Donald Trump w czasie wystąpienia na wiecu w Detroit miał problemy z nagłośnieniem. W pewnym momencie przestał działać mikrofon, a wymiana sprzętu nie pomogła. Przemówienie kontynuował dopiero po kilkunastu minutach.
Po awarii mikrofonu Trump sięgnął po inny, ale ten też nie przekazywał dźwięku. Jego wystąpienie zostało przerwane na blisko 20 minut. Kandydat republikanów przechadzał się po scenie, skandował hasła razem ze swoimi zwolennikami.
Kiedy sprzęt został w końcu naprawiony, Trump powiedział: - Co teraz zrobię? Nie zapłacę tej durnej firmie, która wynajęła nam to gó*** - powiedział.
- Jeśli to się powtórzy, pozwę tę firmę, pozwiemy ich - dodał były prezydent.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: 2024 Cable News Network All Right Reserved