To była rewolucja zawarta w czterech minutach piosenki - mówił dziennikarz muzyczny Piotr Metz, przypominając pamiętny koncert Kory i Maanamu na festiwalu w Opolu na początku lat 80. Jak dodał, jednym występem "zmieniła naszą rzeczywistość pod każdym względem". Liderka zespołu Maanam zmarła w sobotę w wieku 67 lat.
Festiwal w Opolu w 1980 roku zdominowała jedna piosenka - "Boskie Buenos" Maanamu. Połączenie punka z nową falą wstrząsnęło polskim rynkiem muzycznym. Dynamiczny utwór stał się jednym z najbardziej charakterystycznych przebojów Maanamu, przynosząc grupie ogromną popularność.
"Rewolucja w czterech minutach piosenki"
- Jednym występem na festiwalu w Opolu na początku lat 80. zmieniła naszą rzeczywistość pod każdym względem - ocenił dziennikarz muzyczny Piotr Metz. - To, co funkcjonowało pod ziemią, w zupełnie innym obiegu, nagle weszło do państwowej telewizji w czasie najwyższej oglądalności, na najpopularniejszym festiwalu. Swoją osobowością, wyglądem na scenie, zachowaniem, poetyką piosenki powodowała, że już nigdy nic w polskiej muzyce i rozrywce nie było takie samo - wyjaśniał.
Jego zdaniem występ na festiwalu w Opolu można porównać do ukazania się po raz pierwszy Elvisa Presleya w amerykańskiej telewizji.
- To była rewolucja zawarta w czterech minutach piosenki - ocenił dziennikarz.
Pytany o znaczenie jej tekstów piosenek dla polskiej kultury, Metz podkreślił, że Kora "zapisała się w historii jako twórczyni nowego gatunku literackiego". - Wcześniej mieliśmy fantastycznych autorów piosenek w sensie tradycyjnym, jak na przykład Wojciech Młynarski czy Agnieszka Osiecka. Kora była rockową poetką, która stworzyła zupełnie nowy gatunek - dodał.
Odeszła w swoim domu
Liderka zespołu Maanam - Kora, czyli Olga Sipowicz, zmarła w sobotę o godzinie 5.30. Miała 67 lat. Wokalistka odeszła w swoim domu w Bliżowie, w otoczeniu najbliższych. Od kilku lat zmagała się z chorobą nowotworową.
"Z ogromnym żalem i rozpaczą informujemy, że dziś o 5.30 na swoim ukochanym Roztoczu w otoczeniu najbliższych osób, ukochanych zwierząt i wspaniałej przyrody zmarła Kora. Wielka artystka, piosenkarka, poetka, malarka" - poinformowali bliscy piosenkarki.
"Wyjątkowa kobieta, żona, matka, babcia, przyjaciółka. Ikona wolności. Zawsze bezkompromisowa w dążeniu do prawdy. Zaangażowana w ruch hipisowski, w działalność pierwszej Solidarności, w budowę demokracji i ruchy kobiece" - napisał w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych Kamil Sipowicz, wieloletni partner artystki.
"Dawała ludziom miłość i otoczona była miłością"
"Kora tworzyła pewną epokę, która wraz z jej odejściem kończy się. Od pięciu lat walczyła mężnie z chorobą nowotworową. Ostatni miesiąc był bardzo trudny. Na końcowej drodze towarzyszyła jej rodzina, przyjaciele i wiele oddanych osób. W tę długą walkę zaangażowanych było wiele najlepszych szpitali, lekarzy, pielęgniarek i opiekunów, za co im z całego serca dziękujemy. Kora dawała ludziom miłość i otoczona była miłością. Zawsze będziemy ją kochać" - czytamy w oświadczeniu jej bliskich.
Autor: mm / Źródło: PAP