Prowadzimy pewne analizy z tym związane i zapewne niedługo ta uchwała zostanie opublikowana - przekonywał szef kancelarii premiera Michał Dworczyk, mówiąc o uchwale Państwowej Komisji Wyborczej w sprawie wyborów 10 maja. Bez jej publikacji w Dzienniku Ustaw nie można wyznaczyć nowego terminu głosowania. Zdaniem konstytucjonalisty profesora Ryszarda Piotrowskiego, zwłoka "stanowi delikt konstytucyjny". Przepisy nie precyzują jednak czasu, w jakim powinna nastąpić publikacja.
Od 12 dni uchwała Państwowej Komisji Wyborczej w sprawie wyborów prezydenckich czeka na opublikowanie w Dzienniku Ustaw. Stwierdzono w niej, że w wyborach prezydenckich zarządzonych na 10 maja brak było możliwości głosowania na kandydatów. Zdaniem PKW, "brak możliwości głosowania na kandydatów jest równoznaczny w skutkach z brakiem możliwości głosowania ze względu na brak kandydatów". Publikacja uchwały spowoduje, że od tej daty marszałek Sejmu w terminie 14 dni będzie musiała zarządzić nowe wybory, które muszą się odbyć w ciągu 60 dni od dnia ich zarządzenia.
Premier Mateusz Morawiecki przyznał w czwartek, że przeprowadzenie wyborów prezydenckich planowane jest na 28 czerwca. - Późniejszy termin nie byłby wskazany ze względu na upływającą kadencję obecnego prezydenta - dodał szef rządu.
Dworczyk: prowadzimy pewne analizy
Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk był pytany w piątek w "Jeden na jeden" w TVN24, dlaczego uchwała nie została opublikowana. - My w tej chwili jeszcze prowadzimy pewne analizy z tym związane i zapewne niedługo ta uchwała zostanie opublikowana - odparł szef kancelarii premiera. Zapewnił, że brak publikacji "absolutnie to nie jest żadna forma nacisku na Senat". - Zresztą trudno mi sobie wyobrazić, jak w taki sposób można byłoby na izbę wyższą naciskać – dodał.
W czwartek w podobny sposób wypowiedział się premier Mateusz Morawiecki. - Tutaj dokonują się na pewno analizy, które są ważne po to, żeby wiedzieć dokładnie, czy w obecnych okolicznościach już teraz jest ten moment, żeby ta uchwała mogła zostać opublikowana - przekonywał.
Piotrowski: to, że uchwała PKW nie jest publikowana, jest naruszeniem konstytucji
Konstytucjonalista profesor Ryszard Piotrowski mówił na antenie TVN24, że "tutaj nie ma przesłanek do tego, żeby organ, który zajmuje się nadzorowaniem Dziennika Ustaw i odpowiada za istnienie, funkcjonowanie Dziennika Ustaw, był powołany do uwzględniania jakichś okoliczności dodatkowych".
- Uchwała Państwowej Komisji Wyborczej powinna być opublikowana niezwłocznie i to, że nie jest publikowana, jest naruszeniem konstytucji. Zaniechanie opublikowania tej uchwały Państwowej Komisji Wyborczej to jest przejaw działania, braku działania ściśle, które stanowi delikt konstytucyjny - ocenił. Jak przekonywał, "premier nie jest uprawiony do dokonywania ocen co do tego, czy akt, który ma być opublikowany, odpowiada mu czy nie odpowiada".
- Zwłaszcza, że tutaj wchodzi w grę takie zaniechanie, które ma spowodować, że w rezultacie prawa obywateli będą ograniczone. Jakie prawa? Te prawa, które wiążą się z prowadzeniem kampanii wyborczej. Dlatego ogłoszenie tej uchwały jest niezbędne - mówił dalej konstytucjonalista.
Piotrowski wskazywał, że "jeżeli nie nastąpi ogłoszenie tej uchwały, to i wyznaczenie daty wyborów oddala się w czasie". - To oznacza, że i kalendarz wyborczy również będzie sformułowany w taki sposób, który sprawi, że terminy różnych czynności wyborczych będą tak określone, że one będą kłopotliwe dla kandydatów, którzy by się ubiegali o wybór na urząd prezydenta - zwrócił uwagę.
Szef PKW: przekazaliśmy uchwałę 11 maja i czekamy na publikację
W czwartek przewodniczący PKW Sylwester Marciniak pytany przez dziennikarzy w Senacie, czy to jest zgodne z prawem, że ktoś wstrzymuje publikację uchwały, odparł: - Sądzę, że będzie opublikowana. - My przekazaliśmy (uchwałę - red.) 11 maja i czekamy na publikację - przekazał.
Mówił, że niektórzy profesorowie w opiniach "wskazali, że są wątpliwości do podstawy prawnej tej uchwały". Zdaniem Marciniaka, "być może z tego względu" trwa jej analiza.
Pytany, kiedy powinny odbyć się wybory, powiedział, że "tak, aby proces legislacyjny zakończył się przed zakończeniem kadencji urzędującego prezydenta".
Brak ograniczeń czasowych na publikację
Ponieważ PKW orzekła, że w wyborach 10 maja nie było kandydatów, zastosowanie ma art. 293 Kodeksu wyborczego. Brzmi on:
"§1. Jeżeli w wyborach, o których mowa w art. 289 i art.292, głosowanie miałoby być przeprowadzone tylko na jednego kandydata, Państwowa Komisja Wyborcza stwierdza ten fakt w drodze uchwały, którą przekazuje Marszałkowi Sejmu, podaje do publicznej wiadomości i ogłasza w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej. §2. Marszałek Sejmu ponownie zarządza wybory nie później niż w 14 dniu od dnia ogłoszenia uchwały Państwowej Komisji Wyborczej w Dzienniku Ustaw. Przepisy art. 289 § 2 i art. 290 stosuje się odpowiednio. § 3. Przepis § 1 stosuje się odpowiednio w przypadku braku kandydatów".
Zwlekanie z publikacją w takim wypadku oznaczałoby, że skraca się czas na czynności wyborcze, między innymi dla nowych kandydatów czas na zbieranie podpisów poparcia, umożliwiających im kandydowanie.
W ostatnim czasie do wyścigu o prezydenturę dołączył Rafał Trzaskowski, zastępując Małgorzatę Kidawę-Błońską jako kandydatkę Koalicji Obywatelskiej.
Źródło: TVN24, PAP, tvn24.pl