Nastolatka upozorowała swoje porwanie. "Pokaleczyła się, żeby wyciągnąć matkę ze spirali długu"

"Tylko chciałam pomóc mamie"Shutterstock / Goole.com

Policjanci odebrali telefon: - Porwali mnie, pobili, trzymali w piwnicy, ledwo oddycham - krzyczała po drugiej stronie słuchawki dziewczynka. Znaleźli ją posiniaczoną, podrapaną. Opowiedziała im o napadzie, którego nie było. - Wymyślonym. Bo jak się okazało, porwała się sama. Żeby pomóc rodzicom - mówi prokurator.

Karolina była w tej piwnicy kilka razy. Oglądała jak wyglądają ściany, jak wysokie są stopnie schodów. Czy komórki były zamknięte, czy na drzwiach wiszą pordzewiałe kłódki. To, co zrobi, wymyśliła już jakiś czas wcześniej. Zaplanowała to dokładnie - widziała, jak muszą iść zadrapania po twarzy, żeby wyglądało jakby ktoś ją złapał za plecami i ręką zamknął usta, żeby nie krzyczała. Że musi mieć poczerwieniałe nadgarstki, jakby ją ktoś związał grubą liną.

- Zostałam porwana - powiedziała Karolina, kiedy znaleźli ją policjanci.

Opowiedziała im, że pod domem zaatakowały ją cztery osoby. Ktoś ją złapał, związał, wywiózł do zupełnie innego miasta i wrzucił do piwnicy w blokach. Pobił, potem trzymał jako zakładnika. I, że udało jej się wyjść, sama nie wie jak, ale bardzo się boi. I prosi, żeby go złapali, tego co ją porwał.

Kto cię porwał? "Nie wiem, ale go rozpoznam"

- Policjanci pytali więc: kto cię porwał? Ona: nie wiem, ale jak go zobaczę, poznam - opowiada Zbigniew Czerwiński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. To właśnie do jego kolegów w końcu trafiła piętnastoletnia Karolina. Posiniaczona, podrapana, z napuchniętymi nadgarstkami.

Chcieli więc jej go pokazać. Ale najpierw jeszcze raz poprosili, żeby opowiedziała co feralnego dnia stało się w piwnicy. Karolina opowiedziała drugi raz. Potem trzeci, czwarty, piąty. Słuchali prokuratorzy, słuchał psycholog. - I wydawało nam się, że coś kręci, miesza, gubi się w zeznaniach - dodaje Czerwiński. Informatyk sprawdził komputer dziewczyny. W wyszukiwarkę wpisywała: "chcę zaplanować własne porwanie", "jak upozorować własne porwanie", "jak się ciąć".

Wtedy Karolina się rozpłakała. - Nie było porwania, ja chciałam tylko pomóc mamie - powiedziała.

Mama dziewczyny, zaradna kobieta, od ośmiu lat prowadziła w niewielkiej miejscowości w woj. warmińsko-mazurskim sklep spożywczy. Sprzedawała "standardy" - jak sama napisała na stronie internetowej: pieczywo, soki, wódkę, wodę mineralną. Mieli pieniądze, inwestowała je w rozwój córki - dziewczynka miała świetne oceny, już w szkole podstawowej była najlepsza w regionie w lekkoatletyce.

Kobieta chciała rozwinąć biznes. I zrobić "mini-sieć", otworzyć filię swojego sklepu w miasteczku obok.

Tak było ponad trzy lata przed "porwaniem".

Ze swoim pomysłem poszła do banku, poprosiła o kredyt. Taki niewielki, 10 tys. zł, bo wydawało jej się, że tyle wystarczy. Bank sprawdził historię kredytową, popatrzył, że czasem były opóźnienia w płatnościach, że nie zawsze pod koniec miesiąca biznes się dopinał. I nie dał pieniędzy.

Zaradny, miał pieniądze

Wtedy mama Karoliny poszła do Krzysztofa. Też zaradny, jego firma chwali się w internecie "wznoszeniem budynków", "budownictwem ogólnym" i "inżynierią lądową". Zajmuje się też motoryzacją. Kobieta nie przyzna się nigdy prokuratorom, ale oni są pewni: - Znali się od jakiegoś czasu, Krzysztof nie był obcą osobą w rodzinie - mówi Zbigniew Czerwiński.

Krzysztof nie zachował się jak pracownicy banku, nie prześwietlił historii kredytowej, nie zainteresował się problemami z płatnościami. Dał 10 tys. zł.

- Umowa była taka. On jej dał 10 tys., ona w zamian mu co miesiąc po 2 tys. zł. I tak przez sześć miesięcy, żeby na jego konto łącznie trafiło 12 tys. - liczy prokurator Czerwiński.

Umowa była jasna, przejrzysta, zrozumiała. Ale po kilku miesiącach pojawiły się problemy. Bo przecież tu się płatności nie zgadzały, tu sklep jeszcze na siebie nie zarobił, pojawiła się strata. I mama Karoliny, choć chciała, nie miała z czego oddać Krzysztofowi.

Mężczyzna zaproponował wtedy, że, skoro nie ma pieniędzy, pożyczy jej znowu. Będzie miała z czego dopinać budżet sklepu, a co za tym idzie - z czego spłacać dług. Matka Karoliny się zgodziła.

Po 4 tys. zł spłaty co miesiąc

Dwie pożyczki oznaczały podwójną ratę. Co miesiąc, przez prawie cały rok, kobieta dawała mu więc po 4 tys. zł. Sytuacja zaczęła się jednak pogarszać. Po dziesięciu miesiącach regularnych spłat, matka Karoliny rozłożyła ręce: nie miała z czego uzbierać na jedenastą ratę.

"Żaden problem". - Krzysztof zaproponował jej, żeby w zamian za to, zawarła umowę leasingową na samochód dla niego - opowiada prokurator. - Zamiast rat długu, kobieta miała spłacać tylko raty leasingu, które były niższe - wyjaśnia rozumowanie mężczyzny.

Kobieta się zgodziła. A Krzysztof w leasing wziął Skodę Superb - wartą ok. 100 tys. zł.

To było półtora roku przed "porwaniem".

Sytuacja jednak wcale się nie poprawiła. - Spłaciła trzy raty, a potem znowu nie domykała budżetu. Nie miała pieniędzy na ratę leasingu, więc Krzysztof kazał jej oddać własny samochód Peugeot Partner. Auto warte było około 20 tys. zł - mówi Czerwiński.

Z wyliczeń prokuratury wynika, że wtedy kobieta, która pożyczyła od mężczyzny 20 tys. zł, wydała na spłatę długu - na raty, leasing, oddając samochód - na pewno nie mniej niż 50 tys. zł.

Najpierw samochód, potem mieszkanie

Rok przed "porwaniem" Krzysztof powiedział jednak, że dług spłacony nie został, umowa nie została dotrzymana. Zaproponował kolejne rozwiązanie: - Powiedział jej: sprzedaj mieszkanie, wyprowadź się z niego - relacjonuje Czerwiński. Ta nie chciała, powiedziała, że przecież nigdy nie pożyczyła od niego tylu pieniędzy. Zagroził, że pobije ją, jej męża, że zniszczy jej mieszkanie. Przychodził z pistoletem i groził sześć razy. Za szóstym się zgodziła. Przekazała mu akt notarialny, podpisała umowę sprzedaży. I z całą rodziną wyniosła się z wartego 100 tys. zł mieszkania.

- Ta kobieta wpadła w spiralę długów, w bardzo złą sytuację finansową. Była zastraszana, ten mężczyzna groził jej - mówi Czerwiński.

Nie poszła jednak na policję, Krzysztof jej zabronił. Nie powiedziała o sprawie nikomu, tylko własnej rodzinie. Jej mąż też był zastraszony.

Wtedy Karolina wymyśliła, że jak ona z tym nic nie zrobi, nie poradzą sobie. Zaczęła wpisywać w wyszukiwarkę pytanie: jak upozorować własne porwanie.

Postanowiła też, że zbierze się na odwagę, wsiądzie w mały busik, pojedzie do pobliskiej miejscowości. Wejdzie do piwnicy jednego z bloków, pokaleczy sobie twarz. Uda, że została porwana, cudownie uwolniona zgłosi się na policję. - Chciałam pomóc mojej mamie - mówi dziś w rozmowie z tvn24.pl.

- Nie powiedziała, że napadł ją Krzysztof. Ale sugerowała to. Chodziło o to, żebyśmy zainteresowali się tym mężczyzną. I, muszę powiedzieć, dopięła swego - mówi prokurator.

Śledczy prześwietlili wierzyciela. Postawili mu szereg zarzutów, sprawa dotarła do sądu. W sierpniu sędzia Sądu Rejonowego w Lidzbarku Warmińskim przychylił się do opinii biegłych, którzy oskarżyli Krzysztofa o przywłaszczenia, wymuszenia rozbójnicze, lichwę i nielegalne posiadanie broni. Wyrok jest już prawomocny. Mężczyzna w więzieniu ma spędzić teraz 3,5 roku.

Sąd sprawę ciągle jednak bada. Skazanie Krzysztofa to nie koniec postępowania. Sędzia zajmie się też piętnastolatką, bo historię jej porwania wyłączyła do osobnego postępowania i przekierowała z wydziału karnego (gdzie był sądzony Krzysztof) do sądu dla nieletnich. - Dziewczynka wprowadziła w błąd organy ścigania, zgłaszając porwanie, które nie miało miejsca - relacjonuje prokurator Czerwiński.

Co z dziewczynką? Zdecyduje sąd

- Sprawa jest w toku - potwierdzają przedstawiciele Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Lidzbarku Warmińskim.

Nie wiadomo co Karolinie może grozić. - Maksymalna kara to odpowiednik pozbawienia wolności, czyli ośrodek wychowawczy. Ale myślę, że dziewczynka dostanie dozór kuratora - zastanawia się Czerwiński.

Jej matka nie chce o sprawie rozmawiać. Dziewczynka też woli zostawić już całą tę historię za sobą. Jak mówi, wszystko jest w porządku. Chociaż wie, że takich mężczyzn jak Krzysztof jest jeszcze mnóstwo.

Nie jest dumna z tego co zrobiła, ale bardzo się cieszy, że w końcu jej rodzina ma spokój. Nie sądzi też, żeby mama była z niej dumna. Mimo że Karolina tylko chciała jej pomóc.

Imię dziewczynki zostało zmienione

Autor: Olga Bierut / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock / Goole.com

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Rzecznik Kremla przestrzegł przed "wysuwaniem hipotez" na temat przyczyn katastrofy samolotu pasażerskiego w Kazachstanie przed zakończeniem śledztwa. W przestrzeni medialnej pojawiają się głosy, że za tragedię odpowiedzialna jest Moskwa.

Co doprowadziło do katastrofy? Rosja ostrzega, by nie mówić o tym głośno

Co doprowadziło do katastrofy? Rosja ostrzega, by nie mówić o tym głośno

Źródło:
BBC

Premier Kanady Justin Trudeau po raz pierwszy zareagował na komentarze amerykańskiego prezydenta elekta Donalda Trumpa na temat Kanady. Przypomniał materiał amerykańskiej NBC, tłumaczący Amerykanom, czym jest Kanada.

Justin Trudeau nie wytrzymał. "Trochę informacji o Kanadzie dla Amerykanów"

Justin Trudeau nie wytrzymał. "Trochę informacji o Kanadzie dla Amerykanów"

Źródło:
PAP

Południowokoreańska agencja wywiadowcza potwierdziła, że ​​ranny żołnierz Korei Północnej, walczący po stronie Rosji, został pojmany żywy przez ukraińskie wojsko - podała agencja Yonhap.

Żołnierz Kima w rękach Ukraińców

Żołnierz Kima w rękach Ukraińców

Źródło:
Reuters, PAP

1037 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Po rosyjskim ataku rakietowym w pierwszy dzień świąt w Charkowie kilkaset tysięcy ludzi zostało bez ogrzewania i prądu. Co najmniej osiem osób zostało rannych w wyniku ataku rosyjskiego drona kamikadze na miasto Nikopol. Ukraiński dron zaatakował na zaanektowanym Krymie statek Fedor Uriupin. Władimir Putin powiedział, że Rosja "nie ma nic przeciwko" temu, by Słowacja była gospodarzem rozmów pokojowych. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Putin twierdzi, że Słowacy "z przyjemnością udostępnią swój kraj", a Rosja "nie będzie się sprzeciwiać"

Putin twierdzi, że Słowacy "z przyjemnością udostępnią swój kraj", a Rosja "nie będzie się sprzeciwiać"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Tragiczny wypadek autokaru w Norwegii. W izraelskim ataku na Strefę Gazy zginęło pięciu dziennikarzy. Siły lojalne wobec obalonego syryjskiego dyktatora Baszara al-Asada zorganizowały zasadzkę na funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa nowych władz. Izrael ostrzelał lotnisko w Jemenie, na którym znajdował się szef WFO. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w piątek 27 grudnia.

Pilot uratował część pasażerów, tragedia w Norwegii, zasadzka w Syrii

Pilot uratował część pasażerów, tragedia w Norwegii, zasadzka w Syrii

Źródło:
TVN24, PAP

Mieszkańcy kolejnych miejscowości otrzymali nakaz ewakuacji z powodu pożaru, który od ponad tygodnia trawi Park Narodowy Grampians w Australii. Jak podała straż pożarna, płomienie pochłonęły prawie 80 tysięcy hektarów, czyli niemal jedną trzecią parku. Dla ludzi z niektórych osad jest już za późno na ewakuację.

Jedna trzecia parku narodowego w płomieniach. "Jest już za późno na ucieczkę"

Jedna trzecia parku narodowego w płomieniach. "Jest już za późno na ucieczkę"

Źródło:
ABC, VOA News

Trzy osoby zginęły, a co najmniej cztery zostały ranne w wypadku autokaru w okolicach Hadsel w Norwegii. Pojazd wpadł w poślizg i zsunął się ze skarpy do lodowatej wody. Policja przekazała, że warunki drogowe w chwili wypadku były bardzo trudne.

Śnieżyca w Norwegii. Autokar wpadł w poślizg, zsunął się do jeziora

Śnieżyca w Norwegii. Autokar wpadł w poślizg, zsunął się do jeziora

Źródło:
PAP

W trakcie czwartkowego nalotu Izraela na lotnisko w Sanie pociski uderzyły "metry" od odwiedzającego Jemen szefa Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Tedros Adhanom Ghebreyesus napisał w mediach społecznościowych, że on i jego współpracownicy są bezpieczni.

"Zaledwie kilka metrów" od szefa WHO. Izrael ostrzelał lotnisko w Jemenie

"Zaledwie kilka metrów" od szefa WHO. Izrael ostrzelał lotnisko w Jemenie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

IMGW ostrzega przed niebezpiecznymi warunkami na drogach. Prócz gęstej mgły zagrożenie stwarzają także opady marznące. W 10 województwach obowiązują żółte i pomarańczowe alarmy.

Niebezpiecznie na drogach. Są pomarańczowe alarmy IMGW

Niebezpiecznie na drogach. Są pomarańczowe alarmy IMGW

Źródło:
tvnmeteo.pl

Na pewno będzie to kampania, która będzie bardzo polaryzowała i dzieliła społeczeństwo - mówiła o nadchodzącej kampanii prezydenckiej dr Anna Materska-Sosnowska w "Faktach po Faktach". Według prof. dr hab. Anny Pacześniak kampania może nie być merytoryczna, ale "emocjonująca i ciekawa". Z kolei prof. Andrzej Rychard powiedział, że jeżeli Karol Nawrocki mówi, że "nic nie uważa" w sprawie Romanowskiego, to pokazuje, że "jest odklejony nie tylko od partii, nie tylko od polityki, ale trochę i od rzeczywistości".

"Nawrocki odklejony nie tylko od partii i polityki, ale trochę i od rzeczywistości"

"Nawrocki odklejony nie tylko od partii i polityki, ale trochę i od rzeczywistości"

Źródło:
TVN24

W czwartkowym losowaniu Lotto żaden z graczy nie trafił szóstki. Oznacza to, że w najbliższym losowaniu można będzie wygrać szesnaście milionów złotych. Oto wyniki Lotto i Lotto Plus z 26 grudnia.

Ogromna kumulacja w Lotto

Ogromna kumulacja w Lotto

Źródło:
tvn24.pl

Kumulacja prac związanych z przygotowaniami do księgowego i podatkowego zamknięcia roku, a także konieczność dostosowania się do nowych przepisów sprawia, że końcówka roku dla wielu podatników będzie intensywnym okresem - przekazała doradczyni dodatkowa z kancelarii MDDP Anna Zielony. Sprawdź, jakie zmiany podatkowe wejdą w życie w 2025 roku.

Rewolucja w podatkach. Oto najważniejsze zmiany

Rewolucja w podatkach. Oto najważniejsze zmiany

Źródło:
PAP, gov.pl

Francuski kurort narciarski Avoriaz zajął pierwsze miejsce w rankingu najpiękniejszych ośrodków narciarskich w Europie. Obiekt wyróżnia się wyjątkową scenerią i nowatorską architekturą, co sprawia, że przyciąga nie tylko narciarzy, ale także miłośników kolarstwa czy pieszych wędrówek.

Wybrano najpiękniejszy ośrodek narciarski w Europie

Wybrano najpiękniejszy ośrodek narciarski w Europie

Źródło:
PAP

Władze Mediolanu poinformowały, że od 1 stycznia 2025 roku wejdzie w życie zakaz palenia tytoniu w otwartych przestrzeniach publicznych, także na ulicy. Wyjątkiem będą odizolowane miejsca, w których będzie możliwe zachowanie odległości 10 metrów od innych osób. Zakaz nie dotyczy papierosów elektronicznych.

Od początku roku koniec z paleniem tytoniu w przestrzeniach publicznych

Od początku roku koniec z paleniem tytoniu w przestrzeniach publicznych

Źródło:
PAP

W dniu Bożego Narodzenia w więzieniu o zaostrzonym rygorze w stolicy Mozambiku wybuchła rebelia. W jej wyniku z zakładu karnego uciekło co najmniej 6 tysięcy osadzonych. 33 więźniów zginęło, a 15 zostało rannych podczas starć z siłami bezpieczeństwa - poinformował szef miejscowej policji. W kraju trwają zamieszki po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich.

W więzieniu wybuchła rebelia, uciekły tysiące osadzonych. "Wypuścili 29 skazanych terrorystów"

W więzieniu wybuchła rebelia, uciekły tysiące osadzonych. "Wypuścili 29 skazanych terrorystów"

Źródło:
PAP

Nowe fakty w sprawie katastrofy samolotu w Kazachstanie. Miejscami kadłub samolotu jest podziurawiony jak sito i dokładnie widać to na zdjęciach. Czy takie uszkodzenia mogły spowodować ptaki, w których stado miał uderzyć samolot według pierwszych informacji podawanych przez media? Eksperci sądzą, że to uszkodzenia spowodowane przez broń przeciwlotniczą.

"Na wysokości powyżej 1500 metrów ptaków nie ma po prostu". Co tak naprawdę uderzyło w azerski samolot?

"Na wysokości powyżej 1500 metrów ptaków nie ma po prostu". Co tak naprawdę uderzyło w azerski samolot?

Źródło:
Fakty TVN

Flagowy przewoźnik Izraela El Al poinformował, że zawiesił wszystkie loty z Tel Awiwu do Moskwy, powołując się na "zmiany w przestrzeni powietrznej Rosji". W oświadczeniu linia lotnicza zapewniła, że w ciągu tygodnia przeprowadzi "ponowną ocenę sytuacji". Decyzja ma związek z doniesieniami, że samolot w Kazachstanie zestrzeliła rosyjska rakieta.

Izraelska linia zawiesza loty do Moskwy przez "zmiany w przestrzeni powietrznej Rosji"

Izraelska linia zawiesza loty do Moskwy przez "zmiany w przestrzeni powietrznej Rosji"

Źródło:
PAP

Władze Rosji ogłosiły stan wyjątkowy na szczeblu federalnym po wycieku mazutu do Cieśniny Kerczeńskiej łączącej morza Czarne i Azowskie - podały w czwartek rosyjskie agencje, powołując się na oświadczenie resortu sytuacji nadzwyczajnych. Wyciek doprowadził do katastrofy ekologicznej, a do sprzątania zanieczyszczonych terenów brakuje potrzebnego sprzętu.

Stan wyjątkowy w związku z sytuacją w Cieśninie Kerczeńskiej

Stan wyjątkowy w związku z sytuacją w Cieśninie Kerczeńskiej

Źródło:
PAP

Władze w Pekinie dały zielone światło na budowę największej na świecie zapory wodnej, która ma powstać na rzece Yarlung Tsangpo na Wyżynie Tybetańskiej - przekazał w czwartek Reuters. Obawy co do wpływu nowego obiektu na środowisko wyraziły Indie oraz Bangladesz.

To ma być największy taki obiekt na świecie. Obawy w dwóch krajach

To ma być największy taki obiekt na świecie. Obawy w dwóch krajach

Źródło:
PAP
Ile wart jest zakaz prowadzenia pojazdów? Łukasz Ż. poszedł siedzieć po trzecim wyroku

Ile wart jest zakaz prowadzenia pojazdów? Łukasz Ż. poszedł siedzieć po trzecim wyroku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jeśli świątecznych potraw zostało zbyt wiele, można je przynieść do jadłodzielni - to miejsca, w których w specjalnie oznaczonych lodówkach i szafkach można pozostawić jedzenie lub skorzystać z tego, co zostawili inni.

Nadmiar świątecznego jedzenia? Możesz je przynieść do jadłodzielni

Nadmiar świątecznego jedzenia? Możesz je przynieść do jadłodzielni

Źródło:
TVN24, tvnwarszawa.pl
Chiński Big Tech i "miliard smartfonów". Kim jest nowy doradca rządu od sztucznej inteligencji?

Chiński Big Tech i "miliard smartfonów". Kim jest nowy doradca rządu od sztucznej inteligencji?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Czy w Japonii stwierdzono, że nie należy "kontynuować stosowania szczepionek mRNA", bo są niebezpieczne? Nie. Krążące w sieci nagranie "przełomowej konferencji" to antyszczepionkowa dezinformacja; tezy niepotwierdzone faktami. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem.

"Biją na alarm" z powodu szczepień? Fałsz o nowej generacji szczepionek

"Biją na alarm" z powodu szczepień? Fałsz o nowej generacji szczepionek

Źródło:
Konkret24

Najbliższy finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już za miesiąc. WOŚP ponownie zagra na całym świecie, tym razem dla onkologii i hematologii dziecięcej. O przygotowaniach do tego wyjątkowego dnia w rozmowie z TVN24 opowiedzieli przedstawiciele sztabów na Antarktyce i indonezyjskiej wyspie Bali. Co planują?  

WOŚP ponownie zagra na całym świecie. Wolontariusze z Bali i Antarktyki szykują się na wielki finał

WOŚP ponownie zagra na całym świecie. Wolontariusze z Bali i Antarktyki szykują się na wielki finał

Źródło:
tvn24.pl

26 stycznia odbędzie się 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która zagra dla onkologii i hematologii dziecięcej. Dziennikarz TVN24 Artur Molęda wystawił na aukcję WOŚP wyjątkowe zdjęcie dwóch amerykańskich myśliwców F-35 i polskiego F-16 z podpisami. O szczegółach opowiedział w studiu TVN24.

Jako pierwszy polski dziennikarz poleciał myśliwcem F-16. Artur Molęda przekazał na WOŚP "niebywałą pamiątkę"

Jako pierwszy polski dziennikarz poleciał myśliwcem F-16. Artur Molęda przekazał na WOŚP "niebywałą pamiątkę"

Źródło:
TVN24