Prezes Fundacji WOŚP Jerzy Owsiak, który brał udział w niedzielnym Marszu Miliona Serc, mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24, że widział na nim "ludzi uśmiechniętych, miłych, serdecznych, w każdym wieku". - Przyjechaliśmy tam wszyscy po to, aby porozmawiać, aby się nie złościć, ale żeby jednoznacznie powiedzieć, że ten system, który teraz panuje, musi się skończyć - powiedział.
W niedzielę w Warszawie odbył się Marsz Miliona Serc. Uczestnicy manifestacji zainicjowanej przez lidera PO Donalda Tuska zgromadzili się na rondzie Dmowskiego, po czym przeszli ulicami Marszałkowską, Świętokrzyską, Jana Pawła II aż do ronda "Radosława". Według warszawskiego ratusza, na ulicach stolicy pojawiło się około miliona osób.
Owsiak: przyjechała cała Polska, przyjechali ludzie ze świata
W marszu uczestniczył prezes Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak. W "Faktach po Faktach" mówił, że biorący udział w marszu "po prostu przyjechali, oni nie zostali przywiezieni".
- Według naszych obliczeń 150-200 tysięcy ludzi było od samego początku. Nie chodzi o to, że ustalimy, czy było 100 tysięcy więcej czy 100 tysięcy mniej. Tylko proszę nie wprowadzać nas Polaków w taką narrację (że było - red.) 60 tysięcy, 80 tysięcy, 100 tysięcy. Przyjechała cała Polska. Przyjechali ludzie ze świata - powiedział. Mówił też o "ogromnej serdeczności" uczestników tego wydarzenia.
- Widziałem ludzi uśmiechniętych, miłych, serdecznych, w każdym wieku, od dzieciaków, (...). My, Polacy, postanowiliśmy tego dnia być ze sobą. Nie ma większej serdeczności - mówił dalej.
- Przyjechaliśmy tam wszyscy po to, aby porozmawiać, aby się nie złościć, ale żeby jednoznacznie powiedzieć, że ten system, który teraz panuje, musi się skończyć. Jest fałszywy, jest zły, jest niedobry - mówił.
Owsiak: trzeba pójść na wybory
Jednocześnie Owsiak zaapelował, by ten "tłum" ludzi zagłosował w wyborach 15 października.
- Ten tłum musi być widoczny jak w 1989 roku. Musi być nas tyle, że nawet jeżeli ktoś ma jakiekolwiek plany, że coś zamąci z tymi wyborami, coś skręci, mówię wprost - oszuka - to tego nie zrobi. To już nie jest walka o tych, którzy nie wiedzą, czy mają iść. Musimy tam być wszyscy - podkreślił.
Owsiak apelował, aby "po pierwsze pójść na wybory". - Aby, po pierwsze, 15 października być przy tych urnach. Na pewno nie zagłosować na PiS. To w ogóle nie wchodzi w rachubę, żeby zagłosować na ludzi, którzy tak bardzo zniszczyli wiele wartości. To jest wasz wybór, (...). Nie muszę mówić teraz, na kogo macie głosować. Ale jeżeli te partie tworzą koalicję, możecie jedną z tych trzech partii wybierać, aby oddać głos - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24