Mieszkańcy południowych krańców Polski przez chwilę odpoczną od upałów. Tam w ciągu dnia zagrzmi. W piątek burze pojawią się również na zachodzie, a na pozostałym obszarze będzie słonecznie i gorąco.
W ciągu najbliższej doby Polska pozostanie pod wpływem wyżu znad środkowego Bałtyku, tylko na zachodzie i południu kraju pogodę kształtować będzie zatoka niżowa z frontem atmosferycznym.
Wiadomość zamieszczona przez Tomasza Wasilewskiego na portalu społecznościowym wywołała ogólne poruszenie. "Koniec upałów już we wtorek" - napisał synoptyk TVN Meteo.
Pomiędzy godz. 6.30 a 8.30 grzmiało w Wielkopolsce. Burze ustały, ale prognoza pogody przewiduje, że będą się dziś pojawiać na znacznym obszarze kraju.
Czwartek w wielu językach oznacza "dzień Thora" (ang. Thursday) - nordyckiego boga piorunów. I właśnie dziś - w dniu dedykowanym władcy burz - nie dość, że nadciąga skandynawskie powietrze, to jeszcze czekają nas grzmoty i nawałnice.
Nadchodzące dni będą szczególnie trudne dla mieszkańców zachodniej i południowej Polski. Przewidujemy tam deszcz i gwałtowne burze. We znaki da się Polakom także upał. Od wtorku zrobi sie mokro, a temperatura powietrza spadnie.
Kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność. Synoptycy zapowiadają gwałtowne burze z ulewnym deszczem. Ślisko będzie zwłaszcza na zachodzie kraju. Na wschodzie utrudnieniem okaże się intensywne słońce.
Upał w Polsce trwa w najlepsze. W świetle poniedziałkowych materiałów prognostycznych trwać ma jeszcze co najmniej do 20 sierpnia. Dla urlopowiczów to informacja wspaniała. Dla rolników, leśników i ludzi schorowanych to z kolei nie najlepsze wieści.
Prażące słońce w wielu miejscach zakryją ciemne chmury. Przelotne opady i burze z gradem przyniosą orzeźwienie podczas upałów, które czekają nas w najbliższych dniach.
Tylko dwa województwa odparły uderzenie skwaru. Wielu z nas nadal będzie musiało się borykać z męczącymi upałami. W Raciążu odbyło się spotkanie zespołu zarządzania kryzysowego z udziałem premier Ewy Kopacz.
W ciągu najbliższej doby front atmosferyczny podzieli Polskę na dwie części: część północną, nad którą napływać będzie chłodna masa powietrza polarnego morskiego (PPm) z północnego wschodu oraz część południową z powietrzem zwrotnikowym (PZ) napływającym znad Morza Śródziemnego.
Jest i nadal będzie ekstremalnie gorąco. Do Polski wciąż napływa upalne powietrze z Afryki. Z dzisiejszych obliczeń wynika, że fala upałów potrwa do 25 sierpnia.
Dziś czeka nas dzień pełen lokalnych burz. Będą towarzyszyły im opady gradu i porywisty wiatr. Wystąpią na styku ciepłych i chłodniejszych mas powietrza, czyli na północy i zachodzie kraju.