Prawie cała Polska znajduje się pod wpływem wyżu z centrum nad południowym Bałtykiem, tylko na zachodzie i południowym-zachodzie kraju zaznacza się płytka zatoka niżowa z frontem atmosferycznym.
Środę na południu i zachodzie Polski zainaugurują mgły. Późniejsze godziny przyniosą rozpogodzenia, a jedynie w regionach zachodnich możemy spodziewać się przelotnych opadów deszczów oraz mżawki. Najcieplej będzie będzie na Dolnym Śląsku, gdzie termometry pokażą 14 st. C.
W środowy poranek utrudnione warunki jazdy będą panować na zachodzie i południu Polski. W obu częściach kraju zrobi się deszczowo i mglisto. Tamtejsze nawierzchnie będą śliskie, a widzialność ograniczona do 300-500 m.
Środa i czwartek to ostatnie dni tego tygodnia, podczas których temperatura maksymalna będzie sięgała kilkunastu stopni Celsjusza. Od piątku do niedzieli termometry z trudem wspinać się będą powyżej zera. Spodziewamy się także opadów śniegu bądź śniegu z deszczem.
"Od kilku prognoz" nieustannie powtarza się ten sam termin. Noc z czwartku 25.10 na piątek 26.10. Pierwsza zimowa noc tej jesieni. Z szykanami, a jakże.
Wtorkowe podróże będą wymagały od kierowców skupienia i ostrożności. Rano w południowej Polsce we znaki dadzą się gęste mgły, a w północnej - zamglenia. W ciągu dnia w centrum i na południu nawierzchnie będą mokre od deszczu i mżawki.
Przesuwający się front atmosferyczny przyniesie dziś ponurą jesienną aurę w całej południowej części kraju. Na tych obszarach będzie pochmurno i deszczowo, a rano mglisto. W pozostałych regionach po porannych zamgleniach powinno się rozpogodzić, ale zrobi się dość chłodno.
Mgły nad Polską nie odpuszczają. Po godzinie 18.00 widzialność znów spadła do kilkudziesięciu metrów. Synoptyk Tomasz Wasilewski zapowiedział na antenie TVN24, że taka sytuacja na terenie całego kraju może potrwać do czwartku.
Nie tylko nasz kraj spowiły gęste mgły. Również Wielka Brytania zmaga się zamgleniami, które znacznie ograniczają widoczność. Sytuacja taka potrwa co najmniej trzy dni.
Poprawiły się nieco warunki na warszawskim Lotnisku Chopina. Rozrzedzająca się mgła umożliwia wykonywanie startów i części lądowań. Jednak już wczesnym wieczorem można się spodziewać nasilenia utrudnień. Około godz. 18.00 widzialność w stolicy może zostać ograniczona do 100 m. Mgły powrócą też w południowej Polsce.
Wyruszających rano w podróż czeka trudna jazda w gęstej mgle. Ograniczenia widoczności mogą się utrzymać do południa. Potem warunki drogowe się poprawią i tylko na północnym wschodzie jazdę może utrudnić deszcz.
Po mglistym poranku czeka nas pogodny dzień. Około południa w większości kraju zrobi się słonecznie i ciepło. Jednak północna Polska znajdzie się już pod wpływem chłodnego powietrza.
Przed nami jeszcze kilka dni, podczas których termometry wskażą po kilkanaście stopni Celsjusza. Już w piątek 26 października temperatura drastycznie spadnie. Okres zimna, podczas którego za dnia spodziewamy się tylko 1 st. C, potrwa przez kilka dni. We Wszystkich Świętych na pewno zmarzniemy.
Kierowcy którzy wyruszą w podróż wczesnym rankiem, muszą się przygotować na kilka godzin jazdy w trudnych warunkach. Gęste mgły miejscami ograniczają widzialność nawet do 100 m. Po ich ustąpieniu podróży nie powinny zakłócać już żadne zjawiska atmosferyczne.
Pogodne niebo, słońce i wysokie temperatury - tym wszystkim będziemy mogli się cieszyć w niedzielę dzięki wyżowej pogodzie. Warto z niej skorzystać, bo w najbliższych dniach czeka nas zmiana warunków. Jej zapowiedzią będzie delikatnie się powiększające zachmurzenie na północy kraju.
Kilka dni temu gruchnęła nowina, że w Polsce niedługo zima. Trwoga ogarnęła starych i młodych. Mnie też. Więc jedną z pierwszych czynności jakich dokonałam po przyjściu dziś do pracy, było sprawdzenie, czy to aby prawda. Nie ma rady, to prawda!
- Koniec tego uroczego lata jesienią - na antenie TVN24 poinformowała synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek. W nadchodzącym czasie spodziewamy się znacznego spadku temperatury, a do tego juz w czwartek na północy może spaść śnieg. Sprawdźcie, jaka pogoda będzie panowała w ciągu najbliższych kilku dni.
Nad ranem mgły, a w ciągu dnia oślepiające słońce. Pogoda w sobotę, choć bardzo przyjemna, chwilami może utrudniać kierowcom poruszanie się po drogach.
Mnóstwo słońca zobaczymy na bezchmurnym lub prawie bezchmurnym niebie. Będzie bardzo ciepło: to już druga połowa października, a temperatura przekroczy 21 st. C.
Już w przyszłym tygodniu temperatura może spaść grubo poniżej zera. Po elektryzującym wpisie na blogu Artura Chrzanowskiego, który nie wykluczył, że Wszystkich Świętych przywita nas śniegiem na cmentarzach, Dorota Gardias na antenie TVN24 poinformowała: w nocy 25 października termometry mogą wskazać -5 st. C.
W piątek aura tylko rano uprzykrzy życie kierowcom. Synoptycy prognozują zamglenia, które ograniczą widoczność. Później pogoda nie powinna wpłynąć na komfort jazdy.
W piątek wciąż będzie słonecznie i ciepło. Jedynie rano możemy spodziewać się lokalnych zamgleń. Najwyżej słupki rtęci poszybują na południu Polski, gdzie pokażą 21 st. C.
Przed nami prawdopodobnie ostatnie ciepłe dni października, o ile nie całej jesieni. W weekend słupki rtęci poszybują powyżej 20 st. C. Dodajmy do tego sporą porcję słońca i wyjdzie nam idealna jesienna aura. Powodów do narzekania nie będzie!
Tylko poranne mgły na wschodnich trasach mogą nieco utrudnić podróżowanie w czwartek. Jednak szybko się rozwieją, a w ciągu dnia kierowcy będą mogli liczyć na dobre warunki drogowe.
Synoptycy mają na czwartek same dobre wiadomości. Wyż zapewni nam pogodne niebo, w całym kraju będzie słonecznie i ciepło. Taka pogoda powinna korzystnie wpływać na nasze samopoczucie.
Pogoda nie zakłóci przełożonego z wtorku meczu Polska-Anglia na Stadionie Narodowym w Warszawie - zapowiedział synoptyk TVN Meteo Wojciech Raczyński. Według najnowszych prognoz synoptycznych niebo ma być bezchmurne. Ale dach pozostanie zamknięty.