, że jest na zwolnieniu lekarskim. Grzegorz Bortnowski wypowiedział się jednak wcześniej dla "Gazety Pomorskiej".

"Pani Dorota Olszewska-Sioma została przeze mnie zawieszona w wykonywaniu obowiązków zawodowych po licznych konsultacjach z powodu wagi i wiarygodności zarzutów skierowanych przeciwko nauczycielce przez kilkoro rodziców. W odpowiedzi na pozytywny dla niej wynik odwołania do KDKO, złożyłem zażalenie do MEiN, które w całości uznało moje argumenty, co jest jednoznaczne z utrzymaniem decyzji o zawieszeniu w mocy i skutkuje koniecznością rozpoznania sprawy przez komisję dyscyplinarną przy bydgoskim kuratorium. Nie dyrektor szkoły, a komisja zadecyduje o przyszłości zawodowej nauczycielki, oczyszczając ją z zarzutów lub stosując adekwatny rodzaj kary. Ani ja, ani pani Dorota nie mamy podstaw, aby wątpić w obiektywizm komisji, dlatego wyrażam zdziwienie, że przed jej posiedzeniem swoje argumenty nauczycielka chce przedstawić na łamach prasy. Tak więc zawieszenie nauczyciela nastąpiło zgodnie z prawem i wszelkimi procedurami" - oświadczył dyrektor.

- Po tym wszystkim, co się wydarzyło, pani chciałaby jeszcze wrócić do pracy w tej szkole? - zapytaliśmy polonistkę.

- Ja tam zostawiłam kolegów, koleżanki. Ta moja sprawa ma przełożenie również na losy innych osób. Chciałabym wrócić, chociażby po to, aby z podniesioną głową powiedzieć, że jest sprawiedliwość i nie można nikogo w ten sposób traktować. To będzie ten wariant optymistyczny, nie wiem, czy go uzyskam. Jestem pewna, że nie zrobiłam nic złego i że nie powinnam zostać za to ukarana, bez dowodów i uzasadnień - skwitowała Olszewska-Sioma.

Nauczyciele odpowiadają

Kilka dni po opublikowaniu rozmowy z panią Dorotą, na naszą skrzynkę redakcyjną przyszedł list podpisany przez ponad 40 nauczycieli pracujących w Szkole Podstawowej nr 8 w Toruniu. Czytamy w nim, że sprawa nie jest tak czarno-biała jak przedstawia ją zwolniona polonistka. Według autorów listu kobieta "podaje informacje, które często są dalekie od prawdy". Nauczyciele tłumaczą, że przez ostatnie dwa lata nie chcieli wypowiadać się publicznie o sprawie z uwagi na dobro uczniów, ale teraz uznali, że są zmuszeni chronić swoje miejsce pracy. Z listu wynika, że 70 proc. kadry pedagogicznej stoi po stronie dyrektora.

Nauczyciele wypunktowali "półprawdy i przekłamania" podawane według nich przez Olszewską-Siomę. Według nich polonistka nie została zawieszona za lekcje o depresji.

"Spornym pozostaje fakt, czy lekcje o poważnych, a często śmiertelnych chorobach psychicznych powinien prowadzić polonista lub inny niefachowiec, na dodatek w klasie (12-letnie dzieci), której nie jest wychowawcą i której uczniowie nie sygnalizowali mu wcześniej problemów. Efekty tych lekcji wskazują, że raczej nie. Jednak zawieszenie było skutkiem nie samego przeprowadzenia lekcji, lecz skargi rodziców, których dzieci po wykonaniu zadania domowego (samodzielne wyszukiwanie na You Tubie materiałów o depresji) zaczęły przejawiać zachowania wysoce niepokojące" - informują autorzy listu.

W innym punkcie czytamy, że mobbing dotyka nie pani Doroty, a dyrektora szkoły. "Przez ostatnie dwa lata każde posiedzenie rady zaczynało się lub kończyło wystąpieniem pani Doroty, która recenzowała pracę dyrektora i jego sposób zarządzania szkołą, używając często takich zwrotów jak np.: 'Kieruje pan szkołą w sposób nieudolny'."

Według sygnatariuszy listu polonistka wraz z kilkoma innymi osobami kierowała skargi na dyrektora do wszystkich możliwych instytucji: Prezydenta Miasta Torunia, rady miasta, wydziału edukacji w urzędzie miasta, kuratora oświaty, Rzecznika Praw Dziecka, a także lokalnych i ogólnopolskich mediów. Pretensje miały dotyczyć wszystkiego - od spraw kadrowych do sposobu komunikacji - czytamy w liście.

Autorzy pisma doceniają jej 26-letnią pracę, podkreślają, że jest dobrą polonistką, ale wskazują jednocześnie, że efekty jej ostatniej działalności to "zrujnowanie dobrego imienia szkoły, bardzo zła atmosfera pracy, stopniowo malejący autorytet nauczycieli, niemożność skupienia się na codziennych ważnych zadaniach, nieustająca niepewność, utrudniona współpraca, nieufność w stosunku do kolegów, narastająca konsternacja rodziców uczniów, zdezorientowanie tych ostatnich".

"Nie możemy zgodzić się, aby z powodu urażonej ambicji jednej osoby zniszczono dorobek wielu lat naszej pracy. Nie godzimy się na nagonkę na człowieka, który jest dobrym dyrektorem i przez 8 lat swojego urzędowania dbał o szkołę i swoich pracowników" - kwitują nauczyciele SP nr 8 w Toruniu.

Autorka/Autor:ib/ tam

Źródło: TVN24, Gazeta Pomorska, Onet

Źródło zdjęcia głównego: Google Maps

Pozostałe wiadomości

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Co najmniej 94 osoby zginęły w wyniku przejścia cyklonu Chido przez Mozambik. Do poważnych szkód doszło w targanej konfliktem wewnętrznym prowincji Cabo Delgado, gdzie żywioł dotknął ponad 90 tysięcy najmłodszych. W gruzy obróciły się tam całe miejscowości.

"Całe wsie obróciły się w gruzy". Zginęło prawie 100 osób

"Całe wsie obróciły się w gruzy". Zginęło prawie 100 osób

Źródło:
PAP, UNICEF

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Prezydent Andrzej Duda ocenił w wywiadzie dla szwajcarskiego dziennika "Neue Zuercher Zeitung", że prezydent elekt USA Donald Trump nie zostawi Ukrainy "na lodzie". Powołując się na spotkania z Trumpem, mówił, że jego sposób myślenia "jest jak na polityka nietypowy, ale jego oceny są bardzo klarowne".

Duda opowiada o "sposobie myślenia Trumpa"

Duda opowiada o "sposobie myślenia Trumpa"

Źródło:
PAP

Sieć Action poinformowała o wycofaniu ze sprzedaży pudru dla dzieci Nuagé oraz zestawu do karmienia lalek. Jak zaapelowano w komunikacie, "w przypadku zakupu wskazanych artykułów należy natychmiast zaprzestać ich używania i zwrócić do sklepu".

Duża sieć wycofuje dwa produkty

Duża sieć wycofuje dwa produkty

Źródło:
tvn24.pl

Śmigłowiec pogotowania ratunkowego uderzył w szpital i roztrzaskał się o ziemię. Zginęły cztery osoby. Do tragedii doszło w niedzielę w południowo-zachodniej Turcji.

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Źródło:
Reuters

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

75-letni mężczyzna strzelił z broni do znajomej siedzącej w aucie na jednej z ulic Przemyśla (woj. podkarpackie). Kobieta z raną postrzałową głowy trafiła do szpitala. Mężczyzna prawdopodobnie usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Turystyka kulinarna od lat jest ważnym trendem. Smakosze powinni mieć na oku Neapol, który znalazł się na szczycie listy Taste Atlas z najlepszymi kulinarnymi miastami na świecie.

Najlepsze kulinarne miasta świata

Najlepsze kulinarne miasta świata

Źródło:
PAP

Niemal miliard dolarów będzie można wygrać we wtorkowym losowaniu amerykańskiej loterii Mega Millions - podał portal stacji CNN. Wyjaśnił też, że to efekt kilkumiesięcznej kumulacji.

Potężna kumulacja. "Najbardziej niezwykły rok"

Potężna kumulacja. "Najbardziej niezwykły rok"

Źródło:
CNN, tvn24.pl

Za pracę w niedzielę i święta pracownikowi przysługuje dzień wolny lub dodatek do wynagrodzenia w wysokości 100 procent za każdą godzinę pracy - podkreśliła radca prawny doktor Monika Wieczorek. Wskazała też, że w niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Źródło:
PAP
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW

Problemy z kręgosłupem wśród dzieci podzieliłbym na dwie grupy. Z jednej strony mówimy o nieprawidłowej pozycji, przebywaniu przez długi czas przed komputerem, nabywaniu wad postawy. Z drugiej mamy niemałą grupę osób, które zgłaszają się z dolegliwościami bólowymi, co może wiązać się z nieprawidłowym ruchem, z jego nadmiarem - mówił w TVN24 lekarz Łukasz Antolak, specjalista ortopedii i traumatologii kręgosłupa. Wskazał, że "zdarza się, że dochodzi do złamania zmęczeniowego kręgu".

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

Źródło:
TVN24

23-centymetrowy żelazny grot z czasów wpływów rzymskich odkryli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Galicja" w lasach pod Baligrodem w Bieszczadach. Niebawem będzie można go oglądać na wystawie w Muzeum Historycznym w Sanoku.

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Źródło:
RDLP w Krośnie

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Rozpoczęła się kalendarzowa zima, a wraz z nią miejscami spadł słaby śnieg. Biało zrobiło się w niedzielę na wschodzie Mazowsza. Zdjęcia lekko zaśnieżonego krajobrazu otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl