Kobiety mają wspomnienie tego, co się działo w 2020 roku, gdy masowo wychodziły na protesty. Ta polityka potraktowała je wtedy wyjątkowo brutalnie - mówiła w "Jeden na jeden" w TVN24 posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka. Dodała, że wtedy nie udało się odwrócić sytuacji kobiet i dziś "część z nich ma lekkie poczucie rozgoryczenia", przez co może nie wierzyć w potrzebę głosowania. Dodała jednak, że słowa Jarosława Kaczyńskiego "wielokrotnie obrażały kobiety" i powinny one pójść głosować.
Barbara Nowacka odniosła się w "Jeden na jeden" do badań, z których wynika, że 30 procent kobiet nie widzi sensu w tym, by iść na wybory, a 15 procent uważa, że polityka nie jest dla kobiet.
CZYTAJ WIĘCEJ: Chcą zachęcić kobiety do pójścia na wybory. "Nigdy rozmowa o polityce nie była tak bardzo o kobietach, jak jest w tej chwili"
- Ale też mają wspomnienie tego, co się działo w 2020 roku, gdzie właśnie masowo kobiety wychodziły na protesty. Ta polityka potraktowała je wtedy wyjątkowo brutalnie, bo rządzący nie wysłuchali głosu młodych Polek. Wręcz protesty były brutalnie lub bardzo brutalnie tłumione - powiedziała. Dodała, że później "dziewczyny były prześladowane za to, że brały udział w protestach, były zastraszane nauczycielki, zastraszane uczennice, pracownice w wielu miejscach".
- I część z nich, pewno pamiętając tę wielką, wspaniałe emocje wspólnoty, ma lekkie poczucie rozgoryczenia, że nie wyszło, więc teraz im mówimy: słuchajcie, wyjdzie. Ta polityka też jest dla nas. My mamy bardzo dużo kandydatek, w tym naprawdę młodych dziewczyn, które zaangażowały się w politykę często po raz pierwszy przez te protesty (...) i chcą po prostu zmienić Polskę - mówiła posłanka.
- Często startują z miejsc - jedne lepszych, drugie gorszych - ale z wielką wiarą, siłą i energią, i naprawdę mobilizują inne kobiety - dodała.
Nowacka powiedziała, że "coraz częściej spotyka też młode dziewczyny". - Wczoraj przy zapraszaniu ludzi na marsz (1 października w Warszawie - red.) w Trójmieście spotykałam też młode dziewczyny, które mówiły: dobra, warto, trzeba się zmobilizować, idę ja, idą moje koleżanki. Miałyśmy wątpliwość, ale widzimy, co się może stać, jak nie pójdziemy na wybory i jak wygra partia, która nami po prostu gardzi, czyli PiS - wspomniała.
Nowacka: kobiety w Polsce nie chcą dziaderskiej polityki
- Słowa Kaczyńskiego wielokrotnie obrażały kobiety, bo on mówił, że my dajemy w szyję - powiedziała.
Na uwagę, że ostatnio usłyszeliśmy, że mają prawo do zdrowia i do życia, Nowacka powiedziała: - Kobiety w ciąży w Polsce mogą żyć. No, łaskawca się odezwał.
CZYTAJ TAKŻE: Donald Tusk o "zadaniu numer jeden" dzień po słowach Jarosława Kaczyńskiego o kobietach
- Kobiety w Polsce nie chcą takiej dziaderskiej polityki po prostu. Są mądre, świadome i wiedzą, czego chcą, nawet jak często się różnimy w poglądach na pewne sprawy - mówiła. - Ale młode dziewczyny zwyczajnie boją się mieć dzieci. Po tym, co widziały, czego doświadczyły, czego doświadczają ich koleżanki - dodała.
Jak mówiła Nowacka, "nie wiedzą czasami, czy w gabinecie lekarskim będzie lekarz czy misjonarz". - Dlatego my też o tym mówimy w naszym programie, że skończymy z zasłanianiem się klauzulą sumienia. Trzeba doprowadzić do tego, żeby do lekarza szło się jak do lekarza, a nie do prokuratury - dodała.
Nowacka o marszu w Warszawie
Posłanka KO mówiła również o zwołanym przez Donalda Tuska "Marszu Miliona Serc", który przejdzie w niedzielę 1 października ulicami Warszawy.
- Ludzie czasami czują się trochę samotni ze swoimi poglądami, a tutaj będzie nas ponad milion. Ludzi, którzy uważają, że Polska może być europejska, demokratyczna, sprawiedliwa, dostatnia. I to dostatnia dla wszystkich, a nie tylko dla rządzących - powiedziała.
Pytana, czy nie obawia się mówić o tym, że będzie ponad milion osób, powiedziała, że "widzimy (KO - red.) olbrzymie zainteresowanie".
Jak mówiła, na marsz 4 czerwca z samego Pomorza "pojechało około 50 autokarów". - Wczoraj rano 75. Bilety kolejowe są bardzo trudne już do dostania. Bardzo dużo ludzi też wybiera się zorganizowanym przez siebie transportem. Wiemy, że z Pomorza będzie bardzo dużo osób - dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24