Dzisiaj rano agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali naczelnika Wydziału Projektowania Systemów Informatycznych w Biurze Łączności i Informatyki Komendy Głównej Policji oraz dwóch prezesów jednej z firm informatycznych. To efekt kontroli biura w komendzie - podał portal tvn24.pl.
Od rana agenci CBA prowadzą działania w miejscach zamieszkania zatrzymanych osób - podał portal tvn24.pl. Działania biura prowadzone są w Warszawie, Wrocławiu i Międzyzdrojach. Funkcjonariusze CBA przeszukują również pomieszczenia w Komendzie Głównej Policji oraz siedzibie firmy informatycznej.
Będą zarzuty Jak dowiedział się tvn24.pl, nadkomisarz Jacek D., naczelnik Wydziału Projektowania Systemów Informatycznych w Biurze Łączności i Informatyki Komendy Głównej Policji usłyszy zarzuty korupcyjne. Prezes i wiceprezes jednej z wrocławskich spółek informatycznych, bracia Jacek i Grzegorz W. usłyszą zarzuty z kategorii przestępstw gospodarczych, m.in. działania na szkodę spółki. Jesienią 2011 roku sąd aresztował trzeciego wiceprezesa tej firmy, Grzegorza J. Jest on podejrzany o wręczanie łapówek byłym szefom Centrum Projektów Informatycznych w dawnym MSWiA. - Potwierdzam, że zatrzymano trzy osoby i ma to związek ze śledztwem w sprawie nieprawidłowości w Centrum Projektów Informatycznych i w Komendzie Głównej Policji – powiedział tvn24.pl Waldemar Tyl, wiceszef Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie. Tyl, dodaje, że zatrzymani zarzuty usłyszą najprawdopodobniej dopiero jutro. Afery ciąg dalszy Dzisiejsze zatrzymania to kontynuacja afery korupcyjnej w dawnym MSWiA. Po wyborach parlamentarnych MSWiA zostało podzielone na dwa resorty - Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, którym kieruje Jacek Cichocki i Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, kierowane przez Michała Boniego. Centrum Projektów Informatycznych znajduje się obecnie pod kontrolą ministra Boniego. Pod koniec października 2011 roku sąd aresztował Andrzeja M., byłego dyrektora Centrum Projektów Informatycznych MSWiA, jego żonę Ewę M. oraz Janusza J. - wiceprezesa firmy informatycznej z Wrocławia, która wygrała rozpisany przez CPI przetarg. Zarzuty w tej sprawie usłyszały także trzy inne osoby - wobec nich zastosowano dozór policyjny. Janusz J. - według ustaleń prokuratury - miał wręczyć w sumie 211 tys. zł Andrzejowi M. Jemu przedstawiono zarzut przyjęcia korzyści majątkowej i prania pieniędzy. W trakcie przesłuchań okazało się, że M. miał poukrywane na różnych kontach kolejne 70 tys. zł. Ostatnie ustalenia CBA i prokuratury wskazują, że mógł przyjąć jeszcze dodatkowo około 1,2 mln zł. CZYTAJ TEŻ NA TVN24
TVN24.pl//km/tr/k
Źródło zdjęcia głównego: TVN24