W czwartek w Niemcy uderzy jedna z najgroźniejszych burz w roku - informują służby meteorologiczne tego kraju. Synoptycy przestrzegają przed huraganowym wiatrem (140 km/h) i burzami zwłaszcza na północy kraju. Groźnie ma być wzdłuż całego wybrzeża Morza Północnego i Bałtyckiego.

- Wciąż jesteśmy pod wpływem wyżu, ale w najbliższych dniach spodziewajmy się opadów śniegu - wyjaśnia Maciej Dolega, prezenter TVN Meteo. W sobotę spadnie nawet 5 cm białego puchu, wszystkiemu winny będzie potężny niż, który obecnie stacjonuje nad Morzem Norweskim.

Polska jest na skraju wyżu znad Bałkanów w chłodnej, polarno-morskiej masie powietrza.

W środę trudne warunki drogowe będą panowały w północnej części Polski. Tam synoptycy prognozują opady deszczu i deszczu ze śniegiem oraz silny wiatr. Na południu z kolei pogoda nie powinna płatać kierowcom figli.

W środę z północy nad Polskę zacznie wsuwać się deszczowy front atmosferyczny. W ciągu dnia sięgnie aż do linii Lubin-Łódź-Białystok, będzie na nim padać deszcz i deszcz ze śniegiem. Na południu kraju z kolei powinno być słonecznie i pogodnie. W drugiej części dnia może się chmurzyć.

Północna Europa znajdzie się w środę w strefie bardzo nieprzyjemnej pogody. Synoptycy zapowiadają silne zachmurzenie, opady deszczu i śniegu oraz silny wiatr. Za takie warunki odpowiadają rozległe fronty związane z aż trzema niżami.

Na Ukrainie coraz chłodniej. W nocy temperatura spadła do -8 st. C, w ciągu dnia termometry wskazują zaledwie kilka kresek powyżej zera. Kolejne dni przyniosą ochłodzenie i mróz w ciągu dnia, sypnie śniegiem. Pogoda nie będzie sprzyjała protestującym na ulicach Ukraińcom.

Wtorek w większości krajów Europy będzie dniem w gruncie rzeczy pogodnym, choć dość chłodnym. Synoptycy przewidują, że w większości Europy niebo będzie w niewielkim stopniu zachmurzone, a miejscami - zupełnie czyste. Tego dnia niewykluczone są jednak opady deszczu, zaś na północy Norwegii spadnie śnieg.

W ciągu dnia pogoda nie powinna utrudniać podróżowania po polskich drogach. Jedynie w okolicach Trójmiasta, gdzie silniej zawieje, kierowcy będą mogli odczuwać niewielki dyskomfort.

Dzień będzie na ogół pogodny, ale temperatura nie będzie zbyt wysoka. Słupki rtęci sięgną maksymalnie 6 st. C. W pierwszej części dnia pogoda nie powinna wpływać na nasze samopoczucie, jednak po południu ciśnienie zacznie gwałtownie spadać, a biomet z neutralnego zacznie przechodzić w niekorzystny.

- Jesteśmy pod wpływem bardzo wysokiego ciśnienia. Z godziny na godzinę odnotowujemy jego wzrost o 3 hPa, co jest dość znaczącą różnicą, ale w najbliższych dniach ciśnienie zacznie spadać - wyjaśnił prezenter TVN Meteo Maciej Dolega. W piątek spadek będzie gwałtowny - aż do 984 hPa.

Po mokrej i wietrznej nocy wczesnym rankiem lokalnie utrzymują się utrudnienia. Na południu kraju miejscami pada deszcz, a na Warmii i Mazurach oprócz deszczu może się pojawiać śnieg. Z biegiem godzin ma się jednak rozpogadzać i w ciągu dnia warunki jazdy w całym kraju mają być dobre.

Na początek tygodnia synoptycy mają dobre wiadomości. W całym kraju pogoda ma się rozpogodzić. W poniedziałek możemy liczyć na sporą dawkę słońca, dodatnie temperatury i korzystne warunki biometeorologiczne.

Jeszcze przez pierwsze dni grudnia możemy się spodziewać dodatnich temperatur i niewielkich nocnych przymrozków. Jak zapowiada synoptyk TVN Meteo Wojciech Raczyński, w najbliższy weekend zmieni się cyrkulacja, a do Polski zaczną docierać zimne masy powietrza. Sprawi, że mróz będzie trzymał również w ciągu dnia, a nocami temperatury mogą spadać nawet do -13 st. C.

W ciągu najbliższej doby Polska będzie pod wpływem wyżu znad Sudetów.

Wpływ zachodnioeuropejskiego wyżu zapewni zapewni nam kilka dni dość pogodnej i ciepłej aury na początku grudnia. Jednak zimne powietrze ze wschodu szybko przypomni nam o zbliżającej się zimie. Za jego sprawą niemal w całym kraju temperatury spadną poniżej zera, a szczególnie mroźne zrobią się noce.

Polska jest na skraju niżu znad Skandynawii.

Pogoda utrudni podróże po polskich drogach. Prawie w całym kraju będzie pochmurno i deszczowo. Rozpogodzenia wystąpią tylko na południowym wschodzie.

W niedzielę z pewnością przydadzą się nam parasole. Niemal w całym kraju może popadać. Wolna od deszczu będzie jedynie południowo-wschodnia część Polski. W całym kraju będzie wietrznie i chłodno, dlatego pogoda nie będzie sprzyjać meteopatom.

W ciągu najbliższej doby Polska będzie pod wpływem niżu znad Finlandii i związanego z nim frontu atmosferycznego.

Grudzień przywita nas pochmurno i deszczowo, ale z rozpogodzeniami. Według synoptyków w niedzielę będzie na ogół ponuro, ale w poniedziałek niemal w całym kraju się rozpogodzi. Jednak sprzyjająca aura nie potrwa zbyt długo, bo od środy z powrotem wróci deszcz i śnieg.

Sobota w wielu miejscach Europy będzie pochmurna, deszczowa lub śnieżna, a także chłodna. Rozległe strefy opadów pojawią się na południu, w centrum i na północy kontynentu. Wszystko to za sprawą ośrodków niskiego ciśnienia, które stacjonują na północy Europy.

Polska jest pod wpływem niżu znad południowego Bałtyku.

W sobotę warunki drogowe w całym kraju będą utrudnione. W zachodniej części kraju będzie padać deszcz, a we wschodniej - deszcz ze śniegiem. Będzie ślisko.

W sobotę o poranku będzie padać deszcz i deszcz ze śniegiem, ale po południu miejscami powinno się powoli wypogadzać (mowa tu przede wszystkim o południu i południowym wschodzie). W całym kraju będzie chłodno, a dodatkowo pojawi się silny wiatr.

Po dość mokrym weekendzie czeka nas pół tygodnia wyżowej, czyli pogodnej, a okresami wręcz słonecznej aury. Lepiej jednak nie liczyć na to, że wyżowa cyrkulacja i ładna pogoda zapewnią nam świetne samopoczucie. Ciśnienie najpierw ostro skoczy w górę, a potem gwałtownie spadnie, a tak duże zmiany wpływają na człowieka niekorzystnie.

Synoptycy prognozują, że po czwartkowych mrozach piątek będzie całkiem pogodnym, ciepłym i słonecznym dniem w części kontynentalnej Włoch. Jest szansa nawet na 12 st. C w Rzymie. Z kolei część wyspiarska pogrąży się w deszczu, a niebo pozostanie zachmurzone przez cały dzień.

W piątek warunki drogowe będą w Polsce mocno utrudnione przez opady deszczu, deszczu ze śniegiem i śniegu. Pogodnie będzie tylko lokalnie w centralnej i północnej części Polski, zapowiadają synoptycy.

Czeka nas pochmurny i deszczowy dzień, zapowiadają synoptycy. Prognoza pogody na piątek nie przewiduje zbyt wielu rozpogodzeń. Według synoptyków w ciągu dnia w wielu miejscach pojawią się przelotne opady deszczu. Na południu kraju z kolei prognozowane są opady śniegu.

Synoptycy prognozują sporo przelotnych opadów deszczu oraz śniegu. - Ten śnieg będzie się pojawiał głównie we wschodnich, południowo-wschodnich i południowych regionach - podkreśla prezenter TVN Meteo Maciej Dolega.