Znany zespół z powodu wyborów przerywa milczenie. I składa obietnicę

Źródło:
COMA/Facebook, pkw.gov.pl, tvn24.pl
Pacześniak: jest duży rezerwuar głosów obywateli, którzy do końca będą się wahali
Pacześniak: jest duży rezerwuar głosów obywateli, którzy do końca będą się wahaliTVN24
wideo 2/5
Pacześniak: jest duży rezerwuar głosów obywateli, którzy do końca będą się wahaliTVN24

Zespół Coma opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym jego muzycy w niecodzienny sposób zachęcają do udziału w wyborach parlamentarnych. Jeśli frekwencja będzie wyższa niż w poprzednich wyborach do Sejmu i Senatu, przekroczy 62 procent, "w przyszłym roku zagramy dla was kilka dużych koncertów" - obiecują muzycy. W 2019 roku Coma zawiesiła działalność.

"Zapraszamy na Koncerty. Zapraszamy na Wybory" - powtarzają muzycy zespołu Coma w filmie opublikowanym na profilu grupy na Facebooku w czwartek. W opisie nagrania zespół zachęca do wzięcia udziału w wyborach parlamentarnych: "Chcemy was zmotywować do udziału w wyborach. Jeśli pójdziecie licznie i frekwencja przekroczy 62 procent (1 procent więcej niż ostatnio) w przyszłym roku zagramy dla was kilka dużych koncertów" - czytamy.

Wpis z zachętą do udziału w wyborach jest pierwszym opublikowanym na Facebooku zespołu Coma od listopada 2021 roku. Dwa lata wcześniej założona w 1998 roku grupa ogłosiła zawieszenie działalności. "Wszystkim którzy byli z nami dziękujemy za wspólny, doskonały czas" - przekazali we wrześniu 2019 roku, zapraszając na ostatnie koncerty, między innymi w Warszawie, Krakowie, Łodzi i Wrocławiu.

ZOBACZ TEŻ: Wybory 2023. Kiedy poznamy wyniki?

Jaka była frekwencja w poprzednich wyborach

Frekwencja w wyborach parlamentarnych w 2019 roku wyniosła dokładnie 61,74 proc. Najwyższa była w województwie mazowieckim (69,46 proc.), najniższa - w województwie opolskim (52,91 proc.) - wynika z informacji na stronie Państwowej Komisji Wyborczej. Najbliższe wybory do Sejmu i Senatu odbędą się w najbliższą niedzielę. Do kwestii frekwencji we wrześniowym wydaniu "Rozmowy Piaseckiego: czas decyzji" odniosła się profesor Anna Pacześniak, politolożka i europeistka z Uniwersytetu Wrocławskiego.

- Przy stawce tych wyborów, gdzie wszyscy politycy, ale również komentatorzy powtarzają, że te wybory są niezwykle ważne, frekwencja wcale nie musi być tak wysoka, jak chociażby była w 2019 roku czy w 2020 podczas wyborów prezydenckich - podkreśliła ekspertka.

Co zniechęca do udziału w wyborach

Dopytywana, czy jest coś, co sprawia, że zainteresowanie walką wyborczą jest mniejsze, odparła, że "to jest kwestia efektu działań wielu komitetów wyborczych, granie na demobilizację przeciwników". - W związku z tym, skoro wszyscy starają się zdemobilizować tych, którzy na pewno na nich nie zagłosują, to okazuje się, że jednak politycy mają sporo siły, sporo władzy nad naszymi zachowaniami - oceniła Pacześniak.

Pacześniak: frekwencja wcale nie musi być tak wysoka jak w 2019 czy 2020 roku
Pacześniak: frekwencja wcale nie musi być tak wysoka jak w 2019 czy 2020 roku TVN24

ZOBACZ TEŻ: Wybory 2023. Jak przeliczane są głosy na mandaty? Tłumaczymy metodę D'Hondta

Autorka/Autor:wac//az

Źródło: COMA/Facebook, pkw.gov.pl, tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Prezydent USA Donald Trump w pierwszą podróż zagraniczną uda się do Arabii Saudyjskiej, a także do Kataru i być może innych państw regionu. Jak stwierdził, wyboru dokonał ze względu na obietnicę saudyjskich inwestycji w Stanach Zjednoczonych.

To tam Trump pojedzie w pierwszą podróż zagraniczną. Zdecydowały pieniądze

To tam Trump pojedzie w pierwszą podróż zagraniczną. Zdecydowały pieniądze

Źródło:
PAP

Rok po likwidacji obowiązkowych zadań domowych sprawdzamy, jak ich brak odmienił szkolną rzeczywistość. Kto się cieszy, a kto buntuje? Pytamy też ministrę edukacji Barbarę Nowacką, czy było warto. Bo twardych danych na ten temat nie ma.

Szkoła bez zadań domowych. A w niej: kartkówki, projekty, zadania "doskonalące" i "wyzwania"

Szkoła bez zadań domowych. A w niej: kartkówki, projekty, zadania "doskonalące" i "wyzwania"

Źródło:
tvn24.pl