Martwa foka na plaży w Ustce

W rozmowie z redakcją Kontaktu 24, gdzie nadesłano zdjęcia martwego zwierzęcia, dyżurny Błękitnego Patrolu WWF potwierdził, że dziś w godzinach porannych otrzymał zgłoszenie o martwej foce na plaży przy wejściu numer 6 w Ustce (Pomorskie).

- Procedura wygląda tak, że gmina czeka na pojawienie się naszych wolontariuszy, którzy po przyjeździe na miejsce mierzą zwierzę i wykonują podstawowe badania, mające na celu ustalenie przyczyn śmierci zwierzęcia. Zazwyczaj są to przyczyny naturalne. W tym przypadku nie dostałem informacji, aby doszło do innych przyczyn - przekazał.

- Po badaniach wolontariusze kontaktują się ze Stacją Morską Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego, która na podstawie badań i stanu zwłok zwierzęcia podejmuje decyzję, czy chce je zabrać. Jeśli decyzja jest negatywna, wtedy zwierzę przekazywane jest do utylizacji. Nie mam informacji, jak było tym razem, ale wnioskując po zdjęciach, które wskazywały na raczej zaawansowany rozkład, podejrzewam, że martwą fokę przekazano do utylizacji - dodał dyżurny.

O sprawę zapytaliśmy także doktor Iwonę Pawliczkę ze Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego, która przekazała, że nie posiada informacji, aby stacja przyjęła dzisiaj zgłoszenie na temat martwej foki.

W Morzu Bałtyckim żyją trzy gatunki fok. Prowadzą one wodno-lądowy tryb życia. Należy pamiętać, by nie podchodzić do nich blisko. Jak każde dzikie zwierzę, które jest przestraszone, foka może być agresywna.

Gdy widać, że foka jest chora, osłabiona lub ma widoczne rany - również jeśli jest martwa - należy zawiadomić specjalistów z Błękitnego Patrolu WWF lub Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego w Helu. Oni podpowiedzą, co należy zrobić i w razie konieczności podejmą dalsze kroki.