To ważny moment dla Rzeczypospolitej. To jest udzielenie odpowiedzi na pytanie, jak mają być prowadzone polskie sprawy przez następne lata - mówił w Mońkach na Podlasiu Andrzej Duda, apelując o pójście na wybory. Przemówienie prezydenta zakłócił grzmot nadciągającej burzy.
Ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda, zwracając się do uczestników spotkania w Mońkach na Podlasiu, apelował o wzięcie udziału w wyborach prezydenckich. - To jest ważny moment dla Rzeczypospolitej. To jest udzielenie odpowiedzi na pytanie, jak mają być prowadzone polskie sprawy przez następne lata - mówił. W tym momencie przemówienie prezydenta zakłócił donośny odgłos grzmotu.
- Właśnie! Ma się tę moc! Jak mówię, że ma być, to będzie - zareagował Duda i zwrócił się do mieszkańców Moniek, by otworzyli swoje parasole.
Następnie kontynuował, mówiąc, że od pójścia na wybory zależy, "jak prowadzone zostaną polskie sprawy".
- Ja bym chciał, żeby w Polsce były takie same warunki życia, jak na zachodzie Europy. Żeby były takie same warunki życia, jak w bogatych Stanach Zjednoczonych. Tam, gdzie rzeczywiście ludziom żyje się wygodnie, gdzie rzeczywiście ludziom żyje się dobrze. To dla mnie sprawa podstawowa - mówił. - Staram się to realizować od samego początku mojej prezydentury, ale zacząłem od spraw społecznych. Dlaczego? Bo pierwsza wymagała wsparcia polska rodzina. Żeby rodzina wychowująca dzieci, w wielu przypadkach borykająca się z podstawowymi problemami egzystencjalnymi, mogła normalnie żyć - dodał.
Wybory prezydenckie odbędą się 28 czerwca. Ewentualną drugą turę zaplanowano na 12 lipca.
Źródło: TVN24