Owsiak o Marszu Miliona Serc: przyjechała cała Polska, tego dnia postanowiliśmy być ze sobą

Źródło:
TVN24
Owsiak o Marszu Miliona Serc: widziałem ludzi uśmiechniętych, miłych, serdecznych, w każdym wieku
Owsiak o Marszu Miliona Serc: widziałem ludzi uśmiechniętych, miłych, serdecznych, w każdym wiekuTVN24
wideo 2/7
Owsiak: widziałem ludzi uśmiechniętych, miłych, serdecznych, w każdym wiekuTVN24

Prezes Fundacji WOŚP Jerzy Owsiak, który brał udział w niedzielnym Marszu Miliona Serc, mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24, że widział na nim "ludzi uśmiechniętych, miłych, serdecznych, w każdym wieku". - Przyjechaliśmy tam wszyscy po to, aby porozmawiać, aby się nie złościć, ale żeby jednoznacznie powiedzieć, że ten system, który teraz panuje, musi się skończyć - powiedział.

W niedzielę w Warszawie odbył się Marsz Miliona Serc. Uczestnicy manifestacji zainicjowanej przez lidera PO Donalda Tuska zgromadzili się na rondzie Dmowskiego, po czym przeszli ulicami Marszałkowską, Świętokrzyską, Jana Pawła II aż do ronda "Radosława". Według warszawskiego ratusza, na ulicach stolicy pojawiło się około miliona osób.

Marsz Miliona Serc. Najważniejsze momenty wydarzenia

Owsiak: przyjechała cała Polska, przyjechali ludzie ze świata

W marszu uczestniczył prezes Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak. W "Faktach po Faktach" mówił, że biorący udział w marszu "po prostu przyjechali, oni nie zostali przywiezieni".

 - Według naszych obliczeń 150-200 tysięcy ludzi było od samego początku. Nie chodzi o to, że ustalimy, czy było 100 tysięcy więcej czy 100 tysięcy mniej. Tylko proszę nie wprowadzać nas Polaków w taką narrację (że było - red.) 60 tysięcy, 80 tysięcy, 100 tysięcy. Przyjechała cała Polska. Przyjechali ludzie ze świata - powiedział. Mówił też o "ogromnej serdeczności" uczestników tego wydarzenia.

 - Widziałem ludzi uśmiechniętych, miłych, serdecznych, w każdym wieku, od dzieciaków, (...). My, Polacy, postanowiliśmy tego dnia być ze sobą. Nie ma większej serdeczności - mówił dalej.

- Przyjechaliśmy tam wszyscy po to, aby porozmawiać, aby się nie złościć, ale żeby jednoznacznie powiedzieć, że ten system, który teraz panuje, musi się skończyć. Jest fałszywy, jest zły, jest niedobry - mówił.  

Owsiak: przyjechaliśmy wszyscy po to, żeby powiedzieć, że system, który teraz panuje, musi się skończyć
Owsiak: przyjechaliśmy wszyscy po to, żeby powiedzieć, że system, który teraz panuje, musi się skończyćTVN24

Owsiak: trzeba pójść na wybory

Jednocześnie Owsiak zaapelował, by ten "tłum" ludzi zagłosował w wyborach 15 października.

- Ten tłum musi być widoczny jak w 1989 roku. Musi być nas tyle, że nawet jeżeli ktoś ma jakiekolwiek plany, że coś zamąci z tymi wyborami, coś skręci, mówię wprost - oszuka - to tego nie zrobi. To już nie jest walka o tych, którzy nie wiedzą, czy mają iść. Musimy tam być wszyscy - podkreślił.

Owsiak apelował, aby "po pierwsze pójść na wybory". - Aby, po pierwsze, 15 października być przy tych urnach. Na pewno nie zagłosować na PiS. To w ogóle nie wchodzi w rachubę, żeby zagłosować na ludzi, którzy tak bardzo zniszczyli wiele wartości. To jest wasz wybór, (...). Nie muszę mówić teraz, na kogo macie głosować. Ale jeżeli te partie tworzą koalicję, możecie jedną z tych trzech partii wybierać, aby oddać głos - dodał.

Owsiak: Jesteście wspaniałymi cudownymi Polakami, będzie mieli czas, żeby uśmiechnąć się do siebie, żeby pogadać
Owsiak: Jesteście wspaniałymi cudownymi Polakami, będzie mieli czas, żeby uśmiechnąć się do siebie, żeby pogadaćZDJĘCIA ORGANIZATORA

Autorka/Autor:mjz/kg

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Prezydent USA Donald Trump w pierwszą podróż zagraniczną uda się do Arabii Saudyjskiej, a także do Kataru i być może innych państw regionu. Jak stwierdził, wyboru dokonał ze względu na obietnicę saudyjskich inwestycji w Stanach Zjednoczonych.

To tam Trump pojedzie w pierwszą podróż zagraniczną. Zdecydowały pieniądze

To tam Trump pojedzie w pierwszą podróż zagraniczną. Zdecydowały pieniądze

Źródło:
PAP

Rok po likwidacji obowiązkowych zadań domowych sprawdzamy, jak ich brak odmienił szkolną rzeczywistość. Kto się cieszy, a kto buntuje? Pytamy też ministrę edukacji Barbarę Nowacką, czy było warto. Bo twardych danych na ten temat nie ma.

Szkoła bez zadań domowych. A w niej: kartkówki, projekty, zadania "doskonalące" i "wyzwania"

Szkoła bez zadań domowych. A w niej: kartkówki, projekty, zadania "doskonalące" i "wyzwania"

Źródło:
tvn24.pl