Donald Tusk na spotkaniu w Koninie usłyszał pytanie od dziewięcioletniej dziewczynki. - Czy po 15 października będę żyła w bezpiecznym i szczęśliwym kraju? - zapytała. Lider PO odparł, że to dla niego "największe wyzwanie", jakie może sobie wyobrazić. - Ona bardziej przekona wątpiących niż moje dwie godziny gadania. Oprócz tego zrobiłaś kawał wielkiej roboty. Zapisuję cię do sztabu, zgoda? - zwrócił się do niej Tusk.
Podczas spotkania lidera PO Donalda Tuska w Koninie padło pytanie od dziewięciolatki, która była wśród zgromadzonych.
- Mam na imię Pola, mam 9 lat i chodzę do trzeciej klasy. Mam pytanie - czy po 15 października będę żyła w bezpiecznym i szczęśliwym kraju? - zapytała dziewczynka.
- Zaraz serce mi pęknie, jak widzę łzy w twoich oczach, ale wiem, że jesteś bardzo wzruszona. Ja też. Jak widzę taką młodą osobę jak ty, chodzisz do trzeciej klasy, martwisz się o innych i masz jedno marzenie - chcesz żyć w szczęśliwym kraju, gdzie żyją szczęśliwi ludzie, to dla mnie jest to największe wyzwanie, jakie mogę sobie wyobrazić - powiedział Tusk.
- Zrobię wszystko, żebyś i ty, moje wnuczki i wnuki, żebyście żyli szczęśliwie. Większej narody dla mnie nie będzie, jak się spotkamy za kilka lat i powiesz - "trochę się udało, żyję w szczęśliwym kraju". To będzie dla mnie największa nagroda. Jesteś naprawdę wspaniała - zwrócił się do niej przewodniczący PO.
- Ona bardziej przekona wątpiących niż moje dwie godziny gadania. Oprócz tego zrobiłaś kawał wielkiej roboty. Zapisuję cię do sztabu, zgoda? - zapytał lider PO, po czym przybili z dziewięciolatką "piątkę".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24