W czwartek pogoda nie dopisze kierowcom. W wielu miejscach pokropi deszcz. Pojawią się również gwałtowne burze. Zachowajcie ostrożność.

Dzisiaj w wielu miejscach mogą pojawić się gwałtowne zjawiska atmosferyczne. Synoptyk TVN Meteo prognozuje burze, z którymi wiązać się mają wichury, ulewy i gradobicia. Porywy będą osiągały prędkość nawet do 100 km/h.

Od kilku dni alarmujemy przed niebezpieczną pogodą. Najnowsze prognozy potwierdzają ulewy, wichury, gradobicia a nawet trąby powietrzne.

Od południa wkroczyły do Polski ponownie zwrotnikowe masy powietrza. W środę o godz. 9.00 temperatura we Wrocławiu osiągnęła 28 st.

W większości kraju drogi będą suche. Jednak po południu zagrzmi i popada m.in. na Dolnym Śląsku.

W środę w większości kraju będzie słonecznie. Synoptycy nie wykluczają również opadów i burz. Pojawią się one jednak po południu. Biomet będzie niekorzystny.

W nadchodzących dniach pogoda może znowu dać się nam we znaki. Synoptyk TVN Meteo ostrzega przed nadchodzącymi upałami. IMGW wydało ostrzeżenia, które obecnie obejmują Górny i Dolny Śląsk oraz Opolszczyznę. Poza tym w czwartek mogą pojawić się gwałtowne zjawiska: burze, opady deszczu i gradu, silny wiatr oraz trąby powietrzne.

Polska jest pod wpływem wyżu znad Bieszczad, tylko na zachodzie kraju zaznacza się płytka zatoka niżowa z frontem atmosferycznym.

Zalecamy dostosowanie prędkości jazdy do śliskiej nawierzchni. Może pokropić przelotny deszcz.

We wtorek na ogół ma być pogodnie. Miejscami niebo przesłonią chmury, przynosząc tu i ówdzie opady deszczu. Na południu będzie burzowo.

W najbliższych dniach w Polsce pogoda będzie dynamiczna. Nasz synoptyk Artur Chrzanowski ostrzega przed gwałtownymi burzami i gradem. - Niewykluczone, że na Podkarpaciu pojawi się trąba powietrza - informuje meteorolog.

Podróżujący po południowej części kraju powinni zachować ostrożność. W tej części kraju lokalnie zagrzmi. Drogi będą śliskie.

W poniedziałek aura trochę się uspokoi. Wciąż jednak może mocniej wiać (do 80 km/h). W południowych regionach lokalnie zagrzmi. Temperatura wyniesie od 18 st. C do 27 st. C.

W niedzielę nad Polską przemieszczały się komórki burzowe. W wielu regionach kraju zagrzmiało. Zjawiska były wyjątkowo gwałtowne i niebezpieczne. Synoptycy ostrzegali nawet przed wystąpieniem trąb powietrznych. Uwaga: noc też nie ma być specjalnie spokojna.

Dobiega końca bardzo gorący (maksimum 36 st. C w Warszawie) i burzowy weekend, a przed nami krótki odpoczynek od upalnej pogody. Od poniedziałku przez dwa dni będziemy oddychać powietrzem, które napłynie z zachodu i nie będzie gorące.

Prognozowane burze i upały mogą zagrozić zdrowiu, a nawet życiu. IMGW ostrzega.

Kierowcy powinni wykazać się wzmożoną ostrożnością. Jazda podczas burzy nie będzie ani łatwa, ani przyjemna.

Burzowe chmury krążą po kraju i nie mają zamiaru go opuścić. Prawdopodobieństwo, że prawie wszyscy przez nie zmokniemy, jest duże.

Burze o bardzo silnym natężeniu przesuwają się na wschód. Grzmi na południu, w centrum i na wschodzie kraju.

Kierowcy w sobotę będą musieli zachować wyjątkową ostrożność. Drogi zmoczy deszcz. Miejscami sporym utrudnieniem okażą się również burze.

W sobotę w wielu miejscach będzie upalna. W wielu regionach termometry wskażą wartości wyższe niż 30 st. C. Poza gorącym dniem, czekają nas burzowe chwile.

Na południu i zachodzie Polski pojawiły się burze. Towarzyszą im opady deszczu i silny wiatr. - Wyładowań w strefie frontu będzie przybywać - ostrzega synoptyk TVN Meteo, Arleta Unton Pyziołek.

Noc z piątku na sobotę 17/18.07 będzie na południu kraju tropikalna, czyli z temperaturą miejscami na Śląsku czy w Małopolsce nie spadającą poniżej 20 st. Trudno wtedy dobrze się wyspać, mówi synoptyk TVN Meteo, Arleta Unton-Pyziołek.

W sobotę z zachodu dotrze do nas front z zimnym powietrzem. Na styku tych mas powietrza powstanie linia nawałnic, która przewędruje przez Polskę. Synoptycy ostrzegają: mogą tworzyć się niebezpieczne zjawiska.

Jest pięknie, słonecznie i ciepło! Tak jak powinno być w lipcu. Ponownie płyną do nas z południa gorące, zwrotnikowe masy powietrza niosące upał, czyli temperaturę osiągającą lub przekraczającą 30 st.

Słupek rtęci na termometrze przekroczy w piątek 30 st. Celsjusza, a to oznacza, że wraca upał. Niektórych czeka słoneczna aura, u innych może zagrzmieć.

Warunki drogowe będą utrudnione na zachodzie kraju. W tej części Polski zagrzmi. Spadnie do 10 l/mkw. wody.

W ciągu najbliższej doby Polska pozostanie w zasięgu wyżu znad Rumunii i Morza Czarnego, tylko na zachodzie pogodę kształtować będzie płytka zatoka niżowa.

W nadchodzący weekend pojawią się zarówno upały, jak i gwałtowne burze. - Zderzenie zimnego powietrza z gorącem napływającym znad Afryki, spowoduje powstanie burz - ostrzega Tomasz Wasilewski. Sprawdź, co stoi za nadchodzącymi do Polski upałami i groźnymi zjawiskami pogodowymi.

Polska jest pod wpływem wyżu znad Słowacji, tylko na zachodzie kraju zaznacza się płytka zatoka niżowa z frontem atmosferycznym.