Na fakt, że niedzielna aura nie jest i nie będzie przyjemna, ogromny wpływ ma wiatr. Podmuchy sprawiają, że jest nam chłodniej niż w rzeczywistości. Poza tym przyczyniają się do tego, że lokalnie wydano ostrzeżenia przed sztormem i lawinami.
Prognoza pogody nie nastraja optymistycznie. Z jednej strony będzie, jak na luty, ciepło. Z drugiej - na przeważającym obszarze kraju spodziewamy się opadów deszczu ze śniegiem.
Sobotnia pogoda nie dopisuje kierowcom. Jest śnieżnie lub deszczowo, a w okolicach godz. 12 zrobiło się także mglisto. Już do końca dnia warunki drogowe nie będą najlepsze.
W sobotni poranek przyszło do Polski ocieplenie. Wszystko wskazuje na to, że dodatnich wartości możemy się spodziewać co najmniej przez tydzień. Nastąpi zmiana krajobrazu z zimowego na przedwiosenny.
Polska jest pod wpływem niżu znad Włoch. Ten niż kieruje do nas ciepłe i wilgotne powietrze polarno-morskie (PPmc), które nadciąga z południowego wschodu.
Nawet 10 cm świeżego śniegu może spaść w sobotę na niektóre regiony kraju. Jak zapowiadają synoptycy, zdarzą się jednak i opady deszczu. Najwyższą wartość pokażą termometry na Podkarpaciu. Tam spodziewamy się 4 st. Celsjusza.
Padający śnieg utrudnia jazdę w większości regionów. W ciągu dnia nie ma co liczyć na lepsze warunki, bo synoptycy zapowiadają opady w całym kraju. Zmotoryzowani muszą się liczyć także z silnym wiatrem, który będzie powodował zawieje i zamiecie na południu i północy.
W piątek prawie w całym kraju towarzyszyć nam będą opady śniegu. Najwięcej, nawet 10 cm, spadnie go w południowej Polsce. Za to temperatury w ciągu dnia nie będą szczególnie dokuczliwe - wyniosą od -1 do -4 st. C.
W większości regionów od rana utrzymują się opady śniegu. Powodują, że na drogach jest mokro i ślisko, a do tego jazdę utrudnia błoto pośniegowe. W dalszej części dnia kierowcy mogą liczyć na lekką poprawę warunków - według prognozy pogody ma śnieżyć coraz słabiej.
Czwartek zwiastuje odpoczynek od obfitych opadów śniegu. Tylko na południowym wschodzie dosypie trochę mocniej. Na pozostałych obszarach będzie prószyć słabo i przelotnie, za to zza chmur zacznie przebijać się słońce.
Śnieg i błoto pośniegowe utrudniają poruszanie się po drogach całego kraju. W walce z kiepską pogodą kierowcom pomagają pługi i solarki. Na drogach pracuje ich ponad pół tysiąca. Trudne warunki drogowe utrzymają się do wieczora.
Opady śniegu nie opuszczą nas co najmniej do poniedziałku, choć nie zabraknie miejsc, w których nie będą się one pojawiać. Wszystko wskazuje na to, że przez cały czas będzie mocno wiać. Będziemy zatem narażeni na zamiecie i zawieje śnieżne.
Czeka nas kolejny śnieżny dzień, podczas którego nie zabraknie silniejszych podmuchów wiatru. Porywy dochodzące do 60 km/h, jakich spodziewamy się miejscami, spowodują zamiecie i zawieje.
Kierowcom jest i będzie trudno. Wtorek większość z nich zapamięta jako wyjątkowo śnieżny. Szanse na to, że aura się poprawi będą w niewielu częściach kraju.
Już do końca dnia polskim zmotoryzowanym, przede wszystkim na północy, we znaki będą dawać się opady. Będzie sypać śnieg, pojawią się marznące deszcze.
Niż przyniesie w poniedziałek opady śniegu w północnej i północno-zachodniej Polsce. Zima przypomni o sobie opadami, ale na szczęście nie silnym mrozem.
Przez najbliższy tydzień w rozkładzie ciśnienia nie zajdą istotne zmiany. Dominować będą pochmurne i, jak na tą porę roku, dość ciepłe układy niskiego ciśnienia.
Prognoza pogody na drugą część lutego zapowiada dość stabilną aurę. Będzie pochmurno i śnieżnie, ale bez większych mrozów. Ochłodzenie czeka nas dopiero na przełomie miesięcy.
Niedzielny poranek, a także wczesne popołudnie, przyniosły ze sobą utrudnienia dla kierowców w postaci opadów i mgieł. Z biegiem dnia aura w wielu miejscach powinna się poprawić.
To będzie pochmurny, nieprzyjemny dzień. W kilku regionach kraju wystąpią opady śniegu. Jeśli chodzi o temperaturę - chwyci lekki mróz, choć miejscami słupki rtęci wskażą dodatnie wartości.
- W poniedziałek czeka nas spora dostawa świeżej porcji śniegu - prognozuje synoptyk Artur Chrzanowski. Najbardziej intensywne opady są spodziewane na północy Polski.
Zmotoryzowani nie mogą liczyć w sobotę na dobre warunki do jazdy. Kierowcy w całym kraju są narażeni na mżawkę i przelotne opady deszczu ze śniegiem, a lokalnie śniegu. Miejscami nadal utrzymują się ograniczające widzialność mgły.