W niedzielę w Polsce wystąpiło niezwykłe zjawisko - bow echo. Jest ono bardzo niebezpieczne. Towarzyszy mu silny wiatr, przekraczający czasem nawet 100 km/h.
W poniedziałkowy wieczór i noc do Polski wkroczy front atmosferyczny niosący intensywne opady deszczu. Najtrudniejsza sytuacja spodziewana jest na południowym zachodzie kraju.
W niedzielę pogoda będzie gwałtowna. Upałowi towarzyszyć będą burze z gradem. Ostrzeżenia meteorologiczne obowiązują w niemalże całej Polsce, natomiast alerty hydrologiczne zostały wydane dla ośmiu województw.
Pogoda jest niestabilna. Strefa burzowa, która przeszła przez Polskę w sobotnie popołudnie, wyrządziła spore straty. Mieszkańcy Zielonej Góry po półgodzinnej ulewie musieli walczyć z wodą wdzierającą się do garaży.
Niedziela zapowiada się ciepło i pogodnie. Na południu termometry wskażą nawet 31 stopni Celsjusza. W ciągu dnia warunki biometeorologiczne będą niekorzystne.
Najbliższe dni, poza środą, nie dadzą odpocząć od burz. Grzmieć będzie głównie na południu kraju. Temperatura na ogół nie przekroczy 30 stopni Celsjusza.
W sobotę warunki na drogach będą utrudnione w całym kraju. Prognozowane są przelotne opady deszczu. Natomiast na zachodnich i południowych krańcach Polski zagrzmi. Kierowcy zachowajcie ostrożność.
Początek weekendu zapowiada się deszczowo. Lokalnie pojawią się burze. Ciepły front, który wędruje z okolic zwrotnika, przyniesie temperaturę około 30 stopni Celsjusza na południu Polski.
Upały dotarły do Polski. Dla pięciu województw wydano ostrzeżenia meteorologiczne drugiego stopnia przed wysoką temperaturą. W siedmiu województwach obowiązują alerty przed burzami z gradem. Wydano także alert związany z intensywnymi opadami deszczu.